- publicystyka: [Konkurs Abyss] Blokus - recenzja

publicystyka:

recenzje

[Konkurs Abyss] Blokus - recenzja

Spotkanie ze znajomymi, jesienno-zimowy, zdecydowanie za długi wieczór, zacisze mieszkanka, C2H5OH w szklankach (lub jak kto woli – w butelkach). Warunki idealne, by zagrać w planszówkę? Nie do końca. Zawsze znajdzie się jakiś malkontent w postaci Tomka czy Kasi, który oznajmi, że planszówki są be, ogarnianie o co chodzi zajmie godzinę, po co tracić czas, a w ogóle to obejrzyjmy „Trudne sprawy”. Brzmi znajomo? Otóż mając Blokusa pod ręką, ten argument przestaje mieć rację bytu. Wszak ogarnięcie jego zasad zajmuje nie więcej niż trzydzieści sekund nawet średnio błyskotliwym śmiałkom!

            Właściwie to nie zasad a zasady – musisz układać klocki w taki sposób, aby te twojego koloru stykały się jedynie narożnikami. Z klockami przeciwników mogą się stykać jak chcą. Ogarnięte? No to każdy chwyta woreczek z elementami i gracze po kolei układają je, zaczynając od rogów planszy – każdy ma swój. Zestawy dwudziestu jeden klocków są identyczne – różnią się tylko kolorami, natomiast w zestawie nie ma dwóch takich samych kształtów. Wygrywa naturalnie ten, kto pozbędzie się wszystkich elementów, ale to wbrew pozorom nie takie proste, więc jeśli nikomu się ta sztuka nie uda, liczą się nie pozostałe klocki, ale liczba kostek, z których te klocki są zbudowane.

            „Po prostu genialna, genialnie prosta” – można przeczytać na pudełku gry – i nie sposób nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Jedna zasada wyklucza wbijanie poziomów i zbieranie przecudowanych itemów (pozdrawiamy Munchkina!), kolekcjonowanie na dłuższą metę bezwartościowych monetek (pozdrawiamy Cytadelę!), czy granie po omacku w podchody, byle przewieźć kontrabandę (pozdrawiamy także Szeryfa z Nottingham!). Kasie i Tomki teraz wznoszą dramatyczne larum, że cóż to ma być, brzmi bez sensu i w ogóle! I tu należy wspomnieć, że Blokus to fenomenalna gra strategiczna, w której trzeba prowadzić ekspansję, ale też bronić swojego terytorium. Spryt i inteligencja są tutaj w cenie, a do tego nie ma potrzeby wymyślać, jakie słowo może łączyć lodowiec, mikrofalówkę i antybiotyk (oczko w stronę Tajniaków!). Rozgrywka trwa 20-30 minut, nie sposób zagrać dwukrotnie w ten sam sposób i nie sposób zagrać tylko raz!

            Cena to kolejny atut Blokusa. Wersję podstawową – i jednocześnie ostateczną – można dorwać już za około osiemdziesiąt złotych. Nie ma potrzeby tracić majątku na niezliczone dodatki, bo cóż można by dodać do tej genialnie prostej gry? Blokus jest jak legendarny Pokemon, który choć nie ewoluuje, ma tak fenomenalne statystyki, że wszyscy go pożądają, bo sprawdza się świetnie. Nieocenioną wartością dodaną jest też sam wygląd ślicznie wykonanych klocków, przypominających te z niezatapialnego Tetrisa. I choć obie gry, prócz kwestii wizualnych, nic nie łączy, to tetrykom graczom w sile wieku może zakręcić się w oku łezka nostalgii.

            Czy Blokus ma jakieś wady? Ma bardzo subiektywne. Woreczki nie mają zamknięcia, więc po otwarciu zostaje wiązać je gumkami albo dokupić zamykane. Teoretycznie też udział w grze może brać od dwóch do czterech osób, ale praktycznie tylko zabawa w czwórkę ma sens. Dwóch graczy musi używać po dwa kolory (wszystkie muszą być na planszy, inaczej jest za łatwo), zaś jeśli chętnych jest trzech, jeden kolor rotacyjnie jest rozkładany przez każdego z nich. Oba z tych wariantów przewiduje instrukcja jako wersje alternatywne gry, ale z własnego doświadczenia mogę stwierdzić, że kiepsko się w ten sposób gra.

            Niemniej jeśli zbierze się czwóreczka ochotników, nie ma na co czekać, trzeba grać! Tytuł, jeśli wziął się od „blokowania”, to oddaje wiele z mechaniki gry. Ciągle bowiem trzeba kombinować jak pozbyć się klocków, gdy wszyscy wzajemnie się blokują i kolejne misterne plany… spalają na panewce. Must have wszystkich miłośników główkowania!

      

Gatunki gry: logiczna, towarzyska

Wydawca: Mattel Games

Liczba graczy: 2-4

Dopuszczalny wiek graczy: 7+ lat

Czas gry: 20-30 minut

W pudełku:

  • plansza do gry z 400 polami
  • 84 elementy w czterech kolorach
  • instrukcja
Nowa Fantastyka