- Hydepark: Co zekranizować?

Hydepark:

filmy i seriale

Co zekranizować?

Jaki utwór wi­dział/a byś ze­kra­ni­zo­wa­ny?

 

a) – pol­ski

        b) – za­gra­nicz­ny

 

W obu ka­te­go­riach można podać wię­cej ty­tu­łów.

Może to za­in­spi­ru­je twór­ców.

 

        Dzię­ku­ję 

Komentarze

ob­ser­wuj

Je­że­li cho­dzi o pol­ski utwór to chęt­nie bym zo­ba­czył film opar­ty na Try­lo­gii Hu­syc­kiej Sap­kow­skie­go. Z za­gra­nicz­nych to cie­ka­we moż­li­wo­ści dają Kro­ni­ki Am­be­ru.

a) hmm, może "Per­fek­cyj­ną Nie­do­sko­na­łość" Du­ka­ja? By­ło­by cho­ler­nie trud­no, ale może wy­szło­by coś in­te­re­su­ją­ce­go. b) Na pewno Kan­tos Hy­pe­rio­na, chęt­nie zo­ba­czył­bym też "The God Pa­tent" Ran­so­ma Ste­phen­sa – świet­na książ­ka, a po­mysł w miarę pro­sty do re­ali­za­cji.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Warto pa­mię­tać, że ist­nie­je też ani­ma­cja. Mamy wiele cie­ka­wych tech­nik. Np. film “Przez ciem­ne zwier­cia­dło“. Rzecz bar­dzo ory­gi­nal­na i da­ją­ca do my­śle­nia. Pho­to­shop lub coś po­dob­ne­go + Toon Boom Stu­dio. Każdy po­tra­fi od­ry­so­wać od zdję­cia ;) Przy bar­dziej abs­trak­cyj­nych utwo­rach – jak zna­lazł. Tak samo gra­fi­ka 3d. Dar­mo­wy Blen­der jest coraz po­pu­lar­niej­szy. Z tymi pro­gra­ma­mi nawet po­je­dyn­cza osoba jest w sta­nie coś stwo­rzyć. Toon Boom bar­dzo au­to­ma­ty­zu­je prace. Wy­star­czy na­ry­so­wać klu­czo­we klat­ki, a pro­gram do­ry­su­je po­śred­nie.

Obej­rzał­bym ad­ap­ta­cję “Domu na wy­rę­bach” Ste­fa­na Dardy. Z “ame­ry­kań­skim” bu­dże­tem i pol­skim kli­ma­tem. 

Z za­gra­ni­cy to z chę­cią sku­sił­bym się na “Ma­lo­wa­ne­go Czło­wie­ka”. Ktoś już ponoć nad tym pra­cu­je, więc być może za jakiś czas wy­bio­rę się do kina na ową pro­duk­cję :)

Przede mną ugnie się każdy smok, bo w moich ży­łach po­ma­rań­czo­wy sok!

O, racja, "Ma­lo­wa­ny Czło­wiek" też nadał­by się na ekra­ni­za­cję.

Those who can ima­gi­ne any­thing, can cre­ate the im­pos­si­ble - A. Tu­ring

Ubik.

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

A jeśli cho­dzi o ani­ma­cję, to czy­ta­jąc “Pana lo­do­we­go ogro­du” mia­łem przed ocza­mi sceny jak z anime, mimo że anime nie lubię i nie oglą­dam. Nie wiem, czy to nor­mal­ne, ale ja­kieś takie sko­ja­rze­nia dziw­ne mia­łem. 

Przede mną ugnie się każdy smok, bo w moich ży­łach po­ma­rań­czo­wy sok!

Zda­rza się naj­lep­szym ;)

Zbyt wiele tego mi się na­gro­ma­dzi­ło. Ostat­nio speł­nia się moje ma­rze­nie zo­ba­cze­nia try­lo­gii Ta­ke­shie­go Ko­vac­sa (pierw­szy sezon jest w pro­duk­cji), ale nie wiem, czy speł­ni moje na­dzie­je.

Z za­gra­nicz­nych, naj­cie­kaw­sze ekra­ni­za­cje, jakie widzę:

  1. Cykl Fundacji Isaaca Asimova – koniecznie w całości. 
  2. Wieczną Wojnę Joe Heldmana – klasyka.
  3. Jedną z części Ciphasa Caina – jedyna literatura franczyznowa, jaką bym chciał zobaczyć. Czarny humor w świecie W40k wypada znakomicie ;)

Co do pol­skich to “Pan Lo­do­we­go Ogro­du” lub “Al­go­ryt­my Wojny”.

Won't so­me­bo­dy tell me, an­swer if you can; I want so­me­one to tell me, what is the soul of a man?

Ko­niecz­nie Fun­da­cję, ale czy w ca­ło­ści...? Mnie czę­ści 4 i 5 się nie spodo­ba­ły. Poza tym, chęt­nie zo­ba­czył­bym wy­so­ko­bu­dże­to­wą ekra­ni­za­cję "Mrocz­nych ma­te­rii", ten jeden film, który po­wstał, to ja­kieś nie­po­ro­zu­mie­nie :)

Precz z sy­gna­tur­ka­mi.

Jak już coś prze­czy­ta­łam i mi się po­do­ba­ło, to lubię swoją wizję,  nie chcę, żeby mi to czy­jaś inna wizja wy­par­ła. 

Jak prze­czy­ta­łam i mi się nie po­do­ba­ło, to nie widzę sensu,  żeby to fil­mo­wać.

Ad­ap­ta­cje fil­mo­we są z za­ło­że­nia bez sensu.

... życie jest przy­pad­kiem sza­leń­stwa, wy­my­słem wa­ria­ta. Ist­nie­nie nie jest lo­gicz­ne. (Cla­ri­ce Li­spec­tor)

Ja bym chcia­ła zo­ba­czyć na wiel­kim ekra­nie Drogę Kró­lów San­der­so­na i z pol­skich to nie ob­ra­zi­ła­bym się, gdyby ktoś ze­kra­ni­zo­wał Chór za­po­mnia­nych gło­sów Mroza. :)

"Myślę, że jak czło­wiek ma w sobie tyle nie­sa­mo­wi­tych po­my­słów, to musi zo­stać pi­sa­rzem, nie ma rady. Albo do czub­ków." - Jo­na­than Car­roll

Do­kład­nie, Mor­gia­no – ekra­ni­za­cja Drogi Kró­lów San­der­so­na by­ła­by świet­na! :) Tylko bez du­że­go bu­dże­tu by się nie obe­szło...

Nie­zwy­cię­żo­ny 

Chęt­nie obej­rzał­bym sfil­mo­wa­ną w ca­ło­ści try­lo­gię przy­gód Myszy, Mer­li­na i Pe­ne­lo­py Ba­iley au­to­ra scien­ce-fic­tion Mike`a Re­snic­ka (Wróż­biar­ka, Wyrok na Wy­rocz­nie oraz Pro­ro­ki­ni). Ze szcze­gól­nym zwró­ce­niem uwagi na wszyst­kich wy­naj­mo­wa­nych na­jem­ni­ków np. Chan­dle­ra i jego dom w samym sercu dżun­gli :)

Ko­niec życia, ale nie mi­łość

Ta­jem­ni­cza wyspa Verne’a. Jedna z moich ulu­bio­nych ksią­żek, a nie do­cze­ka­ła się nigdy po­rząd­nej ekra­ni­za­cji, nie li­cząc ja­kiejś wer­sji ani­mo­wa­nej, którą pa­mię­tam jak przez mgłę z dzie­ciń­stwa, a która pre­zen­to­wa­ła cał­kiem nie­zły po­ziom. Wiem, że era na ekra­ni­za­cje ksią­żek tego au­to­ra już dawno mi­nę­ła, prę­dzej mo­że­my się do­cze­kać ja­kiejś luź­nej i za­zwy­czaj nie­zwy­kle sła­bej ad­ap­ta­cji (kto wi­dział Ta­jem­ni­czą wyspę z Kylem McLa­cha­la­nem ten wie, o czym mówię), nie­mniej po­rząd­ne­go prze­nie­sie­nia tego dzie­ła na ekran cały czas bar­dzo mi bra­ku­je.

Z już  wspo­mnia­nych, za­gra­nicz­nych:

“Wiecz­na wojna” Hal­de­ma­na

“Hy­pe­rion” i dal­sze czę­ści cyklu Sim­mon­sa (mój fa­wo­ryt)

 

 

 

Z nie­wspo­mnia­nych, za­gra­nicz­nych:

“Ilion” i “Olimp” Sim­mon­sa

cykl “Czar­na Kom­pa­nia” Cooka (po­dob­no kroi się se­rial)

cykl “Amber” Ze­la­zne­go

do­brze zro­bio­na “Gra En­de­ra” i dal­sze czę­ści cyklu Carda

po­rząd­nie zro­bio­ny cykl "Diuna” Her­ber­ta (może do trzech razy sztu­ka, choć mi­ni­se­rial był nie­zły)

cykl “Brama Śmier­ci” Weiss i Hick­ma­na

z sen­ty­men­tu daw­nych lat – cykl “Świat Cza­row­nic” Nor­ton

być może, kla­sycz­ny Kane Wa­gne­ra

 

Ze wspo­mnia­nych, pol­skich:

try­lo­gia hu­syc­ka (i przy­zwo­icie zro­bio­ny wiedź­min) Sap­kow­skie­go

“Nie­zwy­cię­żo­ny” Lema

 

Z nie­wspo­mnia­nych, pol­skich:

cykl sze­rer­ski Kresa

“Obłok Ma­gel­la­na” Lema (a może i “Śledz­two”, jakby do­brze zro­bi­li)

 

Coś by się jesz­cze zna­la­zło.

"Nie wiem skąd tak wielu psy­cho­lo­gów wie, co na­le­ży, a czego nie na­le­ży robić. Takie za­le­ce­nia wy­ni­ka­ją z kon­kret­nych sys­te­mów war­to­ści, nie z wie­dzy. Nauka nie udzie­la od­po­wie­dzi na py­ta­nia, co na­le­ży, a czego nie na­le­ży robić" - dr To­masz Wit­kow­ski

Limes in­fe­rior

 

Nasza hi­sto­ria, bo­ha­ter w dzia­ła­niu, choć in­tro­wer­tycz­nych cech nie brak, a przy tym nie­wy­du­ma­ny.  Cwa­niak i in­te­li­gent. Am­bit­ny i dziad. Cudny kon­trast. A sce­no­gra­fia pysz­na. Z tymi klu­cza­mi, co się nam na oczach re­ali­zu­ją i spo­łe­czeń­stwem coraz dur­niej­szym, a przy tym ma­jąt­ku można nie wydać, tu i ów­dzie spryt­nie przy­osz­czę­dzić.

Jest i oni­ryzm.

Tu­dzież wątki ro­man­tycz­ne.

A za­koń­cze­nie jak Mistrz i Mał­go­rza­ta. I choć to opo­wieść nie­prze­ło­mo­wa, to ma­ją­ca wszel­kie atry­bu­ty kina am­bit­ne­go a przy tym prze­wi­dy­wal­nie opła­cal­ne­go fi­nan­so­wo dla in­we­sto­rów.

Bo z akcją!

Nic tylko ekra­ni­zo­wać.

 

Wo­ła­nie na pusz­czy.

I tak po­peł­nią ja­kieś głup­stwo.

 

Rzecz­ka nie­du­ża i nie­głę­bo­ka, choć prze­być ją łatwo, bo tu wszę­dzie same pły­ci­zny, to most na niej. A na mo­ście myt­nik z kil­ko­ma zbroj­ny­mi po­moc­ni­ka­mi.

Masz rację Ja­stek, Mo­że­my sobie wszy­scy po­ma­rzyć. San­der­son, Ze­la­zny na ekra­nie itp , by­ło­by super. To jed­nak wy­ma­ga kasy. Kasę ma Hol­ly­wo­od, który w od­po­wie­dzi na nasze ma­rze­nia wy­pu­ści zaraz 15-ego Robin Hooda albo 50-ych Trzech Musz­kie­te­rów. Ewen­tu­al­nie nową edy­cję ko­le­si w raj­tu­zach

Mor­gia­na, nie wie­rzę, ko­bie­ta prze­czy­ta­ła “Drogę Kró­lów” i jesz­cze chce ekra­ni­za­cji :) Ja też je­stem oczy­wi­ście za!

Ja marzę o po­rząd­nej ekra­ni­za­cji Diuny i może ją do­sta­nę:)

http://www.filmweb.pl/film/Dune-2018-469476

w końcu to Denis, zro­bił świet­ne Si­ca­rio i zaraz wyj­dzie Blade Run­ner 2049.

Wi­dział­bym także “Ma­la­zań­ską Księ­gę Po­le­głych”, ale to tak mo­nu­men­tal­ne dzie­ło, że mu­sia­ła­by być seria jak Gwiezd­ne Wojny i bu­dże­ty też ko­smicz­ne, więc nawet nie marzę :)

 

 

Zbyt wiele tego mi się na­gro­ma­dzi­ło. Ostat­nio speł­nia się moje ma­rze­nie zo­ba­cze­nia try­lo­gii Ta­ke­shie­go Ko­vac­sa (pierw­szy sezon jest w pro­duk­cji), ale nie wiem, czy speł­ni moje na­dzie­je.

 

O kur­czę. Nie sły­sza­łam o tym.

Al­te­red Car­bon – pre­mie­ra prze­wi­dzia­na na 2017.

Jak wy­pusz­czą, to chyba po raz pierw­szy w życiu na­pi­szę re­cen­zję.

 

Joel Kin­na­man – jako Ko­vacs. O.K...

Naj­bar­dziej za­sta­na­wia mnie, że epi­zo­dycz­ne po­ja­wia­ją­cy się we wspo­mnie­niach, nie ma­ją­cy żad­nej kwe­stii w książ­ce (chyba), Jimmy De­So­to po­ja­wi się aż w pię­ciu od­cin­kach...

Co wię­cej, po­ja­wi się Quell, co już cał­kiem mnie zmro­zi­ło, bo jako po­stać zgoła mi­tycz­na w pierw­szym tomie książ­ki pra­wie nie wy­stę­pu­je.

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Witam w klu­bie, Zalth. Mam do­kład­nie te same obawy co ty.

Won't so­me­bo­dy tell me, an­swer if you can; I want so­me­one to tell me, what is the soul of a man?

Ja cze­kam od za­wsze na ekra­ni­za­cję po­wie­ści "Gwiaz­dy, moje prze­zna­cze­nie" Al­fre­da Be­ste­ra. I opo­wia­da­nia "Ter­mi­nus" Sta­ni­sła­wa Lema. Ide­al­ne na am­bit­ny pol­ski film s-f z nie­wiel­kim nawet bu­dże­tem.

Po prze­czy­ta­niu spa­lić mo­ni­tor.

Też bym chęt­nie zo­ba­czy­ła Ter­mi­nu­sa. Choć ba­ła­bym się, żeby go nie ze­psu­li...

It's ok not to.

Ide­al­ny temat na teraz to ko­miks “Funky Koval”, dzi­wię się, że na za­cho­dzie jesz­cze się za niego nie wzię­li, fa­bu­ła am­bit­niej­sza niż w tych wszyst­kich super bo­ha­te­rach a i bo­ha­ter dobry, świat kocha nie­po­kor­nych gli­nia­rzy, a co do­pie­ro w uni­ver­sum S-F . :)

Masz rację Do­gs­dum­pling, to łatwo ze­psuć, bo kli­mat jest nie­sa­mo­wi­ty. I tylko świet­ny aktor, świet­ny re­ży­ser, świet­ny ope­ra­tor i świet­ny kom­po­zy­tor nie spar­to­lą ekra­ni­za­cji tak świet­ne­go opo­wia­da­nia. Ale mamy ta­kich w Pol­sce. 

A “​Gwiaz­dy, moje prze­zna­cze­nie”​ to wspa­nia­łe sza­leń­stwo wy­obraź­ni. Akcja z fa­jer­wer­ka­mi po­my­słów. Po­le­cam go­rą­co, jeśli ktoś nie czy­tał.

Po prze­czy­ta­niu spa­lić mo­ni­tor.

Mr.maras, myślę, że jakby pójść w psy­cho­de­lę i odejść od do­słow­no­ści to by­ło­by coś :D Wy­ko­rzy­stać ciszę i dźwięk plus kolor, albo mo­no­chro­ma­tyzm... Ech, można po­ma­rzyć. A co do re­ży­se­ra masz kogoś kon­kret­ne­go na myśli?

It's ok not to.

A może to zro­bić do­brze Agniesz­ka Hol­land, Paweł Paw­li­kow­ski​ albo Woj­ciech Sma­rzow­ski. Albo ktoś młody, np. z re­ży­se­rów te­atral­nych, bo to takie dosyć te­atral­ne i ka­me­ral­ne opo­wia­da­nie.

Po prze­czy­ta­niu spa­lić mo­ni­tor.

Może kie­dyś się do­cze­ka­my. Choć ja pew­nie wo­la­ła­bym coś bar­dziej w kon­wen­cji filmu eks­pe­ry­men­tal­ne­go.

It's ok not to.

A naj­le­piej jakby się za to wziął Denis Vil­le­neu­ve ;)

Po prze­czy­ta­niu spa­lić mo­ni­tor.

Nie za­wra­caj De­ni­so­wi głowy :) On ma teraz pra­co­wać spo­koj­nie nad Diuną :)

@up

Pew­nie oglą­da­łeś Dune Da­vi­da Lyn­cha, ten re­ży­ser świet­nie nad­ra­bia czas z Kylem Mac­la­chla­nem w nowym Twin Peaks. 

Po­dob­no wszyst­kie wzno­wie­nia jego Dune poza se­ria­lem to po­raż­ka, więc może le­piej bę­dzie jeśli prze­ka­zać re­ży­se­rię nowej Duny po­now­nie w ręce Lyn­cha?  W tym mo­men­cie to już nie tylko re­ży­ser ale rów­nież kom­po­zy­tor, via An­ge­lo Ba­da­la­men­ti (we­spół w ze­spół)...

Ko­niec życia, ale nie mi­łość

Och, “Ter­mi­nu­sa” to ja też bym zo­ba­czy­ła. Ale mu­siał­by się za to za­brać na­praw­dę ktoś z głową.

Ra­czej nie, Ma­ri­ne­rze, zde­cy­do­wa­nie bym nie chciał. Poza tym, to już się toczy...

Nowa Fantastyka