- publicystyka: Tech religia

publicystyka:

felietony

Tech religia

Żyjemy w dobie postępującej ateizacji. Religie albo tracą na znaczeniu, albo ewoluują, zmieniają swój kształt. Ich istota staje się odmienna. Najlepszym tego przykładem jest Szwecja, gdzie utworzono właśnie nowe wyznanie – kopimizm.

 

Głosi ona m. in. to, że piractwo jest niczym złym. Że kopiowanie to oznaka szacunku dla twórców, wiedza jest dla wszystkich, a obieg i poszukiwanie informacji jest święte.

 

Nie zamierzam tym razem wchodzić w polemikę odnośnie piractwa, ale chcę zwrócić uwagę na co innego. Mianowicie na to, iż jako bardzo zmieniła się istota religii na tym przykładzie. Że nie jest to jakiś wyższy byt, absolut, a rzeczy poniekąd związane z wiedzą, techniką, nauką, czyli przyziemnymi, opartymi na racjonalizmie.

 

Z czymś w zbliżonej formie spotkałem się w grze komputerowej Fallout Tactics. Występowała w niej frakcja zwąca się Łupieżcami, a ich wyznanie w zasadzie w głównej mierze opierało się na technice, to ona była święta, czymś ponad istniejącą rzeczywistość.

 

Czy zatem twórcy gry przewidzieli przyszłość nowoczesnej wiary? Czas pokaże, ale moim zdaniem jakiś zalążek w tej produkcji został zademonstrowany.

Komentarze

Zbyt krótko, jak sądzę. Szczerze mówiąc niczego z tekstu nie dowiedziałem się o wspomnianym kopimizmie prócz tego, iż ,,głosi on, że piractwo nie jest niczym złym". Zupełny brak danych, przez co czytelnik nie może przemyśleć całej sprawy i jakąś własną opinię stworzyć, to albo wierzy na słowo autorowi, albo - jak ja - szuka na własną rękę w internecie tekstów bardziej obszernych. 

To po pierwsze. Po drugie: czym według Ciebie jest religia? Bo wiesz, że w USA każdy ruch, byleby miał 150 członków (o ile dobrze pamiętam) może się zarejetrować jako kościół, jako nowa religia. Czym są naprawdę to inna sprawa. Z naukowego, religioznawczego punktu widzenia nie wszystkie nowe ruchy religijne nazywa się od razu religiami. Ba! Nie wiem czy w ogóle jakiekolwiek od razu się określa mianem religii. Media lansują swoje, to wiadomo, ale prawdy trzeba się głębiej doszukiwać. 

Tyle ode mnie. 

Pozdrowienia. 

Przypominasz trzynastolatka, ktory ogladnal to i owo w gazecie i stwierdza, ze przewidzieli w niej, ze mu wlosy pod pachami wyrosną

Tworców gry nie uwazam za rzetelne zrodlo, chyba ze chodzi o rozrywke.

Poza tym szafowanie takimi groznymi slowamijak religia i przypinanie takich nazw pierwszej lepszej kocepji nawet nie filozoficznej (predzej stylu zycia lub co gorsza poprostu wytlumaczeniu na "piracenie") nie jest rozsadne. Takie cos bylo od dawna, a kopimizm o ile mnie internet nie myli, poprostu awans ruchu spolecznego (zapoczatkowanego pewnie na fb) na religie w tolerancyjnym kraju.

Poglady co do dzielenia sie wiedza zawsze i wszedzie, magazynowania jej itp chyba nie jest świeży, natomiast zupelnie świeża jest ich naiwnosc i wykorzystanie religi jako wytlumaczenia. Narzucic na swoje piracenie welon wznioslosci i jazda. zalosne. czlowieka zwariowanego nazywa sie zakreconym albo (semantycznie przesuniete) porzadnie "posranym". Tak samo czlowiek zbuntowany jest albo zbuntowany albo zupelnie niemądry (ten eufemizm jest przesadzony). oni nalezy do kategorii drugiej.

No to ja wespół z bratem zbieramy kompanię i zakładamy Kościół Parowozistów.  

Jędrku, nazwanie religią poglądu, że można, nawet należy kraść, jest grubym nadużyciem. Pomyśl, zanim zachwycisz się podobnymi zjawiskami...

Skąd Ci przyszło do głowy, drogi Autorze, że ów kopimizm to religia? Talkie twierdzenie to powazne nadużycie, tym bardziej, że nie jest poparte żadną poważną analizą czy badaniami. Może kiedyś... zobaczymy. Póki co kwestia postępującej ateizacji też jest do podważenia. Zobacz, sto lat temu na Ziemi żyło o wiele mniej wierzących w Boga, aniżeli dzisiaj! Rośnie liczba ludności, zwłaszcza w krajach Trzeciego Świata, a tam religia odgrywa istotną rolę! Wierzących w Boga przybywa!:)  

Nowa Fantastyka