 
		 
           
		Hejo, zabawmy się w masakrowanie przysłów. Bez użycia AI, w dowolny sposób, acz z umiarem i kulturą, wyprujmy flaki omszałym przysłowiom, które nam zaschły jak plama na ścianie bo dawniejszym zabawach. Nie dajmy im tak spocząć w przeszłości, ożywmy ich tkankę, krwawą czyniąc słów jatkę!
Podaję przykłady dla smaku:
Kto kucharki pod kimś kopie, ten liczy na siebie.
Październik bogatemu zawsze w oczy cel uświęca.
Dobry zwyczaj, do wesela się zagoi, a gdy nie wymrozi zima, będzie prawo Tima.
Hulaj dusza, tak cię piszą, to w maju im dzioby pozamarzają.
 
		Jest kilka takich, których nie trzeba masakrować, już są dziwne :). Przykłady, proszę bardzo: "Kot się nie słucha mamy i taty, ten się słucha psiej skóry." Drugie, znów o psach: "Wywinąć się psim swędem". No i można by z tego ulepić: " Kto się wywinął mamą i tatą, ten mam pogodę pod psem". Ale fajne wydaje się też wymyślanie nowych przysłów. Na przykład portalowe: "Kto na koniec miesiąca wrzuca tekst, ten liczy na piórko za drabbla." Albo "Na jednym piórku daleki nie zalecisz." O, jeszcze taka wariacja mi się rzuciła na mózg o poranku "Jesteś pisarzem dopóki nie nawiedzi cię Tarnina" :) Dobra to tyle ;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
 
		Z tym kotem to mi zaimponowałeś ;)
Na pochyła drzewo i Salomon nie naleje.
Uderz w stół , a kij się znajdzie.
Głodnemu chleb na myśii, gdy szpakami karmiony.
delulu managment
 
		Nie rób drugiemu co możesz zrobić jutro.
Dlaczemu nasz język jest taki ciężki
 
		Kiedyś bawiono się w to w TVP, nie pamiętam dobrze, ale chyba w programie Manna i Materny(?). :)
Baba z wozu, a karawana jedzie dalej.
Dać kurze grzędę, a cały palec odgryzie.
– I – klasyka – DurNa lex, sed lex (Durne prawo, lecz prawo).
Pecunia non olet
 
		Fajna zabawa! :) Dorzucam:
Lepszy gołąb na dachu niż muchy w nosie.
Kto rano wstaje, ten niewyspany.
Komu w drogę, temu połamania nóg.
I zgadzam się z Bardem, że niektóre przysłowia już same w sobie są makabryczne. Przykładowo: „Gdy chłop baby nie bije, to jej wątroba gnije.” Że co? :O
 
		A tego ostatniego nie znałem :D muszę żonie powiedzieć :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
 
		Zasłyszane:
Komu w drogę, temu trampki na nogę.
Komu let’s, temu go.
Kto rano wstaje, ten leje jak z cebra.
Gdyby kózka nie skakała, to by smutne życie miała.
I jeszcze zagadka – skąd to:
Jak się nie ma, co się lubi
To nie lubi się i tego, co się ma
 
		Bardjaskier, ale bez pokazywania! :D
 
		Durny sex, sed sex.
Głodnemu chłop na myśli.
Gdzie kucharek sześć, tam jest za co złapać.
Do pełnego i Salomon nie naleje.
Dożyjemy, zobaczymy...
Co masz zrobić dziś, zrób pojutrze, a będziesz miał dwa dni wolne (to się nieźle na weekend nadaje).
Nie daj drugiemu, co tobie za mało.
Babska logika rządzi!
 
		Chcesz pokoju, szykuj się na remont.
Dlaczemu nasz język jest taki ciężki
 
		Qui penis aqua turbulentum
Piersiówki więcej zwierza uratowały, niż Greenpeace cały.
delulu managment
 
		Kto rano wstaje, ten jest cały dzień niewyspany.
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
 
		O, jak wesoło tutaj, jaka gromada :D
Aż się chce pisać:
Jak Kuba Bogu tak baba z wozu.
Bitemu psu nie pokazuj jak cię widzą.
Kłamstwo ma trochę zimy, trochę lata.
Artystom więcej, szybko!
 
		Gość w dom, żarcie do lodówki.
W innej wersji:
Gość w dom, nie ma kołaczy.
Babska logika rządzi!
 
		Podrzucę jeszcze trzy łacińskie, w tym jedno z mojej stopki:
Ama nos et vale! (Kochaj nas i żegnaj!) – Ama nos et wal! (Kochaj nas i wal!)
Cogito, ergo sum (Myślę, więc jestem) – Kobito, ergo sum (Kobito, więc jestem)
Pecunia non olet (Pieniądze nie śmierdzą) – Pecunia non omlet (Pieniądze nie omlet)
Pecunia non olet
 
		Gość w dom, żarcie do lodówki.
W innej wersji:
Gość w dom, nie ma kołaczy.
Kiedyś słyszałam wersję: Gość w dom, woda do zupy.
 
		Tym chata bogata, co ukradnie tata.
Babska logika rządzi!
 
		Bez pracy nie ma sandaczy. Nie taki diabeł straszy, jak mu się da ogarek ;)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
 
		Bieda łatwiej ludzi przekuwa, niż cel uświęca środki.
Ciekawość to pierwszy stopień do grosza.
Habit nie czyni prawdy w słowie.
Jedna jaskółka, która dużo ryczy, mało mleka daje.
Artystom więcej, szybko!
 
		Yay, fajne to. 'Przysłowiowe Scrabble' ;-)
Tylko, uprzedzam. Twardy orzech do zgryzienia, albo akwarium.
(eNeFZet jak gołąb. Niby lata, ale sra na wszystko:)
Mądry Polak, albo rybki.
Zna się na tym, po szkodzie.
Darowanemu koniowi, jak kura na jajach.
Bez pracy w zęby się nie zagląda.
(a)Gołąb na dachu, bo nie ma kołaczy.
___________________________________
(Skoro zdrowie pod kontrolą, wypadałoby coś przekąsić:)
Lepszy wróbel w garści, gdzie kucharek sześć.
Nie chwal dnia w miarę jedzenia.
Apetyt rośnie przed zachodem słońca.
(a)Co dwie głowy, tam nie ma co jeść.
___________________________________
(Jeszcze tylko zwilżyć usta...)
Pić musi i Salomon nie naleje.
(a)Człowiek nie wielbłąd i rak ryba.
Na bezrybiu, bo uśniem.
Chluśniem z pustego.
__________________________________
(...i można iść spać. 'Monday is coming')
Jak sobie pościelesz, licho nie śpi.
Sen kota zawsze obraca się po śmierci*.
Nie budź licha kiedy wyśpisz się.
* Miłośnicy mruczaków, spokojnie. Przecież one mają dziewięć żyć.
P.S. Przyznam szczerze, że to z tym kotem wymęczyłem. – Arabskie przysłowie. Nie wiem czy tylko ja nie pamiętam przysłów związanych ze spaniem, czy ogólnie nie ma ich za wiele... Jedno jest pewne. Kot (podobno) zawsze spada na cztery łapy, ale kromka z masłem...
- Jeszcze nigdy nie było tak źle, żeby nie mogło być gorzej, co? - Prowadź, pomyślałem. Pójdziemy w kierunku przeciwnym.
 
		Kto śpi, ten nie grzeszy.
Chyba że śpi z cudzą żoną.
Babska logika rządzi!
 
		Czyli z cudzym mężem można? :-P
- Jeszcze nigdy nie było tak źle, żeby nie mogło być gorzej, co? - Prowadź, pomyślałem. Pójdziemy w kierunku przeciwnym.
 
		Dekalog milczy na ten temat. ;-)
Babska logika rządzi!
 
		 Hahhhahaha, punkt dla Ciebie. ;)
Hahhhahaha, punkt dla Ciebie. ;)
- Jeszcze nigdy nie było tak źle, żeby nie mogło być gorzej, co? - Prowadź, pomyślałem. Pójdziemy w kierunku przeciwnym.
 
		Kto pod kim dołki kopie, temu Pan Bóg daje.
Rzeczka nieduża i niegłęboka, choć przebyć ją łatwo, bo tu wszędzie same płycizny, to most na niej. A na moście mytnik z kilkoma zbrojnymi pomocnikami.
 
		Nieporządany gość jak ryba, po trzech dniach odpływa.
Rzeczka nieduża i niegłęboka, choć przebyć ją łatwo, bo tu wszędzie same płycizny, to most na niej. A na moście mytnik z kilkoma zbrojnymi pomocnikami.
 
		Finklo, szóste!
Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremno.
 
		Właśnie – żony, a nie męża. :-)
Babska logika rządzi!
 
		Męża można pożądać (żony nie), ale cudzołożyć nie można nikomu.
 
		Dobra, nie ma co dzielić włosa na ułamki. I tak na ogół wszyscy wiemy, jakie zachowanie jest przyzwoite, a jakie nie.
Babska logika rządzi!