Interesuję się fantastyką od ponad roku. Trochę piszę, rysuję, gram na gitarze itp. Kiedyś tu coś więcej napiszę (;
Fantastykę czytam i oglądam od... pewnego czasu (jakiś rok ‘85-‘86 mi się tłucze w pamięci jako początek). Zawodowo piszę, choć nie beletrystykę: opublikowałam książki naukowe i popularyzatorskie, artykuły naukowe oraz publicystykę, między innymi w “Nowej Fantastyce”. Zawodowo też wykładam – między innymi prowadzę zajęcia z mitologii greckiej i rzymskiej oraz antyku w kulturze popularnej na Uniwersytecie Jagiellońskim, obchodzę krakowskie szkoły z prelekcjami o fantastyce i jeżdżę po Polsce z wykładami. W kwietniu 2019 ukazała się pierwsza powieść, której jestem współautorką, “Mysia Wieża” (współpisana z Agnieszką Fulińską, wydana przez Galerię Książki). W marcu 2020 ukazał się II tom tego samego cyklu, zatytułowany “Śpiący rycerze”. Moje opowiadanie znalazło się również w antologii “W głębi snów”; był to dla mnie pozaportalowy debiut opowiadaniem. Od tamtej pory moje teksty ukazały się w kilku antologiach (”Fantastyczne pióra”, “Weird fiction po polsku”, “24.02.2022”). W roku 2022 zaczęłam współpracę z “Nową Fantastyką” jako felietonistka.
Jestem tu nowy. Nikogo nie znam. Na razie szukam, patrzę, obserwuję. Kiedyś na pewno coś napiszę do końca...
Miłośnik rzepaku w każdej formie. Badacz wpływu technologii produkcji na skup rzepaku
Z wykształcenia biolog-genetyk, podyplomowo programista języków C-podobnych.
Fanatyk ewolucjonizmu, astrobiologii i memetyki. Pracuje jako programista naukowy: modele symulacyjne, algorytmy genetyczne, sieci neuronowe. Autor/współautor kilkudziesięciu publikacji naukowych z kilku różnych dziedzin – od astrobiologii po psychologię.
OŚWIADCZENIE: Byłem dyslektykiem jeszcze zanim to było modne. Moje polonistki załamywały ręce i często stawiały mi dwa stopnie – osobno za treść, osobno za ortografię i interpunkcje (średnia wychodziła 3+ ;-) bo nie było wtedy w skali jedynek). W kwestii ortografii ratuje mnie dziś “automatyczne sprawdzanie”, ale pozostały rzucające się w oczy problemy z interpunkcją. W publikacjach naukowych pomaga na to redaktor – to jego praca :-) , ale tu go nie ma więc nie odsądzajcie mnie od “czci i wiary”. Jeśli jesteście purystami – po prostu nie czytajcie.