- Hydepark: Nowofantastyczne piwo - KRAKÓW

Hydepark:

inne

Nowofantastyczne piwo - KRAKÓW

Ustalamy termin i miejsce spotkania! Podajcie w wątku pasujące terminy – na dobry początek :)

Komentarze

obserwuj

Zapewne weekend jakowyś, jak sądzę, byłby najlepszy. Wrzesień? Bo sierpień ma się już ku końcowi.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Na pewno wybierzemy jakiś adekwatny : )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Byle nie pirszy. Wtedy piję.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Jakoś tu pusto – brak chętnych na spotkanie w Krakowie? :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ostatni tydzień września – czemu nie.

O jest jakiś konkret. Znaczy 26 września. Zgadza się? Cieniu zdążysz dojść do siebie? ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Pewnie tak, ale nic obiecać nie mogę. Zanosi się na dobre kawalerskie (w końcu sam organizuje).

Wstępnie jednak mi pasuje termin.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Dla mnie też ok. Czekam na szczegóły ;)

To że czegoś nie widzisz, nie znaczy, że nie może cię zabić.

Oj, a ja tę sobotę mam pracującą :( 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

A jak wyglądają Twoje pracujące soboty, Śpioszko?

 

Generalnie, poza pierwszym weekendem września, na chwilę obecną nie mam żadnych ścisłych planów sobotnio-niedzielnych, więc jestem w miarę elastyczny. Tylko oczywiście kwestia znalezienia mety w Krakowie, co też wypadałoby załatwić nieco wcześniej, bo nikogo w tym mieście nie nie lubię aż tak, żeby zwalać mu się na głowę niemal bez zapowiedzi.

 

Peace!

 

P.S.

Gdyby ktoś się nudził w ten weekend, to zapraszam na Kryspinów pod Balicami, gdzie zamiaruję rozbić się namiotem w piątek wieczorem i koczować aż do niedzieli, może nawet do poniedziałku. Biczesowanie, kąpiele na waleta, ogniska, te klimaty. Będziem się cieszył, jeśli ktoś zechce nas – mnie i moich ludzi – tam odwiedzić.

 

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Cieniu, różnie wyglądają. Zależy od imprezy. Tym razem organizuję i prowadzę Turniej Świata Dysku Ankh-Morpork (gra planszowa), a niestety terminy mam uzależnione od dostępności sali w zaprzyjaźnionym klubie kultury.

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Grę znam i uwielbiam, choć sam nie posiadam. I tak sobie myślę, że masz fajną pracę. Ale teraz pytanie, jak długo potrwa ten turniej, bo my, wiesz, wieczorem na piwo, a nie popołudniu na kawę.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Startujemy o 14:00. Nie wiem ilu ostatecznie będzie graczy, a tym samym ile rund i ile czasu zejdzie. Są też chętni do spróbowania sił w Łups!, więc najprawdopodobniej i takie rozgrywki będą po głównym turnieju.

A i jeszcze trzeba do Krakowa z Sosnowca dojechać. Dlatego wątpię, czy dam radę.

A skoro grę znasz, to może skusisz się na udział w turnieju? :) Do wygrania oryginalne gadżety ze Świata Dysku i być może jakieś gry (już nie ze ŚD, bo dla mnie za drogie na nagrody, a sponsor się rozmyślił).

I to, niestety, nie jest moja główna praca, chociaż chciałabym.

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

śniąca, zadam pytanie inaczej a 19 czy 12? Też masz już grafik zapisany?

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

12 i 19 mam wolne :) 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Ludziska, a jak reszta w tych terminach? (znaczy 12 lub 19)

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Chyba spoko. Ja będę musiał magistra obronić, a jeszcze nie wiem kiedy, ale może się zdarzyć, że w okolicach, to może zostanę do weekendu... :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

12-13 są Chrzanowskie Dni Fantastyki 

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Doceniam bardzo troskę, ale tylko z mojego powodu nie musicie na siłę zmieniać pasującego większości (jeśli nie wszystkim) terminu. Nie to, to inne spotkanie jeszcze będzie :)  

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Obserwuję.

Doceniam bardzo troskę, ale tylko z mojego powodu nie musicie na siłę zmieniać pasującego większości (jeśli nie wszystkim) terminu. Nie to, to inne spotkanie jeszcze będzie :)  

Spoko, spoko, do rozwiązań siłowych dopiero przejdziemy ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Tylko proszę nikogo nie uszkodzić tym chowanym za plecami toporem ;) 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Jasna dupa, mówiłem, że będzie wystawał – mruczy do siebie.

 

E, tam jaki topór. Toporek, zabawka wręcz...

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Jakby co, to cały wrzesień mam wolny (chyba że mi się jakaś praca znajdzie), a skoro plany wrześniowe studentów w fazie prenatalnej zakładają wyłącznie picie, to równie dobrze mogę napić się z wami. Wstępnie więc – decydujta. 

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Więc zapowiada się ciekawa ekipa i fajne spotkanie. A ja i tak, jak znam życie, w końcu nie dotrę.

 

Na Pratchett Tournament tym bardziej, ale dla porządku zapytam: gdzie to, Śpioszko?

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Cieniu, ostatnio dotarłeś. No, może z pewnymi kłopotami, ale jednak!

12-13 są Chrzanowskie Dni Fantastyki

Heroino, to wyklucza 12? Przenosi imprezę do Chrzanowa? Przenosi imprezę z Chrzanowa do pubu w Krakowie?

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

W Klubie Kiepury przy Będzińskiej 65 w Sosnowcu :)

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Jeszcze nie wiem, czekam na telefon, w którym nakażą mi tam przybyć po odbiór jakiejś zacnej nagrody za Pigmalion... Nie, to marna nadzieja, moje opko było słabe, jak... jak... “Fenomenologia ducha” Hegla. Chociaż nie, nic nie może się z nią równać.

Na szczęście jak nie zadzwonią, mogę sobie jeszcze wmówić, że list nie doszedł. Bo nastraszyli mnie, że jeśli nie wysyłasz listu poleconego, to Poczta go zjada. Polecony na anonimowy konkurs? Wciąż jestem w szoku, a ci z Chrzanowa twierdzą, że to normalka. Potem trafiłam na koniec Internetu, gdzie setki ludzi pisało, że słali listy i paczki w próżnię. W sumie to się nie dziwiłam, bo wkładali w koperty na przykład dolary... Ale jeden juror konkursowy nabazgrał, że 1/3 zgłoszeń mu nie dochodzi. To ja od dziś wysyłam polecone, wypisane na kopercie drukowanymi literami.

Ech, sorry za te brednie... Jestem zmęczona.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Z kłopotami? Tak, można to tak ująć. Najsampierw jeden wymyślił zbiórkę przy fontannie, o istnieniu której nikt nigdy w Krakowie nie słyszał (pomijam legiony nierozumiejących o czym mówię turystów, ale nawet facet, co sprzątał Rynek i Sukiennice, i te Panny Ładne, co to dorożkami powożą, rozkładali bezradnie ręce, gdy pytałem o Fontannę Studenta), więc nim wreszcie znalazłem owego biedaka – cały czas pod nosem stał, a jakże! – dostałem info, że ekipa już w pubie. Podali mi nazwę lokalu i... oho... niewłaściwą ulicę. Więc kolejne pół godziny obijania się od kamienicy do kamienicy bez sensu. Na zimnie, bo to jakoś luty był... Wreszcie, w chwili gdy dochodziłem właśnie do rozsądnie brzmiącego wniosku, iż czniał taką imprezę i czas wracać do swoich, bo wódka w lodówce, beryl zlitował się nade mną i ruszył na ratunek. Generalnie jednak warto było pocierpieć, bo bardzo fajny miting wyszedł. Tak więc i tym razem będę jednak starał się dotrzeć na spotkanie. Ale czy dotrę, to już jednak inna kwestia.

 

Dzięki, Śpioszko.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Najsampierw jeden wymyślił zbiórkę przy fontannie, o istnieniu której nikt nigdy w Krakowie nie słyszał

Żeby uciąć wszelkie domysły – ten jeden to jam był, nie chwaląc się ;-P

A swoją drogą, przenikliwy beryl, przed spotkaniem nawet zdjęcie Fontanny Żaka na Placu Mariackim zamieścił...

Cieniu, a myślałeś żeby tą epicką podróż w jakimś opowiadaniu uwiecznić? Przecież to prawie jak u Tolkiena, tylko Ty żeś jednoosobową drużyną był. A jak znajdziemy tego co Ci ulicę podawał, to nawet rola Mordoru będzie obsadzona ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Wiedzieć jak ta fontanna wygląda, a wiedzieć jaka ją znaleźć, to jednak pewna różnica.

Ależ ja wiem, kto podał zły adres osobie, która przekazywała go mnie. Ale że usilnie staram się udawać przed Wami gentlemana, to palcami pokazywać nie będę, wyrzutów czynić nie zamierzam. Ani tej osobie, ani Tobie, KPiachu. Wyszło w sumie zabawnie (z perspektywy czasu, ma się rozumieć) i przed nikim nie musiałem się tłumaczyć, dlaczego nie kibicuję tym a tym, więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

A o spisaniu tych przygód myślałem oczywiście. Nie raz i nie dwa razy zresztą. Jednak na myśleniu się na razie kończy, gdyż jakoś nie mam serca ożywiać tę powykręcaną reumatyzmem parówkę, a bez smoka nie będzie fantastyki i nakrzyczycie na mnie za publikacje nietematyczne. Smuteczek.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

E, no co Ty! To znana fontanna. Zresztą, Plac Mariacki jest tak mały, że trudno jej nie zauważyć. Miejsce dobre było! :)

A konkretów jak nie było, tak ni ma ; /

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Właśnie wróćmy do konkretów. Co z terminami 12 i 19? Wchodzą w rachubę, czy jednak będzie trzeba zostać przy 26?

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

12 nie wchodzi :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Czyli 19 albo 26?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Tak jest. Mnie na chwilę obecną pasują obie daty.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Mnie chyba też obydwa terminy pasują. Znaczy, 19 mogę nie być do końca w formie, ale powinnam się dowlec.

obczajam temat

https://www.martakrajewska.eu

Ty nie obczajaj, tylko staw się obowiązkowo wraz z Agatą, by można było osobiście pogratulować ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Jak będzie bliżej ustalonej daty/dat, to się wypowiem.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Mnie ten dwudziesty szósty pasuje idealnie albo niemal idealnie, albowiem wtedy i tak chyba wybierzemy się ze swoimi do Krakowa, bo gdzieś tam – jak twierdzą znajomi ze Skawiny – będzie festiwal piwa i będzie fajnie. Nie wiem gdzie to dokładnie i o co zasadniczo chodzi, ale to już szczegóły.

Gorzej, że w tym samym czasie w Dąbrowie Górniczej jest festiwal kultury słowiańskiej STADO – Martuś, coś dla Ciebie, zdaje się – który kusi mnie, prawdę rzekłszy, odrobinę bardziej niż Kraków.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Patrzcie państwo, pod moim nosem i bym przegapiła. Może chociaż w niedzielę się na końcówkę załapię. 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Noooo, dzięki za linka, Cieniu :) Ciekawie wygląda, tylko weekend wcześniej szykujemy się z mężem na Dębno i nie wiem, czy się uda tam tydzień po tygodniu wybrać na imprezę.

Co do daty piwa, obserwuję, ale nie obiecuję niestety :/

https://www.martakrajewska.eu

Łe, Krajemar się sławna zrobiła, to nas olewa teraz :(

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No tak, wiadomo, że mi zazdrościcie (jak się wygadał corcoran), to się boję spotkać, żeby w Wiśle nie skończyć w betonowych bucikach :)

 

Poza tym, nie mówię, że nie przyjdę, tylko że nie wiem.

https://www.martakrajewska.eu

Hej, czy w końcu jest jakiś termin?

https://www.martakrajewska.eu

Wszyscy czekają aż powiesz, kiedy Ty masz czas ^__--

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

:)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja w ten weekend odpadam, bo wesele. Potem – nie wiem.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

U mnie wypadł 26.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Czyli już październik? Choć mnie tam możecie olać. I tak tylko siedzę i zamulam.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

He,he – jak październik, to ja na targi książki pewnie przyjadę, to może wtedy?

Ja chyba mogę 9 paź. :)

 

https://www.martakrajewska.eu

Albo na Kfasonie – 17.10 w Artetece. Tam będe przebywać zupełnie prywatnie, więc jakby co mam czas żeby pogadać czy wyskoczyć na... sok (bo pewnie przyjadę autem).

https://www.martakrajewska.eu

Halo? Spotykamy się na piwie? :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No właśnie. Co z tym?

Zatem. Proponuję któryś bliski weekend po wszystkich świętych. Listopad.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Od razu zastrzegam, że u mnie odpada ostatni weekend listopada.

No to zawężamy wstępnie do 14, 21, 28 listopada.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A ten 28 to po to, żebym nie przyszła?

Nie słuchajcie Beryla...

 

7, 14, 21 : ) Przy czym ja jestem raczej za 14 albo 21.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

A ten 28 to po to, żebym nie przyszła?

Miałem napisać 7, 14, 21... :) Widzisz, to pewnie podświadomość zadziałała :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Małpa! :P

Ja na razie powiem tak: chciałbym być, więc być się postaram. Co do terminów, na tą chwilę wszystkie mi pasują, toteż się nie wtrącam. Tylko ustalmy może jakiś jeden, konkretny i trzymajmy się go, żeby każdy wiedział, na kiedy ma nie robić żadnych planów.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Jestem za, tylko nie wiem, dokładnie za którą datą. Jeden z tych trzech terminów mi odpadnie, ale nie mam pojęcia który...

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Małpa! :P

:-)

 

Okej, to ustalmy jakiś termin, ale niechaj się więcej osób wypowie :) Czekamy! :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

I co, to chyba na tyle w kwestii piwa w Krakowie. ;)

Rozumiem, że z tymi, którzy zgłosili chęć nie chcesz się widzieć, tak? :D

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Oj, Berylu, chciałam wątek podbić i jakoś ożywić, a tu od razu takie insynuacje! ;(

Bo poczułem się przez Ciebie taki zmarginalizowany! :(

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dosyć, dzieci! Przejdźmy do spraw poważnych.

 

KPiachu, kiedy będziesz wiedział, który weekend masz zajęty?

 

Peace!

 

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

A my z Jose na razie przychylamy się najbardziej do 20-21 listopada.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Myślę, że w okolicy 2 lub 3 będę wiedział co i jak. W każdym razie, jakby nie było, 20 czyli piątek powinienem mieć wolny.   

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Ja się dostosuję.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

O, super! Miło będzie jakąś nową twarz zobaczyć. ;)

Noooo...

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Dobra, przesadziłem z tym piątkiem. Przecież nie dojedziemy na czas :) Ostatnio zresztą gnaliśmy bezpośrednio na spotkanie z Łodzi, po drodze drobną wycieczkę sobie robiąc i potem jak mnie łeb nie napier... z głodu i zmęczenia. O nie, sobota. Zdecydowanie :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No to już wiem. Wszystkie weekendy w listopadzie mam wolne!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Wychodzi na to, że 21?

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Well, w takim razie próbuje załatwić metę na wiosce.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

21? Wszyscy zgodni?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Jest OK!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Pasuje.

Ja może, ale to MOŻE też się wybiorę, haha :)

Jeśli za uszy wyciągnę męża albo kumpelę, zależy kto będzie bardziej podatny na namowy :)

Mi też pasuje. Oferuję nocleg podróżnikom zamiejscowym, bo współlokatorka wtedy wybywa na wesele :)

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Iluzjo, Gravel – świetnie. :)

No, to się szykuje fajna impra!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Dobra, to teraz godzina spotkania, miejsce zbiórki i ewentualna miejscówa do picia.

 

Proponuję tradycyjnie 18.00-19.00 przy Pomniku Żaka. Natomiast co do miejscówki na piwkowanie, zdać się muszę na miejscowych. Sam mógłbym zaproponować tylko odrzucony już kiedyś przez Was Shisha Club w Małym Rynku. Tutaj piszą, że w soboty dyszka na wjazd, piwo po siedem, za rezerwacje też by pewnie trzeba zapłacić (mogę zadzwonić, się zorientować, jak to wygląda). Ale przynajmniej wiem, że to jest miejsce w którym powinniśmy w miarę wygodnie sobie siąść wszyscy i móc rozmawiać bez przekrzykiwania muzyki. A że ostatnio to jednak był problem – przynajmniej dla mnie – to warto by pomyśleć, jak go wyeliminować.

 

Gravel, bardzo miło z Twojej strony. Jakby co, to przytrzymasz mi kawałek miejsca na podłodze? Na 95% znajome z Krakowa się na mnie wypną, a nocleg w Skawinie niesie ze sobą jednak trochę komplikacji, zwłaszcza, że tam teraz drugie dziecię w drodze znajomi mają... Z drugiej strony i tak pił nie będę, to mogę sobie po prostu do domu wrócić.

 

Peace!

 

 

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Dyszka na wjazd brzmi jak zdzierstwo :)

 

Cieniu, Gravel... no, nie, nic... :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Śródziemie – nigdy nie byłam, a chciałam. 

W Pauzie znam barmankę. To tyle z mojego obeznania.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Pub Śródziemie to chyba ze 4 lata już nie żyje.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Oooo jak ten czas szybko leci... O_o

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Klub Kulturalny jest fajny (6,50 za piwo plus szot gratis), ale tam może być trochę głośno. 

 

Cieniu, u nas nocuje każdy, kto nie zdążył na czas skombinować mety w Krakowie, więc miejsce na podłodze zawsze się znajdzie. No i jak to tak, na nowofantastyczne piwo iść i nie pić? ;)

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Będzie dużo ludzi w Kulturalnym. I tam w głównej sali chyba się pali?

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Jeżeli jest głośno, to powinniśmy ten klub z góry wykluczyć ;) Szukamy miejsca, w którym będzie można spokojnie porozmawiać bez przekrzykiwania muzyki i gdzie będzie dobre piwo :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

I gdzie będzie cokolwiek bezalkoholowego. Oprócz wody.

Grav, czy Ty mnie zapraszasz do noclegowni aby? W sumie ostatnio beryl sugerował mi dworzec – nie pamiętam tylko, czy PKP czy PKS – więc i tak jest jakiś progres.

My z Oszką składali śluby przed ołtarzem bogini Regulatorów, że nie tkniemy alkoholu, póki MC nas nie wydrukuje. A to, że w ten oto sposób załatwiłem sobie dożywotnią abstynencję, już się jakoś wytnie.

 

Peace!

 

 

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Studenckie mieszkania to nie jest może szczyt marzeń podróżnika, ale pachnie przynajmniej lepiej niż na dworcu ;) A może, Cieniu, Ocho, powinniście zacząć pisać metodą Hemingwaya, pod wpływem? ;)

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Gravel, pod wpływem to ja już pisałam. Dzisiaj sobie nawet przeczytałam to, co napisałam, dawno temu. No... Interesujące. :)

U mnie sprawa jest prosta. Przyjadę samochodem, bo mam do domu parę kilometrów. Kierowcy pod wpływem to zło absolutne!

A “piwo” Barbakan to jeszcze gdzieś w Krakowie serwują laugh?

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Jaka bestia, teraz się nie przyzna, tylko samochodem będzie zasłaniać...^^

 

Jestem przyzwyczajony do spania w namiotach, samochodach, w lasach przy ognisku,  na wszelkiej maści klepiskach i generalnie na wszelkiego radzaju “bylegdziejach”. Tak więc mieszkanie studenckie brzmi luksusowo.

Martwy się lepiej o to, co będzie przed. W sensie: lokal.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Znajomi mi polecali Cafe Zaćmienie i Banialuki. Muzyka nie zagłośna, podobno klimatycznie.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

A Banialuka to nie taka wódczano-zagrychowa knajpa przypadkiem? Chyba że to jakaś inna.

 

Cieniu – :)

My z Jose się niestety nie pojawimy :( Nie tym razem.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Szkoda.

I to cholernie szkoda...

Ale my, że tak zapytam, planów nie zmieniamy?

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Chyba nie zmieniamy, co nie?

Ja mam prośbę. Mieszkam jakieś czterdzieści kilometrów od Krakowa, przyjadę autem na spotkanie, z chłopakiem. Studiuję w Krakowie 7 lat. Jestem udręczona uczelnią i miastem, bo nigdy nie mam czasu zobaczyć nic ciekawego, tylko miotam się od wydziału do wydziału. W dzień spotkania przyjechałabym wcześniej, koło południa, i z chęcią zobaczyła coś WOW. Zwłaszcza, że mój chłopak ma kilka dni później urodziny. Macie sugestie?

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ja mam pełno sugestii, tylko najpierw powiedz, co już widziałaś. Jakby co – ja również do Krakowa przeprowadziłem się jako student i siedziałem tutaj do zeszłego roku, 4 lata. Ale właśnie dlatego, że byłem przyjezdny, to widziałem prawie wszystko, co można zobaczyć ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Co ja widziałam... Praktycznie nic. Byłam na nocy Synagog i szlajałam się po żydowskiej części. Na studiach zaciągnęli mnie do muzeum AK i obiecałam sobie, że nigdy już do czegoś takiego nie wejdę. Kumpela z Krakowa mówiła mi o różnych świetnych rzeczach, niesamowitym jedzeniu, muralach itp., ale nie wzięłam na nic namiarów. Pomijając każdy urbex, jaki tylko istnieje w Krakowie, to można uznać, że nie byłam nigdzie. Nawet w teatrze czy na Wawelu widzieli mnie ostatni raz w podstawówce.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Cóż, ja bym w takim razie zaczął jednak od Wawelu – jak miałem okienko, to lubiłem sobie tam przychodzić, nawet sam. Szczególnie fajnie wypadają niektóre ekspozycje – polecam bronie, można zobaczyć Szczerbiec. Możesz wejść na wieżę ratuszową – klimatycznie wygląda w środku no i widok fajny. Zwiedzić kopce ;) Najgorszy jest Wandy na Nowej Hucie, najlepsze Kościuszki i Krakusa – bo widać z nich najwięcej miasta. A jak już będziesz zmierzać na kopiec Krakusa, to możesz zwiedzić sobie stare Podgórze. Gwarno tam nie jest, turyści prawie nie występują, ale to dosyć urocza część miasta. Na podgórzu możesz zwiedzić sobie Liban oraz Krzemionki (jak lubisz parki, to park Bednarskiego). W Dębnikach polecam szczególnie Zakrzówek wraz z okolicznymi skałkami, laskiem i jaskinią Twardowskiego – nie jedno piwo tutaj się wypiło. No i klasztor w Tyńcu jest dosyć znany. Poza tym jest po drodze tzw. zamek (chociaż to budowla SS) w Przegorzałach – ale tam sam nigdy nie dotarłem, chociaż chciałem  :) Mówisz, że zwiedziłaś “żydowską część”, więc pewnie Kazimierz znasz, nie ma co polecać :) A jak przypadkiem zawędrujesz na Prądnik Biały, gdzie mieszkałem, to możesz wpaść do dworku białoprądnickiego. A tak w ogóle, to polecam wszystko na Starym Mieście, rzecz jasna – od muzeum Czartoryskich, bramę floriańską nieopodal, po podziemny poziom McDonalda – serio :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

W listopadzie na Wawel (część wystaw – szczegóły do sprawdzenia na stronce zamku) wstęp wolny. Możecie więc skorzystać z gratisu

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Liban jest urbexem ;D Odwiedzałam kilkukrotnie. W podziemiu Maca też zdarzyło mi się siedzieć i zażywać spokoju. Na Tyniec tylko patrzyłam ze zrujnowanej willi neogotyckiej nieopodal. Dzięki za podpowiedzi! Rzeczywiście, Wawel jest darmowy. W sobotę do 16. 

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Sorry, ale prawdę mówiąc nie wiem co to jest urbex... :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Urban exploration, zwiedzanie miejsc opuszczonych i zapomnianych, popularnie zwane urbexem przez eksploratorów i inne dziwne indywidua w maskach. W Krakowie jest np. Pałac Montelupich, wszystkie forty, bajeczne, w większości nieistniejące już hale, kominy i taśmociągi Prefabetu, lokomotywownia Płaszów itp. Nieopodal Krakowa niesamowity Pałac Potockich. Do części miejsc trzeba się włamać, ale tak, by nie być pospolitym wandalem.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Na Wawelu byłam w czwartek, tłumów nie było. Ale się rozczarowałam, bo chciałam zobaczyć apartamenty prywatne i sztukę wschodu, a czynne były skarbiec, zbrojownia, komnaty reprezentacyjne i Wawel zaginiony. A to ponownie zaliczałam całkiem niedawno. Dziecko do grobów nie chciało iść, niestety. :/ Nawet Smoczą Jamę zamknęli. Z tego, co czynne, to polecam przede wszystkim komnaty, Wawel zaginiony w sumie też, chociaż to maleństwo, kiepsko opisane.

A w muzeum w podziemiach rynku byłaś? Polecam. O, i kościół Franciszkanów, wymalowany przez Wyspiańskiego. I Reformatów, z katakumbami, ale pewnie rzadko czynne.

Ja od siebie polecam Muzeum Kata. Chyba gdzieś na Szczepańskim (a w każdym razie gdzieś na Starym Mieście). Choć tam akurat dobrze jest zabrać kogoś, kto będzie potrafił zagadać i doprowadzić do kurwicy pana przewodnika.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Muzeum Archeologiczne, ma się rozumieć :) Stała wystawa Pradzieje Małopolski jest świetna i obszerna, ale rozumiem, że nie wszyscy są w takich miejscach tak bliscy orgazmu, jak ja :/

 

Narodowe – wystawa Broń i Barwa. Piękne zestawienie broni od czasów piastowskich do IIWŚ. Nawet taki laik jak ja był pod wrażeniem, szczególnie mechanizmów spustowych pistoletów. Wszystko świetnie zaaranżowane i jest nawet trochę interaktywnie.

https://www.martakrajewska.eu

Właśnie chłopak sto razy mi mówił, że musimy iść w podziemia rynku, ale tam jest podobno zwiedzania na kilka godzin?

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Jest sporo zwiedzania. Ale bez przesady. Ja mam do tej wystawy jeszcze dodatkowy sentyment, bo mój mąż sporo tam robił. Na przykład zrobili i spalili XIII-wieczną wieś, żeby wstawić do środka ruiny. I, jak się okazuje, wcale nie tak łatwo spalić wieś. ;)

W podziemia TRZEBA iść. I najlepiej przyłączyć się do jakiejś wycieczki :p Pierwszy raz byliśmy z mężem sami, drugi raz byłam z grupą i różnica jest duża. A cmentarz słowiański u-ro-czy!

https://www.martakrajewska.eu

Krajemarta się uaktywniła, to może i na piwo się wybierze :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja tu jestem codziennie, tylko nie zawsze się ujawniam :)

Widzę was. Cały czas was wszystkich śledzę.

https://www.martakrajewska.eu

My z Jose się niestety nie pojawimy :( Nie tym razem.

Dezercja w obliczu kufla!?

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Może jeszcze da się coś z tym zrobić ^__--

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

I to jest, jose, prawidłowa postawa!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

krajemar, Muzeum Archeologiczne chętnie. Wystawa broni już niekoniecznie... ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

No dobra, pokomplikuję trochę, a co :)

Jest prośba od mojego ślubnego – czy dałoby radę wybrać jakiś lokal, w którym hmmm... będą wyświetlać mecz Barcelona – Real?

Wiem, wiem, ale obiecałam, że zapytam. 

Oczywiście pytanie kieruję do osób, które są z Krakowa lub znają go na tyle dobrze, że coś na ten temat mogą wiedzieć :D

Ślubny może zostać w hotelu : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Stara Zajezdnia na Wawrzyńca? Wiem, wiem, parszywie modne miejsce, cóż zrobić, ale miejsca mają w cholerę i trochę, do tego loże fajne, piwo smaczne i w porównaniu do reszty menu w dobrej cenie. I mecz jest na bank.

https://www.martakrajewska.eu

Marto – to dla mnie byłby strzał w dziesiątkę :) 

Beryl  – :P

Nawiążę jeszcze do tematu zwiedzania Krakowa i okolic – byłam w niedzielę na Zamku w Niepołomicach, ekstra, jest co oglądać (np. wystawa Sukiennice znane i nieznane)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

A w zajezdni można usiąść tylko przy piwie? Byłam raz, miałam wrażenie, że to strasznie nadęte miejsce. Może się mylę.

No ja nie wiem, bo nie byłam nigdy :) Ale menu wygląda na takie dla jedzących i pijących (są też napoje bezalkoholowe). Co do nadętości to wydaje mi się, że będziemy zbyt zajęci rozmowami, żeby to zauważyć :D

 

Ale oczywiście, jeśli miejsce Wam nie odpowiada, to się z mężem dostosujemy. Fajnie by było, gdyby mógł posiedzieć z nami i obejrzeć tę swoją kopaninę, ale jeśli takiej knajpki nie znajdziemy, to też nie koniec świata – zostanie w hotelu albo pójdzie na dwie godzinki sobie kibicować gdzie indziej ;)

 

Może zaczniemy też pomału liczyć, ile nas będzie? Kto się pojawi, łapka w górę!

 

ja, po przejrzeniu stronki też dochodzę do wniosku, że cokolwiek zbyt burżujsaka ta knajpa, ale w sumie jeden pulok, gdzie zapłacę osiem zeta za herbatę, wiec wstrzymuję się od bojkotu.

Co nie znaczy jeszcze, że będę z całą pewnością. Natomiast z całą pewnością chcę być.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Jeżeli nie wyrzucą nas bez zamówienia dwudaniowego obiadu, to też nie będę narzekać. ;)

No właśnie, to kto będzie?

Cały czas jestem w grze ;-)

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Będę ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Cieniu, nie możesz nie przyjść, o!

 

A jak Krajemarta, która podobno pilnie śledzi wątek? ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

A jak Joseheim, bo rozsądniej pisała niż Beryl? :)

Niestety nic się nie zmieniło, wciąż mam ustawkę 21/11

https://www.martakrajewska.eu

Marta jest szybka ; ) Ustawka, ustawka... Po prostu już nie jesteśmy odpowiednim towarzystwem dla Pani Pisarki ;P

 

Joseheim spiskuje z Iluzją, coby się pojawić, Ocho. Wraz z męskimi przyległościami. Znaczy, jak dobrze pójdzie przyjedziemy we czwórkę : >

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

To spiskujcie dobrze. :) Gdzieś czytałam, że najważniejsze, aby męskie przyległości miały wrażenie, że to one wpadły na ten pomysł. ;)

I po co to powiedziałaś na głos? ;) Teraz z planu nici...

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Cieniu, nie możesz nie przyjść, o!

No, to skoro nie mogę, to widać nie mogę... Ale za to Ty choćby spróbuj się nie pojawić... Myślisz, że Cię nie znajdę? Że nie wiem, gdzie Łódź leży na mapie?

Niestety nic się nie zmieniło, wciąż mam ustawkę 21/11

No, to mam nadzieję, że jesteś w tej ekipie, w której jest dwadzieścia jeden osób. Pamiętaj, żeby nie kopać w jaja, bo każdy głupi się odpowiednio zabezpieczy przy takiej imprezie, a jeszcze może Ci zblokować nogę między udami i wtedy zdeczka lipa. Staraj się drapać, gryźć i piszczeć tak, żeby ogłuszyć i skołować przeciwników. A jak się udaj, sprowadzaj ich do parteru, bo tam różnica wzrostu się zasadniczo niweluje, a siła i masa też nie mają już takiego znaczenia. Pamiętaj też, żeby zacisnąćpięść na czymś twardym – niechby zapalniczce – wtedy nie połamiesz palców podczas bicia, a i ciosy efektowniejsze.

Po wszystkiemu otrzepnij kieckę i wbijaj do nas. Trzymamy kciuki!

 

I nie martwcie się drogie Panie. My doskonale wiemy, jak sprawy wyglądają, więc dalej spokojnie możecie “działać po swojemu”. Tylko... Czy jeżeli ktoś pozwala sobą manipulować, to nadal jest manipulowany, czy jest już manipulatorem?

 

Peace!

 

EDITH: Skarbki, chyba mam dla Was propozycję nie do odrzucenia. Znalazłem, a właściwie przypomniałem sobie, pewne miejsce, które powinno pasować nam wszystkim idealnie.

Klub Bilardowy Pik – mam y tu kurczę wszystko, a nawet jeszcze więcej:

BILARD!

Piwo

BILARD!

Kameralną atmosferę

BILARD!

Duże loże (można by nawet pomyśleć o wynajmie VIPowskiej: bylibyśmy zupełnie odcięci od reszty klubu, mięli swój stół (a więc BILARD!) i telewizor 42’ do oglądania meczu, a 25zł/h na tylu ludzi, to wyjdą grosiczki.

BILARD!

Piłkarzyki i inne takie

BILARD!

darmowe wejście

BILARD!

O TV już wspominałem – jest duży ekran i kilka zwykłych pudeł, nie tylko w sali VIP, mecz poleci na pewno – ale czy mówiłem, że mają tam BILARD?

No i klub jest w sumie jeszcze bliżej Mariackiego niż Zajezdnia, a po sąsiedzku leży placyk, gdzie sprzedają “najlepsze zapiekanki w Krakowie”.  Nie wiem, ile w tym prawdy i w której z kilku stojących tam budek są te rzeczywiście najlepsze, ale w każdym razie ta, którą ja jadłem, smakowała mi wybornie.

 

 

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Mnie tam w sumie obojętne. W bilard nie gram, na trzeźwo to już na pewno nie, ale popatrzę sobie. Aha, a wczoraj przechodziłam przez Wawrzyńca i ta Stara Zajezdnia to niedokładnie to, o czym myślałam. Mnie się wydawało, że to taka dęta restauracja z nienajlepszym jedzeniem, też na Wawrzyńca, też chyba w jakimś po-zajezdniowym budynku. A ta Zajezdnia, o której pisała Krajemar to takie knajpisko wielości kilku stodół. ;)

Jeżeli o mnie chodzi, to opcja z bilardem jest zdecydowanie bardziej fajna. Loża niezwykle kusząca, tylko martwię się trochę, że jeśli byśmy się na przykład zdecydowali na lożę, to trzeba by było grać “non stop”, a podejrzewam, że to będzie w naszym wypadku raczej opcja “godzina grania, dwie godziny siedzenia, godzina grania” ;) Ale możemy też oczywiście usiąść w “normalnej” sali.

Poza tym zawsze jeśli lokal nie będzie nam odpowiadał, to można się gdzieś przenieść.

Ze wstępnych wyliczeń wyszło mi, że na spotkaniu będzie około 8 osób: 

 – KPiach

 – ocha

 – c21h

 – Cień Burzy (może tak, może nie)

 – czworo “turystów” – jose, beryl, ja i mąż

Postaram się dzisiaj lub jutro zadzwonić to Klubu Bilardowego, podpytać co i jak i ewentualnie zrobić rezerwację.

No, i dlatego to Szefowa jest moją Szefową, a nie odwrotnie.

Cho ja też zamierzałem tam dzwonić dzisiaj, by zrobić rezerwację, tylko wcześniej się jeszcze upewnić, że nie ma veta.

Niemniej, z tego, co zrozumiałem, płacimy za lożę, bilard jest w cenie, więc to czy będziemy grać, czy nie, to nasza indywidualna sprawa. Zresztą wątpię, by cała ta loża była na tyle duża, by nie dało się jednocześnie grać, oglondać mecza i i konwersować. Ale lokal zawsze można zmienić, tu jest racja.

W spisie ludności brakuj mi jednak jeszcze Cennej Osoby Naz i – chyba, bo coś umilkła – Gravel.

Ja się zjawię. Chyba, że pewne sprawy ułożą się naprawdę źle.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Też się zjawię.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Ja natomiast mam to cały czas na uwadze. Ale akurat nie tym się martwię.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Cieniu – Naz policzyłam – to c21h :) 

Gravel już dopisuję do listy.

 

Tak więc mamy 9 osób:

 – KPiach

 – ocha

 – c21h

 – gravel

 – Cień Burzy (może tak, może nie)

 – czworo “turystów” – jose, beryl, ja i mąż

 

Jutro będę robić rezerwację dla 10 osób (gdyby jakiś zbłąkany wędrowiec się przypałętał ;)

Cieniu – z cennika zamieszczonego na stronie klubu zrozumiałam, że 25h to cena za godzinę gry w bilard (w loży VIP). Jeżeli tak jest, to sądzę, że nieuczciwie byłoby dzielić koszty na wszystkich uczestników, skoro grać będzie zapewne kilka osób, a nie wszyscy.  Bo zakładając, że posiedzimy ze 4 godzinki, to wyjdzie 100 zł za bilard + ewentualne napitki i inne atrakcje. Kazać komuś płacić dychę za to, że sobie popatrzył jak inni grają– nieładnie ;P

Więc jeśli tak to wygląda, to zrobię rezerwację na jakiś “zwykły” stół”, a jeśli da się zająć lożę i grać z przerwami, to wezmę lożę :) Chyba że jednak brać fantastyczna jest tak fantastyczna, że chce płacić 10 zł od łebka, każdy i po równo :D No to wtedy dajcie znać :D

 

Wszystkich chcących doprowadzić spotkanie do nieszczęśliwego końca ostrzegam – będę przekładać przez kolano. I nie, to nie jest zachęta ;)

 

EDIT:

Z nieoficjalnych przecieków wiem, że turystów będzie tylko dwoje, czyli ja i mąż. 

Jose i beryl jednak się nie pojawią.

Z nieoficjalnych przecieków wiem, że turystów będzie tylko dwoje, czyli ja i mąż. 

Jose i beryl jednak się nie pojawią.

Potwierdzam przecieki.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Szefowo, mówiąc “Cenna Osoba Naz”, miałem na myśli chłopaka c21h, a więc byt niezależny.

Bardzo szkoda, że Josie i beryla nie będzie. Zwłaszcza, że ostatnio się Josie odgrażałem i teraz muszę coś z tym zrobić, żeby wyjść z twarzą.^^

 

Z tą lożą faktycznie pomartwimy się, jak już coś będzie dokładnie wiadomo. Zresztą siedzenie przy normalnej też nie powinno być problemem. O ile taka pomieści wygodnie osiem osób – o to też warto by zapytać.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Jeżeli o mnie chodzi, to mogę się do bilarda dorzucić, nie ma problemu. Trudno żebyście przez jedną osobę rezygnowali z zabawy. Zresztą, kto wie, może mi się nagle zachce złapać za kij? ;)

Ocho, ja mam z bilardem jak Ty. Mam propozycję, porzuć samochód, ubzdrymgolimy się i pokażemy jak fachowcy grają.  Myślę, że mamy szansę posłać towarzystwo z powodu konwulsji wywołanych śmiechem pod stół ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

:)

Mamy też szansę wylecieć z knajpy na zbite buzie. :)

Kochani – nie mogę się tam dobić telefonicznie :/ Mąż też próbował. Już drugi dzień z rzędu.

Może ktoś z Was będzie miał więcej szczęścia, a może nawet będzie w stanie osobiście zarezerwować?

 

Jeśli tylko będziecie chcieli pograć – tym lepiej :)

Konwulsje wywołane śmiechem – sama też często jestem takowych przyczyną :D Zapowiada się ciekawy wieczór ;)

Konwulsje wywołane śmiechem – sama też często jestem takowych przyczyną :D Zapowiada się ciekawy wieczór ;)

Nie słuchajcie jej. Jest dobra w bilard!

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

O rzutki nie pytajcie ; ) I szesnastki ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Hahaha :D Jak możecie?

beryl – właśnie bardziej o rzutki mi chodziło, chociaż i w kulki czasem przycudaczę ;)

josie – te “szesnastki” zabrzmiały tak dwuznacznie, że ojej :P

 

Iluzja lubi dotykać szesnastki :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Skoro wiem, o jakich szesnastkach na pewno nie mówicie, to nie wiem, o jakich mówicie.

Jutro ja będę dzwonił do Pika. Zamęczę ich albo siebie, ale coś osiągnę. Chyba, że faktycznie ktoś da radę tam podskoczyć?

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

MI jest przykro, Wam pewnie niekoniecznie, ale to, co tylko mogło się nie udać, nie udało się, więc nie dotrę do Krakowa.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Mam nadzieję, że nie stało się nic poważnego i nieszczęśliwego. Mamy w takim razie pretekst, by w niedługim czasie zwołać kolejne spotkanie, Cieniu :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Szkoda :( 

Ja mam w takim razie prośbę do ludków z Krakowa – czy ktoś mógłby udać się do Pika i zarezerwować miejsce (proponowałabym na 18:00)? Bo dobić się nie można.

beryl – otóż to, otóż to :)

Szkoda, Cieniu. 

Jadę dziś do Krakowa, ale mam sporo rzeczy do ogarnięcia. Jak zdążę – podejdę do Pika (to na Estery?) i spróbuję zarezerwować. Ale w końcu co i na ile?

Jak mi się nie uda, co jest niestety bardzo prawdopodobne – dam znać. 

Słuchajcie. Może niebo i ziemia daje znaki, że to zły termin ;< Ja też dzisiaj zostałam postawiona w niespodziewanej kropce i nie jestem już pewna co do swojej obecności.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Niby nic gorszego i bardziej nieszczęśliwego niż moje życie, ale sam fakt, że będę miał państwowe wczasy zamiast miłego wieczoru w Waszym towarzystwie, jest o kant tyłka... Wierzę jednak, że będę miał godne zastępstwo.

Niemniej beryl słusznie prawi – jest pretekst, trzeba będzie go wykorzystać. Ktoś gdzieś też już wypomniał mi, że wygrażałem komu innemu wskazywaniem Łodzi na mapie i również z tego nie zamierzam się wykręcać, więc okazji nie zabraknie.

Ale gdyby tak przełożyć to o tydzień, to jakoś załatwiłbym, żeby Kuba Ćwiek się do nas przyłączył. Za cholerę nie wiem, jak miałoby się to udać, ale nie takie numery już robiłem, a gość i tak będzie w Krakowie na promocji książki, więc kto wie, kto wie. :)

 

Tak, Oszko, to na Estery. Prosiłbym Cię też, żebyś powiedziała im przy okazji, by zatrudnili nową barmankę, bo obecna najwyraźniej bez przerwy chodzi z telefonem wetkniętym w tyłek i dobrze się bawi, kiedy ten zaczyna wibrować. Ale że to telefon stacjonarny, chyba po prostu trzeba zapytać, dlaczego mają awersję do odbierania.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Nie dotarłam, bo korki. Ale widzę, że może i dobrze, bo w końcu nie wiadomo, ile osób będzie i czy spotkanie w ogóle będzie. :/

Ja napiszę tak: dla mnie z czysto ekonomicznego punktu widzenia najlepiej by było, gdyby na spotkaniu pojawiło się jak najwięcej osób. To nie lada wyprawa, zwłaszcza, gdy dochodzi namawianie męża-kierowcy, by zawiózł moją cenną dupkę do Krk, a on z kolei musi pożyczyć autko, bo swoim nie dysponujemy...

Więc być może faktycznie warto przemyśleć kwestię zmiany terminu?

Skoro coraz więcej nas się wykrusza?

Jak się na to zapatrujecie?

No ba. Zmiana terminu to bardzo dobry pomysł : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Te krakowskie spotkania są jakieś dziwne. Już drugi raz wszystko jest cacy niemal do końca, a potem wszystko leci. :/ Szkoda. Też wydaje mi się w takiej sytuacji, że zmiana terminu byłaby wskazana, chociaż u mnie odpadają dwa kolejne weekendy po tym umówionym.

A może przy okazji zmienić Kraków na Katowice? ;)

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

A nie za wcześnie na takie decyzje? Naz powiedziała “nie jestem pewna, czy dam radę”, a to jest wciąż dalekie od “nie dam rady”, a gwoli mnie rozwalać całe spotkanie też bez sensu. Zwłaszcza, że w grudniu przy Świętach też będzie ciężko znaleźć termin – przerabialiśmy to o ile pamiętam.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Wiesz, Iluzja ma tu dojechać z Łodzi, więc chyba nie ma za bardzo co zwlekać i trzymać w niepewności. Gdybym miała przejechać pół Polski, to też bym wolała z wyprzedzeniem wiedzieć, na czym stoję. I nie dziwię się, że chciałaby przy okazji poznać jak najwięcej osób, a tu już nawet z Heroiną mało zostało.

240 km to nie pół Polski. A jak się jedzie przez Św. Annę to 222 km :) Wiecie, zawsze wy możecie dojechać do nas, w Łodzi jakoś łatwiej nam się zebrać i spotkać :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Tak, to dobry pomysł ;)

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Też bym chciała, żeby na spotkaniu było jak najwięcej osób. Niestety, mam kogoś zawieźć w sobotę do Wrocławia i mogę nie zdążyć wrócić, albo być nieżywa. Zwiedzanie Krakowa już przełożyliśmy na wtorek (btw., w Jazz Rocku grają Toola tego wieczoru, z radością tam zasiądziemy).

Ja generalnie szybko i łatwo mogę się dostać do Krk, więc tutaj problemu nie ma. Z Katowicami też większych trudności by nie było, bo mieszkam mniej więcej pomiędzy Krakowem a Katowicami. Łódź już nieco gorzej, ale lubię jeździć po Polsce, więc dałoby radę. 

To jest wasza decyzja, co zrobicie z terminem. Najgorzej, to wszystkich dograć, wiadomo. Ale może jednak okres świąteczny by się nadał? Nie wiem, jakie macie doświadczenia, ale te dni pomiędzy świętami a sylwestrem przeważnie są luźne.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Moje doświadczenia z okresem świątecznym i umawianiem większych imprez są marne. Ale może...

No to co z sobotą? Umarła i kombinujemy nowy termin, czy organizujemy coś, hmm, bardziej kameralnego jako rozgrzewkę i kombinujemy nowy termin? Siadamy i płaczemy?

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Ja bym proponowała jednak wybrać nowy termin (zwłaszcza, że pojawiły się u mnie pewne niespodziewane trudności z pożyczeniem auta), natomiast oczywiście nie bronię Wam spotkania bardziej kameralnego :) Czasami takie niewielkie są nawet lepsze, bo można kogoś bardziej poznać, dłużej porozmawiać z konkretną osobą. Na pewno nie ma co siadać i płakać – to nie leży w naszej fantastycznej naturze :D 

Jeśli chodzi o dni między świętami a sylwkiem to u mnie będzie raczej kiepsko, natomiast 9.01.2016 jest terminem dostępnym, prawdopodobnym i niezwykle kuszącym, jeśli się zbierzemy “w kupę” :)

Tak się jakoś złożyło, że wylądowałem wczoraj w Krakowie na floriańskiej. Na ewentualne przyszłe spotkanie serdecznie polecam pub Viva la Pinta, czyli firmowy pub browaru Pinta. Można napić się dobrego piwa, takiego, które naprawdę ma chmiel, muzyka nie gra głośno i nie trzeba się przekrzykiwać, miejsca powinno być dość (nie widziałem, jak wygląda sytuacja w piwnicy, zmieściliśmy się na górze, ale ponoć jest tam trochę stolików), atmosfera miła.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nad krakowskimi spotkaniami wisi chyba jakieś fatum :/

https://www.martakrajewska.eu

Wisi smok, który broni dostępu do grodu obcym :) 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Chyba smog ;p

https://www.martakrajewska.eu

Ja tam ich ras nie rozróżniam ;)

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

I co, temat umarł? ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Teraz to będzie po górkę. Za moment ruszają ferie...

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

No, może być na razić trudno. U mnie na pewno odpadają dwie najbliższe soboty.

U nie na pewno 16 i 23.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

U mnie jak u KPiacha. Może ten dwudziesty trzeci jeszcze ma jakieś szanse, ale szesnasty in banco aut.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Dzieci kochane, wiekiem starsze i młodsze. Wedle mojej małej rodzinno-przyjaciulskiej tradycji, kiedy gra i trąbi Orkiestra Owsiaka, Kraków spowity zostaje Cieniem.

Gdyby ktoś akurat okupywał dzisiaj po południu okolice Starego Miasta i zapałał ochotą, by się ze mną spotkać, a przy okazji poznać kilku ludzi, którzy mają Certyfikat Zajebistości Cienia, to prosim prywatnie. Będę harpaganił ze dwa i pół giga Internetów i wpół naładowaną, ale całkiem przyzwoitą baterię w telefonie, więc jakoś się ogarniemy.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Ja jestem z Bielska-Białej , więc mam niezbyt daleko. A co robicie na tych spotkaniach> ? Można jakoś dołączyć?

A co robicie na tych spotkaniach> ?

Jasny gwint, ażebym to ja pamiętał... ;-P

Dziewczyno z Dalekiego Wschodu, Ty nie pytaj, Ty przyjeżdżaj!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

China, ja też jestem z okolicy B-B – jutro jade do Was w odwiedziny – więc w razie jakby co, to możemy jechać razem do tego Krakowa. Zawsze to weselej. Ogólnie siedzimy, żłopiemy wszelkiej maści przyzwoite trunki, gadamy o głupotach. Pamiętam też, że ktoś obiecał spuścić mi lanie w bilarda...

 

Pytanie tylko: KIEDY?

Bo wczoraj, na przykład, zostałem olany po całości i jest mi smutno.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

żłopiemy wszelakiej maści przyzwoite trunki

 

na przykład Lecha Free.

Przyglądam się tematowi i ja (więc może, może, jeśli termin...).

Wspaniały program artystyczny ! Cień Burzy  – piszę się na wspólną jazdę :) Keep informing me . Padały terminy 16 czy 23 stycznia – lepiej 23 stycznia :)

Ziomki, ja nie będę tym razem narzekać na żadną datę, skoro ostatnio musiałam wystawić spotkanie przez wożenie ludzi po lekarzach. “P******, nie jadę” więcej. Dostaję cholery, tłukąc się autem przez centrum miasta w godzinach szczytu.

Tak więc data dowolna, byleby się zebrało trochę ludzi, bo ja pragmatyk.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Echhh, i temat zdechł. W innym wątku widzę, że namawiają się na Wrocek. Kurcze, daleko jakoś..  :(

Rekomenduje koniec lutego/poczatek marca. Niech ktos zarzuci date i bedziemy negocjowac ;) Brak tu twardej, organizatorskiej reki. Ja sie nie nadaje, bo ja do rany przyloz jestem. Przepraszam za brak polskich znakow.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Naz ma rację. Korwin zresztą też.

A ja Wam powiem, co będzie i jak będzie.

W ostatni weekend lutego kumpel obchodzi siódme urodziny, więc nie. Potem, czwartego marca, jadę na Scorpionsów, akuratnie  do Krakowa właśnie. Ale to piąteczek. Jestem pewien, że mógłbym zostać w okolicy spokojnie nawet do niedzieli, więc teoretycznie by mi pasowało. W praktyce jednak będę miał na głowie ekipę, którą trzeba odwieźć do domu, względnie po prostu spławić, bo wstyd się z nimi na mieście pokazywać. Poza tym obiecałem pewnej Pani, że ją zabiorę ze sobą. I zabiorę.  A robić w jeden weekend takie  hektary w tę i z powrotem...

A sól mi w zupę z Wami,  czemu by nie?

Zatem sobota, piąty marca. Macie więc prawie półtora miesiąca, żeby negocjować tę datę ze swoim życiem, bo pertraktacje ze mną nie wchodzą w grę.

Tylko ostrzegam, że – jesli wszystko dobrze pójdzie – na spotkaniu będę przygłuchy i głupkowato uśmiechnięty.

 

P.S.

Naz, nie bój nic, zmontujemy taką ekipę, że żal będzie imprezę kończyć.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Moment, czy Scorpionsi nie zakończyli już kariery? ;) Jak byłam na nich ostatnio w Łodzi to miała być ich ostatnia jubileuszowa trasa ;ppp Co za oszuści...

 

Sorry za offtop.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Widac po prostu zapomnieli, ze juz nie graja. No wiesz, w ich wieku takie rzeczy sie zdarzaja. I prosze mi tu nie offtopic watku w deliberacjach o Niemcach zamierzchlych, tylko grzecznie wpisac sie na liste obecnosci. Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

5 marca wspaniale, fantastycznie, cóż za wzorowy termin.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

5 marca – i Chinagirl zjedzie do Kraka, wpisuję zatem w kalendarzyk niemałżeński. Jest czas by Hepatilem zasilić wątrobę, może i cieplej już będzie, więc i bez barchanów się obejdzie ;)

O, widzę, że Cieniu mocno uchwycił cugle ;-) I bardzo dobrze!

To i ja wyrywam z kalendarza kartkę z 5 marca, żeby nikt z niczym się nie wtarabanił!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Prawdopodobnie 5 marca nie będę mogła się z Wami spotkać, ale to jeszcze sporo czasu. Jeśli coś się zmieni – dam znać, oczywiście.

Oszko, przyślij to “prawdopodobnie” do mnie, pogadam z nim po swojemu i będzie dobrze.

 

I cieszy mnie, że ekipa się tak ładnie zbiera.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Zgłaszać obecność ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

5 marca to tak fajna data, że i ja bym przyszedł. Choć nikt mnie na forum nie zna, bom leniwy i rzadko się udzielam.

Ja cię znam, nie myśl se :)

https://www.martakrajewska.eu

Ciii... Spłoszysz go! :)

Więc tego, Marta i rooms właśnie zapisały się na imprezę? Świetnie. Hubrcie, po to są te spotkania, żeby się poznać, więc wbijaj śmiało.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Ekhem... Niekoniecznie. Bardzo prawdopodobne, że będę wtedy w Krakowie (też idę na koncert hłe hłe hłe), ale nie wiem, jak potoczą się sprawy w sobotę. Nie będę sama, ot co.

O kurna, kurna, kurna, kurna. To jak nie w sobotę, to w piątek mus nam się spotkać gdzieś przed Scorpionsami. I oczywiście osoby towarzyszące są jak najbardziej mile widziane. Prawda, ekipa?

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Ja wszędzie z moim wilkiem, znaczy się chłopakiem. Nikt mi nie przeszkadza, im więcej ludzi, tym lepiej. Wiecie, ja jestem mega aspołeczna, więc moja chęć spotkania się z nieznajomymi stanowi niezwykły wyczyn.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ta jest! Pełna mobilizacja, nie ma migania się! Teraz się uda! Prawda?

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Trudno powiedzieć. Ja planuję być, więc z dużym prawdopodobieństwem – nie będzie mnie.

Ja póki co nie mam planów na 5 marca. Tak że tego, kto wie :)

https://www.martakrajewska.eu

To już masz. Idę o zakład, że każde z nas chętnie napije się piwa z Panią Pisarz (może to wyglądać na przejaw szowinizmu, ale ja po prostu bardzo nie lubię niemęskoosobowych form pewnych zawodów, jak psycholożka – łeeee! – doktorka/lekarka, kierownica/?/ czy właśnie pisarka, choć tu akurat nieortodoksyjnie – brzmią sztucznie i czasem brzydko, a czasem wręcz paskudnie) z prawdziwego zdarzenia. A że bodaj będą dwie takie, to tym lepiej i weselej. W każdym razie zapraszamy serdecznie.

 

A co do lokalu, to nadal proponuję twardo klub bilardowy. Bo bilard, wiadomo, ale już nawet zupełnie abstrahując od tego królewskiego sportu, lokale tego typu po prostu świetnie się sprawdzają na tego typu spotkaniach: kameralnie, względnie cicho, duże loże, w miarę rozsądne ceny napitków wszelakich. A do “Pika” daleko ze Starego Miasta nie było.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Poruszyłeś ciekawą kwestię.

Ponieważ przez tyle wieków używano wyłącznie męskich rodzajów wielu zawodów, żeńskie odpowiedniki, wprowadzane dopiero od dwóch stuleci, brzmią rzeczywiście śmiesznie i nie na miejscu. Nie mogę się ustosunkować do tych feministek, które z uporem używają określeń takich, jak pisarka czy NAJGORSZE – filozofka, z ideą oswojenia społeczeństwa z brzmieniem takich form. Sama mam już rozdwojenie jaźni i nie wiem, jak mam mówić o sobie. Mówię na przykład, że jestem filozofem, etykiem, specem od bezpieczeństwa, nauczycielem, ale jednocześnie raczej używam formy pisarka. Chyba dlatego, że istnieje z nią większe oswojenie. Tak jak z nauczycielką. Ale nauczycielka źle mi się kojarzy. A nauczyciel już nie. Naleciałości społeczno-kulturowe...

 

Bilard jest ok.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ja chyba najczęściej mówię, że po prostu piszę. Być pisarzem, pisarką, to takie wielkie jakieś. Sienkiewicz był pisarzem :) Bez kokieterii, ale nie czuję się jeszcze dość profesjonalna w tym chałturzeniu :)

Na piwo, jakby się udało, przyjdzie w każdym razie krajemar, just like that. Wielką Pisarką Autorką Bestsellerów jeszcze zdążę kiedyś tam zostać.

https://www.martakrajewska.eu

Tak czy inaczej postaram się odrobić zadanie domowe i przed piątym przeczytać wreszcie Twoje Złote Piórko.

 

Filozofka to rzeczywiście bardzo mocna konkurencja dla psycholożki. Dobra, idę, bo aż mną telepie.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Filozożka? ;-D

Już mnie nie ma!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

krajemar, ja najczęściej używam słowa pisarka właśnie w zdaniu: Nie jestem pisarką ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

A ja nie piszę, tylko czytam, słucham, smakuję i komentuję :) Może być? Piszę jedynie po ścianach.

Żeby ci Scorpionsi byli np. Metallicą, Judas Priest czy Megadeth – to chętnie bym się pokiwała w Kraku .

Metallicę też bym przytulił do serca, oj tak. Na szczęście oni grają w Polsce średnio co dwa, trzy lata, więc pewnie jeszcze będzie okazja. Ale Scorpionsi to jednak o wiele większe moje marzenie, w dodatku takie, które będę miał bodaj ostatnią szansę zrealizować.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Panie i Panowie, zbieracie się? Znajomy zaprosił mnie na trzydziestkę 5tego, ale powiedziałam, że najpierw Kraków. O ile się zbierzecie. Podpisałam umowę na knigę, chętnie bym pogadała o sprawach technicznych, skonfrontowała wrażenia.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Będziemy. Przynajmniej Cień i Burza. China z tego, co wiem – też.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Masz rozdwojenie jaźni, Cieniu?

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ja? Nie... To Burza ma.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Wszystko wskazuje na to, że ja też będę.

Enazet, wielkie gratulacje! Z którym wydawnictwem?

Ja wciąż nie mam innych planów na 5/03.

https://www.martakrajewska.eu

Dziękuję, ale nie ma co robić afery przed procesem wydawniczym ;) SQN mnie wziął pod swoje skrzydła. Dla mnie ta ekipa reprezentuje zupełnie nową jakość na rynku, jeśli chodzi o szybkość, rzetelność i uczynność względem autora.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Również powinienem być.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Ponieważ przyczepiłam się nieco do Cienia z racji bliskości zamieszkania, to jestem w miarę spokojna , że mnie spotkanie nie ominie, ale czy ustalone jest miejsce i czas/godzina? A może wszyscy już się porozumieli telepatycznie, i tylko ja nie mam linka do mnemo-czata?

Chyba Pik. Też mnie interesuje godzina. Dla mnie im wcześniejsza, tym lepsza.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

No my z Chiną będziemy siakoś tak od południa w Krakowie, więc godzina większego znaczenia raczej nie ma (jeśli się mylę, koleżanka skoryguje). Niemniej wcześniej jak siedemnasta, osiemnasta to chyba nie ma sensu.

Tak więc osiemnasta. Fontanna żaka koło Mariackiego. Spóźnialskich prosim prosto do klubu, na ulicę Estery 18.

Z zagadnień filozoficznych, to chyba tyle.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Potwierdzam! Sobota! 18:00! Żak!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Pasuje mi. 

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ta jest!

Kto jeszcze potwierdza obecność? ;>

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ja przepraszam, ale moja matka ogłosiła imieniny (o tydzień za wcześnie), więc choć wolałabym popijać z Wami zimne piwko, będę nadrabiać zaległości z rodziną :/

 

https://www.martakrajewska.eu

Weź mamę ze sobą!

 

EDIT: ponieważ trafił mi się niespodziewany wyjazd do Tarnowa i nie wiem czy zdążę na 18, to nie czekajcie. Dojdę.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Zaraz, czyli że na sam począteczek tylko Chinagirl, Wilki, Rooms (o ile nic się nie zmieniło) i ja, a potem jeszcze tylko KPiach? Ocha, Hubert, a co z Wami, Misiaczki?

 

Kto ma uszy, niechaj słucha: jutro koło południa już wybywam do Krakowa na koncert i pojawiać będę się tutaj tylko sporadycznie, raczej jako obserwator. Ale obserwator uważny. Zresztą większość z Was ma do mnie kontakt, więc w razie “W”... zresztą, nie róbcie mi żadnego “W”, okey?

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Ja w ten weekend to na zachód się kieruję. Jeśli wróciłabym wcześniej, to dojdę. Ale wątpię, by tak się stało.

gravel?

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Mnie niestety nie będzie :/

three goblins in a trench coat pretending to be a human

:D Jak zwykle nam wychodzi.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Do 19 pojawię się w knajpie (jadę na kopiec i wystawę motyli najpierw).

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Też wpadniemy bezpośrednio do knajpy, bo nie zdążymy na 18

Moi drodzy, bardzo dziękuję za fantastyczny wieczór :) Miło było poznać Was osobiście.

Jeśli ktoś chce zdjęcia, to przyślijcie mi na PW adres mailowy :)

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

A ja przywołuję Cienia do porządku, bo takiego (tu powinien być odpowiedni przymiotnik, ale za wiele przychodzi mi na myśl i nie mogę się zdecydować: ponurego, czepliwego, cichego...), jak wczoraj, to go jeszcze nie widziałam. Dobra, też jestem teraz czepliwa.

 

Również dziękuję za towarzystwo. Przyjechaliśmy potem na trzydziestkę i zastaliśmy kompletną rzeźnię. Jak moi znajomi darli twarzyczki przy piosenkach woodstockowych, wspominałam z tęsknotą spokój w Piku.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Były zdjęcia? I mnie nie było? Żal mi teraz, że tak wiele straciliście :(

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Powiedział ten, co mi nigdy nie pozwolił robić zdjęć...

https://www.martakrajewska.eu

Ja za to nigdy nie czkam na pozwolenie na robienie zdjęć :)

Widzisz, berylu, trzeba było być :) Miałabym kolejną osobę do ogrania w rzutki...

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Marto, nic takiego sobie nie przypominam :)

Śniąca, mnie się nie ogrywa w rzutki, to ja ogrywam w rzutki ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dopóki się nie spotkamy i razem nie zagramy, to tego nie rozstrzygniemy :)

 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

To jakby co zapraszam do Łodzi, trzeba będzie zorganizować tu jakieś piwo w weekend, bo ostatnio było we wtorek i sporo osób zrezygnowało – ale ponoć chęci były :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ekipa, czy mnie trzeba przywoływać do porządku? Czy byłem cichy i ponury (to znaczy bardziej niż zazwyczaj)? Bo moim zdaniem – nie. Z natury jestem introwertykiem, a z przekonania mizantropem, ale przy Was czułem się świetnie. Tak w Krakowie jak i Łodzi. Nawet czepliwy byłem tylko trochę, i to wyłącznie w samoobronie. To naprawdę nie moja wina, że w bilarda gra się tak, a nie inaczej.

Niemniej, jeśli ktoś poczuł się przy mnie/przeze mnie źle, to z serca przepraszam.

Za samego bilarda w sumie też przepraszam, choć nie powiem, że nie chciałem. Po prostu ciężko się nie starać, kiedy tyle pięknych kobiet patrzy.

 

I jeszcze raz dziękuję wszystkim obecnym – wspaniale było spotkać starych znajomych i poznać – naprawdę poznać – nowych.

 

Peace!

 

 

 

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Cieniu, stare powiedzenie mówi, że kto się czubi, ten się lubi ;)

Z natury jestem introwertykiem

Eee... nie zauważyłam.

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Dyć mówię – przy Was jakoś mi inaczej. Maili moich masz mnogość, Śpioszko, więc możesz wysłać na któryś te zdjęcia. Niechaj mam chociaż iluzoryczną przyjemność unicestwiania ich^^.

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Jak już unicestwisz raz, a później będziesz chciał jeszcze, to daj znać – prześlę jeszcze raz :)

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Ja też chciałam podziękować za spotkanie, bardzo się cieszę , że udało mi się poznać wycinek szacownego forumowego grona. Wybrałabym się na jakis konwent, bo mało mi rozmów i dywagacji fantastycznych. Pozdr :) 

Ja też! Ja też! Znaczy, ja też dziękuję za fantastyczny wieczór! Świetnie się bawiłem!

Śniąca, mnie się nie ogrywa w rzutki, to ja ogrywam w rzutki ;)

Daj spokój, berylu, albo śniąca wygra, albo jej man unicestwi tarczę ;-D

To naprawdę nie moja wina, że w bilarda gra się tak, a nie inaczej.

Eee, daj spokój! Zgodnie z obietnicą następną razą zwiążemy Ci prawą rękę. Jak to nie pomoże, to zawiążemy oczy. Jeśli to również będzie nieskuteczne, to zabierzemy kij... Śmiem domniemywać, że to powinno wyrównać szanse. ;-P

 

Śniąca, już pędzę na priv i z góry dziękuję za fotki!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Bardzo dziękuję za przemiły wieczór. Prawdziwa rozkosz być najpierw ograną w piłkarzyki, potem w bilard, a na końcu w rzutki.:D Bawiłam się doskonale!

roms, spoko, jak będziesz czuła potrzebę bycia ograną, w cokolwiek, to wal jak w dym ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Weź mi tu Cieniu oczu nie mydl. Na moje oko igrałeś z ogniem z premedytacją. Ale to już twoje małpki w twoim cyrku.

Dziękuję za zdjęcia, śniąca :)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

(Rach ciach ciach i ni ma)

 

KPiachu, wspominałem, że jedną ręką też uczyłem się grać?

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Jak dzieci, normalnie jak dzieci...

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Jesteśmy dziećmi, Śpioszko.

(ciach!)

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

I jak się nad tym zastanowić, to mogę powiedzieć jedno – i tak trzymać :)

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Daj spokój, berylu, albo śniąca wygra, albo jej man unicestwi tarczę ;-D

Ale to już kłopot lokalu i mana, a nie mój ;-)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

KPiachu, wspominałem, że jedną ręką też uczyłem się grać?

Wspominałeś, wspominałeś, dlatego na wszelki wypadek wymieniłem opcje dodatkowe ;-)

Jak dzieci, normalnie jak dzieci...

Bo, my nigdy nie dorastamy!

Ale to już kłopot lokalu i mana, a nie mój ;-)

Jasne, ale spróbuj wygrać w rzutki nie mając tarczy...

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Myślałem, że tarczy nie będzie jak już wygram? Cholera, widzę, że sytuacja się komplikuje!

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie ma tak łatwo! Ja z zamkniętymi oczami gram, mocy samej używając ;)

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Rooms, Jacek mi właśnie powiedział, że Wasz duet raz w piłkarzyki wygrał, więc coś cyganisz ;)

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Raz jak nie lepiej. Co Dudek na bramce to Dudek na bramce, ale przeciwko atakującemu Conanowi jednak byliśmy z Szanownym Roomsem bez szans.^^

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

No i w bilardzie też mi się poszczęściło być raz w drużynie z Cieniem, więc wiecie, coś tam wygrałam cudzymi siłami .:)  Śniąca, pozdrów serdecznie Old Shatterhanda.:D

Swoją drogą, Cieniu, mój ślubny od dziecka nosi ksywę “Dudek” ;)

Nu, to my się dopasowali jak bliźniaki.^^

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Może komuś odpowiadałoby takie wydarzenie, żeby uzupełnić braki w prezentach? Ja się wybieram.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Nowa Fantastyka