- publicystyka: Wielkie Wygrane - Julio Cortázara - recenzja

publicystyka:

Wielkie Wygrane - Julio Cortázara - recenzja

Recenzja książki Julio Cortázara (autora między innymi słynnej "Gry w klasy") pod tytułem "Wielkie wygrane".

 

 

 

Zawsze zastanawiałem się co ludzie widzą w historii "Zagubionych". Według mnie seriale tego typu polegają na niepotrzebnym przerabianiem przez kilka sezonów tego samego tematu. Rozumiem, że komuś może się to podobać. Sam jestem miłośnikiem słynnej książki opowiadającej dzieje Robinsona Crusoe lub (wspominanym w opisywanej prze mnie książce) Stevensonie. Julio Cortazar w pierwszej swojej powieści "Wielkie wygrane" (nazywanej również "Nagrody", wydanej po raz pierwszy 1960 roku) postanowił opisać historię grupy osób ze swojego rodzinnego kraju – Argentyny – którzy wygrywają w loterii. Jedną z nagród (najbardziej wartościową) jest wycieczka statkiem. Gdzie ? To jest właśnie główny temat tej książki.

Ludzie którzy znajdują się na tym statku nie wiedzą dokąd płyną, nie znają nawet całego statku. Jedną z cech pisarstwa Cortazara jest niedopowiadanie wątków. W tej powieści również wykorzystał ten według mnie dobry sposób na kształtowanie historii. Jak to bywa w opowieściach podróżniczych wiele osób się w sobie zakochuje, wykształcają się również w tej małej "społeczności" pewne grupy. Największym marzeniem podróżujących jest to, aby dostać się na rufę. Nie wiedzą czy jest tam coś ciekawego. Po prostu, człowiek dąży do rzeczy najtrudniejszych, zakazanych. Nie chcę tutaj pisać o tym czy im się udało, czy też nie – stracilibyście bardzo dużo z lektury.

"Wielkie wygrane" bardzo mi się podobały. Jej minusem jest to, że autor "żongluje" bohaterami. Dzięki temu, że każdy w powieści każdy ma swoją rolę które są ze sobą powiązane w pewnych chwilach trudno dać sobie radę z umiejscowieniem ich w historii. Kolejną wadą choć mniejszą jest to, że nie jestem przyzwyczajony do imion i nazwisk "latyno" np. Carlos, Lopez, Raul. Jednak nie jest to wina autora. Jestem zwolennikiem dialogów filozoficznych. Imitacją ich w tej powieści są napisane pochyłą czcionką rozmyślania Persja. Jeżeli ktoś nie lubi wplatania w powieść tego typu dialogów nie musi się martwić. Są bardzo krótkie i na końcu powieści bardzo pomagają w zrozumieniu jej sensu. Lubie te historie w których każdy bohater nie jest kryształowy ani "do szpiku kości" zły.

Cortazara znamy głównie z jego słynnego dzieła "Gra w klasy" lub z opowiadań. Warto jednak znać jego inne powieści. Dzięki nim możemy lepiej poznać jego twórczość. Jest na pewno godnym poznania twórcą literatury iberoamerykańskiej (innym jej przedstawicielem jest znany Paulo Coelho lub Marquez). Bardzo trudnym zadaniem dla mnie było napisanie tej recenzji – jest to powieść bardzo dobra, choć na początku mamy chęć ją odrzucić. Jednak ci którzy dotrwają do końca będą nagrodzeni.

Komentarze

o, jak śmiesznie... właśnie zacząłem czytać tę książkę, a tu recenzja tutaj ;]

na wszelki wypadek nie czytam, przeczytam jak skończę, potem ocenię...

Butthead bardzo mi miło :)
Czekam na ocenę recenzji.

zacznę od tego że książka bardzo mi się podobała - coś kurcze jest w tej literaturze iberoamerykańskiej, że pomimo 'powiewu nudy' nie chce się odłożyć książki, i czyta się ją bardzo dobrze ... wg. mnie wspomniana przez Ciebie przemyślenia Persja są najsłabszym punktem tej książki, całe szczęście że ich tak mało było ...


a co do samej recenzji - nie przypomina raczej recenzji którą chcielibyśmy przeczytać 'na papierze w poważnej publikacji', wygląda raczej jak krótkie wypracowanie w liceum - ale dzięki temu świetnie się sprawdza w takim medium jakim jest internet.

nie chcę krytykować, bo doceniam wysiłek, i fakt że być może ktoś dzięki tej recenzji po tę książkę sięgnie, a wg. mnie warto.

Butthead - oczywiście jak bym chciał pisałbym językiem "prasowym" (wiem, jestem skromny ;)) ale uważam że "w dobie Internetu" recenzje powinny być krótkie i konkretne, aby czytelnik zastanawiający się nad zakupem danej pozycji był pewny czy warto po nią sięgnąć czy wręcz przeciwnie.

Nowa Fantastyka