
I. Tytuł konkursu:
Przebojowa Alfa i Omega
II. Zadanie konkursowe:
Zadanie konkursowe polega na napisaniu opowiadania zainspirowanego piosenką wybraną na zasadach opisanych w części IV regulaminu. Dodatkowo, każdy Uczestnik jest zobowiązany do wykorzystania dwóch zdań z wybranej piosenki i umieszczenia jednego z nich na początku, a drugiego na końcu opowiadania konkursowego.
Gatunek dowolny, ale musi mieścić się w ramach szeroko rozumianej fantastyki.
III. Limit znaków:
Od 15.000 do 30.000 znaków według licznika portalowego.
IV. Wybór piosenki:
1) Warunkiem udziału w konkursie jest zgłoszenie w odpowiednim wątku w hydeparku (Lista przebojów) i wybranie jednej z 99 piosenek.
2) Piosenki są wybierane zgodnie z zasadą “kto pierwszy, ten lepszy”, z puli, o której mowa w części XI regulaminu. W razie jakichkolwiek wątpliwości – decyduje czas opublikowania posta z wybraną piosenką.
3) Wybranej raz piosenki nie można zmienić.
4) Piosenki nie mogą się powtarzać. Każda wybrana piosenka zostanie usunięta z puli.
V. Terminy:
1) Publikacja od 21 marca 2025 r. do 21 kwietnia 2025 r. (do godziny 23:59)
2) Ogłoszenie listy finalistów – do dwóch tygodni od zakończenia terminu publikacji
3) Głosowanie publiczności – dwa tygodnie od ogłoszenia listy finalistów
VI. Kryteria oceny stosowane przez jury:
– kreatywne wykorzystanie wybranej piosenki – od 1 do 15 punktów
– zgodność z założeniami konkursu – od 1 do 5 punktów
– walory językowe – od 1 do 10 punktów
– subiektywna ocena jurorów – od 1 do 10 punktów
VII. Głosowanie publiczności
1. Uprawnieni do głosowania są użytkownicy portalu Fantastyka.pl, którzy przeczytali i skomentowali co najmniej 50% opowiadań konkursowych.
2. Jury wybierze od 6 do 9 (w zależności od ilości zgłoszonych tekstów) opowiadań, z których publiczność wyłoni dwa najlepsze.
3. Każdy głosujący w wątku do głosowania wskazuje trzy najlepsze teksty, którym przyznaje punktację:
1 miejsce – 3 punkty, 2 miejsce – 2 punkty, 3 miejsce – 1 punkt
4. Po upływie terminu głosowania publiczności jury zliczy przyznane punkty i na tej podstawie ogłosi ostateczne wyniki konkursu.
5. W przypadku jednakowej ilości punktów dla dwóch lub większej ilości opowiadań, decyzję o ostatecznej klasyfikacji podejmuje jury.
VIII. Nagrody
Dwa pierwsze miejsca wyłonione w głosowaniu publiczności zostaną nagrodzone stosowną ilością literatury fantastycznej.
IX. Jury:
Ambush
Bardjaskier
cezary_cezary
X. Informacje dodatkowe:
1) Betowanie dozwolone
2) Publikacja anonimowa niedozwolona
3) Teksty muszą pachnąć świeżością, czyli nie będą dopuszczone opowiadania wcześniej (gdziekolwiek) publikowane
4) Limit tekstów na jednego Uczestnika – 1
5) Poprawianie tekstu po publikacji dopuszczalne, ale z zachowaniem umiaru. Drobne korekty językowe nanoszone po komentarzach Użytkowników są wskazane, ale gruntowna przebudowa opowiadania niekoniecznie.
XI. Pula piosenek:
Coma – Pierwsze wyjście z mroku, Dżem – Partyzant, Pidżama Porno – Twoja Generacja, Strachy na Lachy – Piła tango, Hunter – Medeis, Nocny Kochanek – Koń na białym rycerzu, Elektryczne Gitary – Co ty tutaj robisz, Kat – Niewinność, Łąki Łan – Pola Ar, Marek Grechuta – Nie dokazuj, Myslovitz – Długość dźwięku samotności, Piotr Fronczewski – Z pamiętnika młodego zielarza, Małgorzata Ostrowska – Meluzyna, Maciej Maleńczuk – Ostatnia nocka, Republika – Śmierć na pięć, Grzegorz Turnau – Cichosza, Tadeusz Woźniak – Zegarmistrz Światła, Maanam – Oddech szczura, Kazik – Szur szur, Perfect – Nie płacz Ewka, Kult – Baranek, Martyna Jakubowicz – Kołysanka dla misiaków, TSA – Trzy zapałki, Raz, dwa, trzy – I tak, Urszula – Latawce, dmuchawce, Budka Suflera – Sen o dolinie, Kayah i Bregowicz – Kiedyś byłam różą, Maanam – Kocham cię kochanie moje, Lady Pank – Kryzysowa narzeczona, Kasia Kowalska – Jak rzecz, Hasiok – Zima, Siekiera – Idzie wojna, Defekt Mózgu – Strzeż się tych miejsc, Ziyo – Magiczne słowa, Bracia – Za szkłem, Nosowska – Era retuszera, Sztywny Pal Azji – Wieża radości, wieża samotności, Chłopcy z Placu Broni – O Ela, Kat – Diabelski dom cz. II, Turbo – Kawaleria szatana cz. 1, Frontside – Naszym przeznaczeniem jest płonąć, Dezerter – Szara rzeczywistość, KSU – Jabolowe ofiary, Armia – Opowieść zimowa, Moskwa – Nigdy!, Włochaty – Ziemia, Post Regiment – Jeden procent, The Analogs – Dzieciaki atakujące policję, Ga-Ga Zielone Żabki – Ludzie patrzą, ludzie widzą, Ira – Nadzieja, Hey – Misie, Happysad – Łydka, Lao Che – Dym, Pogodno – Uśmiech się, Zacier – Miłość w czasach stonki, Świetliki – Opluty 27 razy, Illusion – Cierń Proletaryat – Czarne szeregi, Closterkeller – W moim kraju, Wilczy Pająk – Metalowe serce, Mech – Tajemnice, Lech Janerka – Konstytucje, Kobranocka – Chmurami zatańczyłbym, Big Cyc – Rudy się żeni, Pampeluna – Samiec alfa, Lombard – Przeżyj to sam, Czerwone Gitary – Historia jednej znajomości, Wilki – Baśka, Hunter – Pomiędzy niebem a piekłem, Nocny Kochanek – Wielki Wojownik, Turbo – Dorosłe dzieci, KSU – Moje Bieszczady, Armia – Niezwyciężony, Moskwa – Samobójstwa, Włochaty – Dzień gniewu, Post Regiment – Kolory, The Analogs – Pieśń aniołów, Ga-Ga Zielone Żabki – Kultura, Pidżama Porno – Outsider, T.Love – Autobusy i tramwaje, Coma – Spadam, Ira – Mój dom, Hey – Teksański, Strachy na Lachy – Dzień dobry, kocham cię, Happysad – Zanim pójdę, Akcent – Ludzie wschodu (cover KAT), Lao Che – Godzina W, Pogodno – Orkiestra, Zacier – Kiepska gra (w cieniu czarnobylu), Świetliki – Filandia, Illusion – Nóż, Proletaryat – Pokój z widokiem na wojnę, Closterkeller – Scarlet, Stary Dobry MC – Warszawa, Wilczy Pająk – Sól życia, Mech – Piłem z diabłem bruderszaft, Lech Janerka – Rower, Kobranocka – Kocham cię jak Irlandię, Big Cyc – Ballada o smutnym skinie
No i mamy nowy konkurs;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Przy okazji, Lista przebojów wystartowała! ;]
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Brzmi jak łagodniejsza wersja konkursu “Fantastyka z odzysku”, nawet niektóre piosenki te same.
Ooo ciekawe :)
Kto wie? >;
Super! :)
Brzmi jak łagodniejsza wersja konkursu “Fantastyka z odzysku”, nawet niektóre piosenki te same.
Możliwe, aczkolwiek tamtego konkursu nie widziałem na oczy ;]
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Mam uwagę/pytanie odnośnie określenia “zdanie” – czy chodzi o wers? Bo np. otwarłam sobie w necie na chybił trafił Lech Jarenka Konstytucje (bo tego Mech Tajemnice znaleźć nie mogę???), a tam – o ile dobrze widzę – zero kropek (?)
Pecunia non olet
Możliwe, aczkolwiek tamtego konkursu nie widziałem na oczy ;]
Nie za Twojej kadencji ;)
W większości piosenek nawet bez kropek możemy spokojnie wyłuskać zdania. ;]
Bo często pojedyncze zdania są zapisane w kilku wersach. Niemniej, będziemy do tego podchodzić możliwie liberalnie ;]
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Ok, dzięki wielkie, Cezarze. :)
Pecunia non olet
Dzięki za podesłanie linka do tego konkursu.
Konkurs wygląda zacnie, utwory ciekawe, od razu w głowie mi się pojawiło kilka ciekawych settingów i całkiem zmyślna fabuła, parę zwrotów akcji i interesujące postacie (choć już wiem, że jakbym się nie starał, to nie ma szans tego zmieścić w 30k znaków), ale prawdę mówiąc jestem pełen wątpliwości co do tego, czy mi się uda zmobilizować i rzeczywiście coś napisać (mocne przeświadczenie o tym, że pisać nie potrafię – jest – cóż – bardzo mocne właśnie, i na nic zewnętrzne zapewnienia / pocieszenia itp. – że tak nie jest, a nawet racjonalne przekonywanie samego siebie, że nie może być aż tak źle, skoro parę osób mnie doceniało itp. – niestety, dopóki jakoś nie zaknebluję tego wewnętrznego krytyka, a najlepiej – nie zwiążę go i nie wrzucę do piwnicy – szansa, że cokolwiek napiszę jest bliska zeru... ale jednak wciąż nie zerowa, bo rzeczywiście jakiś sheeet może spod moich palców wypaść).
W związku z powyższym mam pytanie / propozycję – czy mogę w ramach wyjątku NIE ZAKLEPYWAĆ żadnego utworu? Nie chcę nikomu odbierać szansy napisania czegoś fajnego, przez to, że sam coś teraz wymyślę, i na wymyślaniu się skończy, w słowo pisane się to nigdy nie zmieni.
A ja ze swojej strony – jeśli już coś napiszę, to – za karę – wplotę tam słowa nie jednego, a kilku piosenek (zresztą, pomysł, który mi się w głowie zrodził, właśnie taki jest) – a jeśli bym nie napisał – to żadna strata.
A jeśli bym napisał i nie wyrobił się w terminie – to opublikuję pozakonkursowo.
Jeśli w taki deal iść nie można – to pewnie też gdzieś pozakonkursowo byćmoże opublikuję (oczywiście warunek podstawowy musiałby być spełniony – że jednak cokolwiek napiszę).
Long story short: czy mogę niczego nie zaklepywać, napisać (lub nie) opko wykorzystujące KILKA utworów i otagować je konkursowo, czy też Rachel jest to niedopuszczalne nagięcie regulaminu?
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Long story short: czy mogę niczego nie zaklepywać, napisać (lub nie) opko wykorzystujące KILKA utworów i otagować je konkursowo, czy też Rachel jest to niedopuszczalne nagięcie regulaminu?
Jimie, możesz napisać taki tekst, ale nie będzie wtedy brany pod uwagę w obradach jury. Przypominam, że jednym z kryteriów oceny jest kreatywne wykorzystanie wybranej piosenki.
A jest z czego wybierać, raczej mała szansa, że pozbawisz kogoś szansy udziału przy 99 piosenkach do wyboru ;]
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Ok, to wybiorę to, czego pewnie i tak nikt inny nie wybierze :)
I wspomnę o przynajmniej jednej inspiracji, która tam będzie, ale już nie skreślaj jej czasem :D
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Nie za Twojej kadencji ;)
Umówmy się, moja “kadencja” to ledwie chwila w kontekście istnienia forum ;]
Ok, to wybiorę to, czego pewnie i tak nikt inny nie wybierze :)
I wspomnę o przynajmniej jednej inspiracji, która tam będzie, ale już nie skreślaj jej czasem :D
Elegancko ;]
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Umówmy się, moja “kadencja” to ledwie chwila w kontekście istnienia forum ;]
Oj, tam :)
https://www.youtube.com/watch?v=hG7rmANt0ic
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Co liczy się jako zdanie do wykorzystania z piosenki? Niektóre nie mają znaków interpunkcyjnych; chodzi o wers? Kto ustala granice wersów? ;D
Kto ustala granice wersów? ;D
W większości przypadków instynktownie można wyłapać poszczególne zdania ;] Niemniej, jak już pisałem we wcześniejszych komentarzach, będziemy do tego podchodzić bardzo liberalnie ;]
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Bardziej chodzi o fragment, jeśli piosenka składa się z jednego zdania to można wykorzystać całą:). Istotne jest to by wykorzystany tekst z utworu był wyraźny i miał jakiś wpływ na fabułę opowiadania:)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Czyli to nie muszą być pełne zdania, pełne wersy i mogą być trochę przekształcone?
I mają być wplecione w tekst, czy jedno zdanie ma być jako cytat przed rozpoczęciem opowiadania, a drugie na samym końcu jako puenta?
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
Jedno na początku, drugie na końcu koniecznie.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
No ale na początku że przed rozpoczęciem opowiadania?
Muszę wiedzieć dokładnie, bo nie wiem, jak rozpocząć pisanie.
Pytam o to, czy te zdania muszą być skonstruowane tak:
TYTUŁ
cytat z piosenki
<opowiadanie>
cytat z piosenki
KONIEC
czy tak:
TYTUŁ
<opowiadanie
cytat z piosenki wpleciony w opowiadanie, nie słowo w słowo
opowiadanie
cytat z piosenki wpleciony w opowiadanie, nie słowo w słowo
opowiadanie>
KONIEC
?
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
Jeśli wybierzemy Niech żyje bak Maryli Rodowicz to dalej robimy tak:
Początek dowolna fraza:
Chłoporobotnik, i boa grzechotnik szli drogą w stronę czarciej pieczary.
Potem dużo tekstu, przygody, zwroty akcji.
na samym końcu:
Chłoporobotnik wziął za żonę piękną królewną. Już świtało gdy boa krzyknął:
– Jeszcze tańczą i drzwi są otwarte!
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
A dobrze, teraz jest jasne, dziękuję!
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
A to sobie w takim razie trudne wybrałem ;-)
Bo rozumiałem to ciut bardziej elastycznie :)
Ale spoko. Dam radę. Lub nie. Okaże się :)
Nic się nie kończy prostym, "Tak" lub, "Nie"
I nie na darmo giną wojownicy
Dlatego mówię: To początek końca
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
No, ale możesz Jimie zacząć od pierwsza po to by, a możesz zacząć od I całkowity zmrok, a nawet od trzecia;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Kurczę, mam nadzieję, że ja ok zrozumiałam, znalazłam na YT jakiś koncert z tym przebojem wybranym (wcześniej wcale mi nieznanym), pod spodem tekst i wplotłam do opka kilka fragmentów, w tym na początek i koniec... :)
Pecunia non olet
Jak masz początek i koniec to git. Na razie jury nie rozważało dodatkowych punktów za użycie kolejnych fraz.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Ok, dzięki; frazy mi pasowały do środka także, bo tematyka jest w tym kontekście, akurat piosenka super mi spasowała. :)
Pecunia non olet
@Ambush masz oczywiście rację... a żeby nie było tak łatwo, to sam sobie utrudniłem zadanie, bo zamierzam wpleść frazy nie tylko z tego jednego, a z 69 utworów :) (tylko limit 30 000 znaków strasznie niski... brrrr...)
(przynajmniej będę miał pretekst by tego w ogóle nie napisać bo za trudne) :D
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Jejku, bruce, jaka Ty płodna jesteś ostatnio... Szturmujesz Bibliotekę i piszesz opowiadanie na miesiąc przed terminem...
Zdradź swój sekret!
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
Jimie, pełny szacun. :) To w sumie – tak mi teraz przyszło do głowy – nie trzeba niczego samemu pisać, tylko fragmenty utworów mogą stworzyć ciekawe opko. :)
Holly, ja zmieniam stare, czekające już opka i próbuję dostosować do nowych wymogów. :) Skutek – rozmaity, z reguły – fatalny.
A tak w tajemnicy, znam tu regulaminy konkursów, zanim jeszcze pojawią się na Portalu, ba! – zanim nawet powstaną w głowach Jury. :)
Pecunia non olet
A tak w tajemnicy, znam tu regulaminy konkursów, zanim jeszcze pojawią się na Portalu, ba! – zanim nawet powstaną w głowach Jury. :)
No tak, jak to duszek :)
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
a żeby nie było tak łatwo, to sam sobie utrudniłem zadanie, bo zamierzam wpleść frazy nie tylko z tego jednego, a z 69 utworów :) (tylko limit 30 000 znaków strasznie niski... brrrr...)
łat, łat, łat??
Jeśli Ci się to uda, to dam w swojej stopce na przynajmniej rok czasu zdanie:
Jim jest najlepszy. Po prostu najlepszy.
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
Holly
Pecunia non olet
A tak w tajemnicy, znam tu regulaminy konkursów, zanim jeszcze pojawią się na Portalu, ba! – zanim nawet powstaną w głowach Jury. :)
Obraz z ukrytej kamery XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Naprawdę myślisz, @HollyHell91, że dam się tak podejść i złapać w tak oczywistą pułapkę?
Jeśli Ci się to uda, to dam w swojej stopce na przynajmniej rok czasu zdanie:
Jim jest najlepszy. Po prostu najlepszy.
Buahahaha
O słodka naiwności!
Jestem starszym, poważnym facetem, mądrym, dojrzałym i niepodatnym na wpływy i dobrze znam te Wasze kobiece sztuczki!
Nie raz, nie dwa widziałem takie podchody! I inne jeszcze bardziej podstępne!
Miałbym się na to złapać jak głupiutka mysz?
Ehhh... tylko dlaczego znajomość tych sztuczek w niczym nie pomaga i jestem aż tak nudnie przewidywalny? Zawsze się daję z taką łatwościom zmanipulować pięknym kobietom... ale cóż, z własną naturą (i narcyzmem) nie wygram :)
Nie ma co walczyć z tym co jest silniejsze ode mnie :)
Teraz to już nie mam wyboru :)
Przyjmuję zakład :)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Tarnino, dokładnie tak.
Pecunia non olet
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Jimie,
Podoba mi się ta walka, a jeszcze bardziej mi się podoba, że uległeś :P
Przyjmuję zakład :)
No to mamy deal :)
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
Ciekawe, kto bardziej będzie żałował
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Jejku, zaczęłam, uff... A już się bałam, że nigdy nie zacznę. Najtrudniej było dla mnie znaleźć wątek fantastyczny. Ale na szczęście się udało (mam nadzieję, że czas akcji piosenki nie musi się pokrywać z czasem akcji opowiadania...)
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
Absolutnie. Możesz jechać starożytnością w Kombinat buduje;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
mam nadzieję, że czas akcji piosenki nie musi się pokrywać z czasem akcji opowiadania...
Gdyby tak było nie miałbym szans sprostania wyzwaniu, moich 69 piosenek rozgrywa się wszak w różnych czasach... Hmmm... choć może to jest pomysł? Może zmieszczę jeszcze w tym wątek podróży w czasie? ;-) Tylko ten limit znaków na to za niski :/
Absolutnie. Możesz jechać starożytnością w Kombinat buduje;)
Mniej więcej taki jest mój zamysł. Ulica Fabryczna w epoce przedindustrialnej? Czemu nie.
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
tylko limit 30 000 znaków strasznie niski... brrrr.
Tylko ten limit znaków na to za niski :/
No, zgadzam się! Ja już mam 35 000, a jeszcze jedną scenę muszę skończyć. Czy nie jest choć trochę gumowy ten limit?
Ach, cudowny dźwięk błagań o przedłużenie limitu... XD jeszcze tylko cudowny dźwięk błagań o przedłużenie terminu i organizatorzy osiągną szczęście XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Ja nie wiem, czy nie będę błagać o zmniejszenie minimalnej liczby znaków, bo mi tyćkę brakuje :p mamy cały zestaw blagań :p
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
A może uda się z jurkami umówić, żebyś mi trochę tych znaków oddała, ze względu na nasz zakład?
Naprawdę trudno zmieścić 69 cytatów z piosenek w tak krótkim tekście :)
Już mam 35 000 znaków i to nie wg. licznika portalowego, tylko zwyczajnie liczonych, więc pewnie wg portalu jakieś 40 k, a końca nie widać :)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Jury, po naradzie, zdecydowało wspaniałomyślnie dorzucić 5000 znaków dla autorów, którzy przeczytają i skomentują, co najmniej połowę opowiada (na razie wystarczy jedno;).
Tak więc piszcie, tnijcie, publikujcie i komentujcie.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Dzię-ku-je-my!
W obronie tych, co wolą krótko (jak @HollyHell91): to powinno działać też na dolny limit, czyli jak ktoś skomentuje połowę, to powinien móc skrócić do 10 k :)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Dziękuję również :)
I analogicznie obniżymy o 5000 za przeczytanie 50%;)
Na szorty nie ma zgody!
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Jimie,
A może uda się z jurkami umówić, żebyś mi trochę tych znaków oddała, ze względu na nasz zakład?
No i widzisz, udało się :)
Już mam 35 000 znaków i to nie wg. licznika portalowego, tylko zwyczajnie liczonych, więc pewnie wg portalu jakieś 40 k, a końca nie widać :)
Ma-sa-kra. I szacun.
W obronie tych, co wolą krótko (jak @HollyHell91): to powinno działać też na dolny limit, czyli jak ktoś skomentuje połowę, to powinien móc skrócić do 10 k :)
I analogicznie obniżymy o 5000 za przeczytanie 50%;)
Na szorty nie ma zgody!
To ja już wolę wydłużyć tekst o te niecałe tysiąc znaków, bo tyle mi brakuje, niż zadeklarować, że przeczytam połowę puli opowiadań... Coś ostatnio kiepsko mi idzie czytanie.
Tak czy siak, dziękujemy jury za elastyczność!
P.S. Moje opowiadanie jest na becie, więc zapraszam chętnych i z góry dziękuję za pomoc!
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
Podoba mi się ten konkurs, od wczoraj mi chodzi piosenka po głowie i nawet zaczął powstawać jakiś pomysł, więc chyba i ja podejmę rękawicę. Nie wiem, jak bardzo zardzewiałam od ostatniego razu, ale zamierzam się dobrze bawić i tego samego życzę pozostałym uczestnikom :D
Spodziewaj się niespodziewanego
Niech żyje baal!
wolność i Swoboda, zabawa i dziewczyna młoda...
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Subtelnie przypomnę, że został już niecały tydzień na publikację.
Rozumiem, że całą setką czaicie się na ostatni dzień. ale nie ryzykujcie, publikujcie!;)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Niestety, mi się nie udało :( Przykro mi, @Ambush, próbowałem, ale zadanie mnie przerosło.
Świetny konkurs, wydawał mi się wręcz idealny dla mnie. Chyba był ZBYT idealny :)
Trzymam kciuki za innych :)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Niestety, mi się nie udało :( Przykro mi, @Ambush, próbowałem, ale zadanie mnie przerosło.
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
Dam radę, dam radę, dam radę....
Pełny mój akt kapitulacji znajdziesz tu, w tym fragmencie rzeczonego utworu-potworu (słusznie zwanego monstrum):
https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33169
Przepraszam, że zawiodłem :(
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Daj spokój Jimie.
Dacie radę!
Zostało jeszcze sporo czasu!
Wierzę w Was. Całe jury wierzy! No nie, koledzy?
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
No nie, koledzy?
Odmawiam udzielenia odpowiedzi na pytanie.
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Ale czemu? Twój prawnik jest zawsze z Tobą:)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
I właśnie dlatego odmawiam odpowiedzi ;)
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
JolkaK,
Dam radę, dam radę, dam radę....
Oczywiście, że dasz :)
Jim,
Pełny mój akt kapitulacji znajdziesz tu, w tym fragmencie rzeczonego utworu-potworu (słusznie zwanego monstrum):
https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33169
Przepraszam, że zawiodłem :(
Jak wspomniałam w shoutboxie, przeczytam fragment, jak tylko uporam się z opowiadaniem na konkurs grozy.
No i tak się zastanawiam, czy nie dałoby rady po prostu skrócić to, co stworzyłeś do górnego limitu i trochę zmodyfikować końcówkę?
Ambush,
Dacie radę!
Zostało jeszcze sporo czasu!
Właśnie, proszę się nie poddawać! Ja w niecałe dwa tygodnie planuję napisać 50 tys. znaków i wierzę w siebie :P Może nie zdążę już wrzucić na betę, ale opowiadanie napisać napiszę :)
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
No i tak się zastanawiam, czy nie dałoby rady po prostu skrócić to, co stworzyłeś do górnego limitu i trochę zmodyfikować końcówkę?
Wątpię
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Twój prawnik jest zawsze z Tobą:)
Amerykanie powiadają, że prawnik, który reprezentuje sam siebie, ma głupiego klienta ;D
Przepraszam, że zawiodłem :(
:)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino <3
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Wiesz, królowa marudzenia może być tylko jedna XD
ETA: W ogóle czasem wyglądamy tak: https://www.youtube.com/watch?v=joomW-mQDqA XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
U mojej ukochanej nie tylko nie ma drzwi, nie ma też wieży, ale nie ma też... jej :)
Kto Accantusem wojuje, od Accantusa ginie.
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
XD I dlatego warto umieć czytać mapy :D
Accantus odpowiada: https://www.youtube.com/watch?v=j4KaWxEXcUY
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tak jeszcze dopytam, i najwyżej zmienię. Po cytacie z piosenki na końcu opka dodałam jedno krótkie zdanie. Może tak być, czy wywalić? Wolę wywalić (lub przenieść wyżej) niż ma być niezgodne z założeniami...
Najwyżej Ambush i Bard mnie poprawią, ale “na końcu” nie jest zwrotem tożsamym z “ostatnie zdanie” ;]
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Faktycznie :) A czytałem tekst Jolki i nie zwróciłem na to uwagi:D
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Dobrze, to poczekam jeszcze z wywalaniem... :)
No ty masz jedno jeszcze zdanie po piosence... Czyli niezgodnie z regulaminem, ale niech się jeszcze wypowie Ambush :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Dlatego właśnie wolałam Joli od razu podpowiedzieć, żeby dopytała tutaj, bo szkoda tekstu. :)
Pecunia non olet
Pierwsze i ostatnie zdanie musi pochodzić z przeboju.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Wyjątkowo ja byłem najbardziej liberalny, ale rzeczywiście. Ambush dobrze prawi ;)
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Dobra. Idę poprawić i kłaniam się nisko. :)
Dowiozę opko, ale za sukces tego przeboju, co go skomponuję, nie ręczę.
***
Ja uwielbiam ją
Klepię paluchami
W moją klawiaturę
Jej klawisze
Poruszam opuszkami
Ona tu jest
***
Artystom więcej, szybko!
Opowiadanie dowiozłem jakimś cudem skleciłem, zarywając przy tym pół nocy, żeby zmieścić się w limicie czasowym i znakowym “rozszerzonym”, ale komentarze na te dodatkowe 5000 znaków obiecuję zrobić w tygodniu po Świętach. Teraz nijak nie dam rady
@marzanie Jury trzyma za słowo!
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Opowiadanie dowiozłem
Wrrr. “Dowieźć” to można wódkę do sklepu. (Tatko twierdzi, że raczej ze sklepu, ale Tatko jest człowiekiem o dużym życiowym doświadczeniu, tyle że nie w handlu.)
Tu się po polskiemu szpreha, comprende?
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, jak Vacter swoje dowoził, to nie warczałaś. Ale na wszelki wypadek coś z tym zrobiłem, zanim zaczniesz szczekać i gryźć.
Gdzie dowoził? Nie zauważyłam tego? Argh, astygmatyzm
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Droga @Tarnino, “dowieźć” w języku korposzczurów znaczy dokonać / wykonać / zakończyć z sukcesem. Nie ma nic wspólnego z fizycznym przewożeniem czegoś z miejsca na miejsce.
Także w slangu sportowym mówi się o “dowiezieniu wyniku” do końca meczu / sezonu itp. – choć to już nie w takim pozytywnym, jak szczurokorporacyjny – sensie, a raczej, żeby mimo słabszej gry zachować punkty / prowadzenie / remis.
Ja swojego w odróżnieniu od marzanów i Vacterów, jak wiadomo nie dowiozłem, niestety :)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Tak, wiem o tym. Mimo wszystko jest to paskudnie brzydki anglicyzm, którego nie należy spokojnie znosić. Wspominałam, że czytam Iris Murdoch? Książka z jej esejami kosztowała mnie 75 (słownie: siedemdziesiąt pięć!) ciężkim nieróbstwem zarobionych złotych. I co widzę? “Mitygować” użyte w angielskim sensie “zmniejszać, łagodzić”, “skorumpowani” zamiast “zepsuci” i tak dalej, i tym podobne. Jak dopadnę tego tłumacza, to łeb ukręcę. Ja, skromny samouk, wiem, że należące do różnych języków słowa o podobnym brzmieniu i wspólnym pochodzeniu nie muszą znaczyć tego samego – i zwykle nie znaczą. Jak może o tym nie wiedzieć człowiek z dyplomem z translatoryki? Wie ktoś? Bo ja nie.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Może człowiek z dyplomem translatorki o tym wie, tylko intencjonalnie targetuje audiencję gustującą w anglicyzmach ;>
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Język się zmienia, jest czymś płynnym – mnie owszem niektóre z tych anglicyzmów bardzo mierżą (przykładowo używanie pięknego polskiego słowa “abominacja” w znaczeniu “abomination” a nie abominacji) – ale chyba tego się nie zatrzyma, skoro każdy ma jakieś tudusy, wszystkich gonią dedlajny każdy chce wszystko asap, każdy ma jakieś kejpiaje i chce uniknąć krindżowych koli i poważnych fakapów, a tu przychodzi tylko po jakiś fidbek i by się sczelendżować, lub przeciwnie po czilołt i kudosy.
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Zmienia się, ale bez przesady może?
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Parasol to obrzydliwe słowo, zapożyczone. Proszę nie używać nigdy więcej ;)
Artystom więcej, szybko!
Eeeech
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Jest też bardziej ciepły brat Lucyfera – Niosący nie Światło a Ciepło – demon Kaloryfer.
Tego szatańskiego wynalazku (i słowa) – też nie powinniśmy używać ;)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
A to nie był ten z “Ruchomego zamku Hauru”? XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Czytamy, debatujemy, a jak skończymy to damy znać;). A wy też czytajcie, bo przypominam, że wyłonimy jedynie finalistów, a to użytkownicy wybiorą zwycięzcę :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
W tym tygodniu, jeżeli Bardzie nie zabierzesz tekstów sprzed oczu, powinno mi się udać wszystkie przeczytać.
Artystom więcej, szybko!
Brawo, takich ludzi nam trzeba :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Tarnino, wytłucz proszę choć imiesłowy w tych nowszych opkach, bo zaczynam grzęznąć przy komentarzach. Do niedzieli się wyrobię, ale jak widzę nadciągające hordy przecinków, to wsparcie by się przydało Ja schowam się do czytelniczego okopu i ruszę do natarcia, kiedy kurz opadnie.
:D nie wywołuj Tarniny z lasu;) eee, chciałem napisać z księgowości;), no niech będzie z lasu rachunkowości;D
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Tarnino, wytłucz proszę choć imiesłowy w tych nowszych opkach, bo zaczynam grzęznąć przy komentarzach.
Welcome to my world :D Kwiecień się kończy, ludzie przychodzą z rozliczeniami, a potem jeszcze ZUS, więc na razie trochę mi mózg nie nadąża :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Trudno, zatem Walkirie nieście mnie do Walhalli!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Ja też zaraz coś przeczytam. Rozchorowałam się i ciężej mi trybiki chodzą, ale się postaram.
Kiedy powstanie wątek do głosowania?
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
Kiedy powstanie wątek do głosowania?
Do końca bieżącego tygodnia. Chyba że dopadnie nas kataklizm, to wtedy na początku przyszłego ;]
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Do końca bieżącego tygodnia.
Łiiiii.
Chyba, że dopadnie nas kataklizm, to wtedy na początku przyszłego ;]
Mmmm...
Przy wyrażeniach spójnikowych takich jak chyba że nie stawia się przecinka...
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Chyba-ze-i-inne-spojniki-z-ze;16506.html
Proszę, nie każ mnie torturować.
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
Proszę, nie każ mnie torturować.
Rycerz Cię obroni :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
A nie kot?
Ja bym nie ufał temu rycerzowi. Dlaczego wyniósł kota nad przepaść? Chce sprawdzić, czy spada na cztery łapy?
Mam jeszcze takiego:
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Przy wyrażeniach spójnikowych takich jak chyba że nie stawia się przecinka...
Dziękuję serdecznie za zwrócenie uwagi na mój haniebny błąd. Poprawione.
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Przy wyrażeniach spójnikowych takich jak chyba że nie stawia się przecinka...
Ja zawsze stawiam.
Pecunia non olet
Ja zawsze stawiam.
Ja też stawiałam, ale już przestałam (choć przecinki chcą tam wleźć...)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tego przecinka nie wolno napisać, ale mam wrażenie, że prawie każdy go wymawia
Dzisiaj mija termin, nie dam rady go dotrzymać, tekst pozostanie w powijakach. Sorry.
Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.
Mam jeszcze takiego:
Ma wyciek płynu po lewej stronie klatki piersiowej. Nie kupowałbym, pewnie ma duży przebieg i właściciel nie serwisował go w ASO, tylko wyklepał u jakiegoś pana Miecia. Widać że lakier taki wyglansowany, pewnie bity w kilku miejscach albo zaliczył dachowanie.
A jak jeszcze złapie uczulenie na to różowe boa (pewnie piórka kurze), to się zakicha w przyłbicy na śmierć.
Słusznie prawicie, Tarnino i GalicyjskiZakapiorze – ten przecinek woła, aby tam wleźć.
Pecunia non olet
No, dobra, ale to już ostatni XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Przecież to jest moja ulubiona bohaterka Irtil z łopatą w ręku!
(to żeby zdusić w zarodku inne skojarzenia)
Speszmy się czytać opka ;)
Artystom więcej, szybko!
@marzanie Jury trzyma za słowo!