Profil użytkownika


komentarze: 3, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

A najciekawsze, że w loży NF trafiają się osoby, które nie napisały ani jednego opowiadania.

Bardzo sobie cenię wszelkie uwagi, która na pewno poprawię, niemniej jednak zależy mi na ocenie historii. Ktoś zaznaczył powyżej coś, co jest dla mnie całkowitym bezsensem w krytyce fantastyki czy sci-fi. Otóż wielce czcigodni komentatorzy potrafią pisać, że pewnie nie dałoby się chodzić po takiej planecie itp. itd., tak jakbym miał to sprowadzić do chodzenia po trawniku. Jakoś przy Solarisie nikt się nie czepiał, że to niemożliwe wylądować na takiej planecie…. pomijając już takie cykle jak Fundacja itp. gdzie ktoś z powyżej komentując mógłby powiedzieć "przecież to niemożliwe pokonać 10 tysięcy parseków w godzinę"…. ludzie "dejcie" spokój z szukaniem realizmu w czymś, co ma być nierealistyczną logiką. Na tym polega sci-fi i fantastyka, że wykracza się poza pewne ramy. Nie znacie Państwo kontynuacji, która wiele wyjaśnia. Po raz kolejny (a założyłem tu przez lata wiele kont dla obserwacji psychologicznej) pojawia się typowa arogancja i pycha w stylu "ale szanuję młodych autorów", tak jakby nowy wpis był dziełem pięciolatka – niezależnie od formy. Proszę o trochę pokory i zejścia z piedestału zajebistości – z całym szacunkiem dla korekt i merytorycznych uwag, za które dziękuję.

Do Anet: Oczywiście rozumiem, ale kieruję się po prostu uczciwością. Sprawa druga to jest, to co mi się nie podoba w Twoim komentarzu, bo zarzucasz mi "że mi się nie chciało go sprawdzić", a nigdzie tego nie zaznaczyłem i nie to było powodem korekty. Także "kokieteria" jest tutaj całkowicie nietrafioną uwagą. Jeśli jesteś zła, to mam nadzieję, że końcówka opowiadania zachęci Cię do przeczytania drugiej części ;-) Na prawdę zależy mi na ocenie historii, która – z uwagą czy bez – nadal jest taka sama.

Nowa Fantastyka