Profil użytkownika


komentarze: 4, w dziale opowiadań: 4, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

AdamKB zgadza się, zostawiłem. Mój błąd, że nie zaznaczyłem, że jest to tylko fragment, planuje kilka rozdziałów na początek (a przynajmniej mam na nie pomysł). Korekt dokonuje, na bazie tego, co regulatorzy napisał, a także swoich "znalezisk". "Trochę szkoda, że dużo czytasz dopiero od roku" no szkoda, ale wcześniej nikt mnie nie zachęcał, ani też nikt w moim środowisku, nie czytał, więc nie bardzo byłem do tego popychany. Ale nadrabiam z zaległościami, i mam nadzieje, że warsztat również się podszlifuje wraz z upływem czasu. :)

 

AdamKB, co do warsztatu, cały czas ćwiczę i czytam ile się da. :) Niedługo co prawda, bo jakiś rok (wziąłem się za wiedźmina i wciągnęło), ale robię to w niemal każdej wolnej chwili. Piszę od wakacji i nie zniechęciłem się, zobaczymy, może za kilka miesięcy jakoś to moje pisanie zacznie wyglądać. Co do kwestii ojczym-syn i przeniesienia w zaświaty, nie wiem czy to dobre usprawiedliwienie, ale kiedyś w poradach dotyczących pisania znalazłem notkę dotyczącą tego, by nie wyrzucać od razu wszystkiego na wierzch. W późniejszym etapie co prawda poniekąd rozwinąłem wątek kontaktu ojca z synem, niestety może rzeczywiście za mało, to samo chyba z przeniesieniem. homar, co do agresji bohatera, zgodzę się, że wystąpiła, ale zamierzenie. Tak sobie to wyobraziłem, że kiedy przenosisz się z rodzinką i ojczymem, którego nie cierpisz i masz z nim zły kontakt, do innego miasta, od którego pozytywnego "welcome to" nie oczekujesz, no to nie jest ci wesoło. Ale rozumiem oczywiście. :) W każdym bądź razie, jeszcze raz dziękuję za konstruktywną krytykę. Pozdrawiam.

P.S Przepraszam za komentarz pod poprzednim, ale chciałem się dowiezieć bardziej, jak to fabularnie stoi, bo błędy oczywiście domyśliłem się, że wystąpią. :)

Widzę, że błędów dużo. Dodam, choć to żadne usprawiedliwienie, że to moje drugie opowiadanie, jakie napisałem w ogóle, no i szesnaście lat mam, więc czasu na warsztat jeszcze trochę mam. W każdym bądź razie dzięki wielkie za poprawki. Dostosuję się. Anet, to koniec I rozdziału, mam pomysł na resztę i może za jakiś czas wrzucę coś nowego, może z lepszym "skutkiem". :) Pozdrawiam.

Nowa Fantastyka