- Hydepark: O ja cię! WYNIKI ANTYBAJKI!!!

Hydepark:

O ja cię! WYNIKI ANTYBAJKI!!!

 

Za­cznij­my może od wy­bo­ru pu­blicz­no­ści:

 

A zatem tytuł AN­TY­BAJ­KI PU­BLICZ­NO­ŚCI otrzy­mu­je (Jak zresz­tą nie­któ­rzy już za­uwa­ży­li):

666 zia­ren gro­chu, Blu­e_I­ce, GRA­TU­LA­CJE!

Od­da­no 11 gło­sów, fre­kwen­cja wy­nio­sła ja­kieś 0,16%

 

 

A oto i je­dy­ne ofi­cjal­ne WY­NI­KI:

 

1. miej­sce: Kró­lo­wa, ocha – 14 pkt.

2. miej­sce: Roz­wią­za­nie na trud­ne czasy, mar­lę­ta – 13 pkt.

3. miej­sce: Przy­go­dy Za­jącz­ka, beryl – 6 pkt.

4. miej­sce: Tre­ning czyni mi­strza, bemik – 5 pkt.

 

Wy­ni­ki cząst­ko­we:

 

Jo­se­he­im:

 

Kró­lo­wa, ocha – 5 pkt.

Roz­wią­za­nie na trud­ne czasy, mar­lę­ta – 4 pkt.

Przy­go­dy Za­jącz­ka, beryl – 3 pkt.

Zmia­na prze­zna­cze­nia, Se­th­ra­el – 2 pkt.

Na­wró­ce­nie Po­ca­hon­tas, c21h23no5.enazet – 1 pkt.

 

 

Yoss:

 

Roz­wią­za­nie na trud­ne czasy, mar­lę­ta – 5 pkt.

Kró­lo­wa, ocha – 4 pkt.

Tre­ning czyni mi­strza, bemik – 3 pkt.

En­dy­wia mi­ło­ści, ko­ik80 – 2 pkt.

666 zia­ren gro­chu Blu­e_I­ce – 1 pkt.

 

 

No i ja (zgod­nie z obiet­ni­cą na końcu ;)):

 

Kró­lo­wa, ocha – 5 pkt.

Roz­wią­za­nie na trud­ne czasy, mar­lę­ta – 4 pkt.

Przy­go­dy Za­jącz­ka, beryl – 3 pkt.

Tre­ning czyni mi­strza, bemik – 2 pkt.

En­dy­wia mi­ło­ści, ko­ik80 – 1 pkt.

 

 

I na ko­niec ko­men­ta­rze jury do każ­de­go opo­wia­da­nia:

 

 

Pi­jac­kie przy­go­dy Ku­bu­sia Pu­chat­ka, sul­fur

 

Jo­se­he­im: Ni przy­piął, ni przy­ła­tał, ni opo­wia­da­nie, ni bajka, ni za­baw­ne, ni smut­ne, ni grze­je, ni ziębi.

 

Yoss: Dowód na to, że po­śpiech nie po­pła­ca. Opo­wia­da­nie skraj­nie nie­do­pra­co­wa­ne i, choć teo­re­tycz­nie speł­nia za­ło­że­nia kon­kur­su, kosz­mar­na re­ali­za­cja spra­wia, że nie na­da­je się ono do lek­tu­ry. Je­dy­ny plus, że szyb­ko się koń­czy ta męka.

 

Ka­el­Go­rann: Wy­mo­gi kon­kur­su speł­nio­ne, ale nie­wie­le ponad to. Pro­sta hi­sto­ria, pro­sto opo­wie­dzia­na, do tego po­mysł mało ory­gi­nal­ny – prze­ró­bek Ku­bu­sia Pu­chat­ka „dla do­ro­słych” jest cał­kiem sporo w In­ter­ne­cie.

 

 

 

En­dy­wia mi­ło­ści, ko­ik80

 

Jo­se­he­im: Krót­ki wier­szyk, z po­cząt­kiem nie­złym i jak naj­bar­dziej an­ty­mo­ral­nym, ale za­koń­cze­nie ni­ja­kie. A szko­da.

 

Yoss: Tu po­śpie­chu zu­peł­nie nie widać, choć wiersz zo­stał do­da­ny za­le­d­wie w trzy dni od ogło­sze­nia kon­kur­su. W kwe­stii re­ali­za­cji za­ło­żeń nie ma się ab­so­lut­nie czego przy­cze­pić, ję­zy­ko­wo jest do­brze, ca­łość spra­wia, że czło­wiek mi­mo­wol­nie się uśmie­cha. Re­we­la­cyj­ny tekst.

 

Ka­el­Go­rann: Za sex minus ;) Za mno­gość an­ty­mo­ra­łów plus ;) Ry­mo­wan­ka lekka, przy­jem­na i za­baw­na, a do tego an­ty­baj­ko­wa jak się pa­trzy.

 

 

 

Kró­lo­wa, ocha

 

Jo­se­he­im: Nie­wąt­pli­wie udany tekst, po­ka­zu­ją­cy Kop­ciusz­ka od ciut innej stro­ny. Dość krót­ki, a dzię­ki temu tre­ści­wy, przed­sta­wia co trze­ba bez zbęd­nych opi­sów i dłu­żyzn. Trosz­kę nie­rów­ny miej­sca­mi, ale kon­klu­zja jak naj­bar­dziej jasna i na miej­scu. Po­do­ba­ło się.

 

Yoss: Bar­dzo mrocz­na opo­wieść ze świet­nie po­pro­wa­dzo­ną akcją. Pod wzglę­dem ję­zy­ko­wym wy­pa­da zna­ko­mi­cie, rów­nież w kwe­stii re­ali­za­cji za­ło­żeń bez skazy. Tekst tro­chę prze­kra­cza za­ło­żo­ny limit zna­ków, ale czyta się go na tyle do­brze, że nikt tego nie za­uwa­ży. Zna­ko­mi­cie na­pi­sa­ne opo­wia­da­nie, ide­al­nie od­da­ją­ce ideę kon­kur­su.

 

Ka­el­Go­rann: Świet­ny tekst. I jako an­ty­baj­ka, i jako nor­mal­ne opo­wia­da­nie. Pierw­szy tekst na­pi­sa­ny na po­waż­nie, bez hu­mo­ry­stycz­ne­go po­trak­to­wa­nia mo­ty­wów baj­ko­wych i wy­szło, moim zda­niem, re­we­la­cyj­nie.

 

 

 

Przy­go­dy Za­jącz­ka, beryl

 

Jo­se­he­im: Dość nie­spo­dzie­wa­ne, nie­grzecz­ne, można się uśmiech­nąć. I po­mysł, i wy­ko­na­nie nie­zgor­sze. Krót­kie, dzię­ki czemu żart nie zdąży się znu­dzić. Teraz już tekst trosz­kę nie na cza­sie, bo wio­sna wresz­cie przy­szła (ale i to dzię­ki Za­jącz­ko­wi!), jed­nak w mo­men­cie pu­bli­ka­cji, jak naj­bar­dziej ; )

 

Yoss: Nie­sa­mo­wi­cie lekka i przy­jem­na w od­bio­rze opo­wiast­ka, do tego do­da­na bar­dzo na cza­sie. Po­nad­to ję­zy­ko­wo stoi na bar­dzo wy­so­kim po­zio­mie. Je­dy­ne za­strze­że­nie jakie mam, to brak na­wią­za­nia do zna­nej bajki, ale nie prze­szka­dza to w od­bio­rze tek­stu. Jest na­praw­dę świet­ny.

 

Ka­el­Go­rann: W sumie moją opi­nię o tek­ście zdra­dzi­łem już w ko­men­ta­rzu pod nim ;) Wpraw­dzie co po­nie­któ­rzy zgła­sza­li obiek­cje, że tekst nie od­wo­łu­je się do żad­nych mo­ty­wów baj­ko­wych, ale ga­da­ją­ce zwie­rza­ki i Ma­rzan­na, która ko­ja­rzy mi się ra­czej z dzie­cię­cy­mi za­ba­wa­mi, są, jak dla mnie, wy­star­cza­ją­co baj­ko­we ;)

 

 

 

Łowca, Ale­xFa­gus

 

Jo­se­he­im: Decz­ko nie­zro­zu­mia­łe. Au­tor­ka ubie­ra w sto słów swoją wizję, któ­rej nie ma jak wy­ja­śnić, a która od­sta­je od tra­dy­cyj­nych przed­sta­wień. Mało.

 

Yoss: Nie bar­dzo z po­cząt­ku zro­zu­mia­łem prze­sła­nie pły­ną­ce z tego tek­stu, ani też do ja­kiej bajki na­wią­zu­je. Pod­trzy­mu­ję swoją opi­nię, że błę­dem było ogra­ni­cza­nie się do za­le­d­wie stu słów. Jed­nak muszę przy­znać, że tech­nicz­nie ab­so­lut­nie ni­cze­go nie da się za­rzu­cić.

 

Ka­el­Go­rann: Je­dy­ny dra­bel w kon­kur­sie. Nie­ste­ty, w tym przy­pad­ku taka forma się nie bar­dzo spraw­dzi­ła. Po­mysł wy­da­je mi się cie­ka­wy, ale po­wi­nien być za­war­ty w więk­szej licz­bie słów ;)

 

 

 

Na­dzie­je Ste­fa­na, ri­na­1311

 

Jo­se­he­im: Po­do­ba mi się po­mysł, choć­by dla­te­go, że mnie samej nie przy­szło do głowy pisać o skrza­cie na końcu tęczy ; ) I to, że lu­dzi­ki takie zde­pra­wo­wa­ne i no­wo­cze­sne są, że nie wie­rzą w ba­śnie. Ale na­sto­lat­ki i kon­klu­zja już wy­pa­da­ją dość słabo, nie­ste­ty. Wy­ko­na­nie za to bez­bo­le­sne.

 

Yoss: Mimo braku na­wią­zań do zna­nych bajek (albo ja po pro­stu nie znam wszyst­kich) opo­wia­da­nie czyta się świet­nie i wy­wo­łu­je na twa­rzy sze­ro­ki uśmiech. Po­do­ba­ło mi się, choć brak tu ja­kie­goś wy­raź­niej­sze­go an­ty­mo­ra­łu.

 

Ka­el­Go­rann: Tekst wła­ści­wie przy­padł mi do gustu. Po­mysł bar­dzo cie­ka­wy. Je­dy­ne, czego za­bra­kło, to ja­kieś wy­raź­niej­sze za­koń­cze­nie.

 

 

 

Czer­wo­ny Kap­tu­rek, Ga­no­esPa­ranWTS

 

Jo­se­he­im: Nie ro­zu­miem sensu we wci­ska­niu Kap­tur­ka w świat z dwoma słoń­ca­mi i sze­ścio­ma pal­ca­mi, bo to ab­so­lut­nie nie ma wpły­wu na fa­bu­łę, ino za­chwasz­cza. Po­mysł z tym, że to bab­cia jest zła, a nie wilk, jest nie­zły (sama go raz wy­ko­rzy­sta­łam ; P), ale forma do mnie nie­ste­ty nie prze­ma­wia. Akcja z wam­pi­rem, łowcą i bra­tem za­mie­nio­nym w wilka jest w sumie dość ab­sur­dal­na i przed­sta­wio­na nie­wia­ry­god­nie. W nar­ra­cji pa­nu­je sporo cha­osu, in­ter­punk­cja szwan­ku­je.

 

Yoss: Za dłu­gie, prze­kom­bi­no­wa­ne i prze­ga­da­ne opo­wia­da­nie. Widać am­bi­cje Au­to­ra, ale oba­wiam się, że przed Nim jesz­cze tro­chę pracy. In minus na pewno nie­któ­re okle­pa­ne za­bie­gi fa­bu­lar­ne i błędy edy­tor­skie. Poza tym ca­łość nie po­ry­wa.

 

Ka­el­Go­rann: Po­mi­nę kwe­stię zde­cy­do­wa­nie prze­kro­czo­ne­go li­mi­tu zna­ków. Po­ja­wi­ło się w tek­ście parę dość cie­ka­wych po­my­słów, nie­ste­ty, ca­łość na­pi­sa­na jest ra­czej słabo.

 

 

Na­wró­ce­nie Po­ca­hon­tas, c21h23no5.enazet

 

Jo­se­he­im: Tekst bar­dzo po­etyc­ki, opisy w stylu, za któ­rym wpraw­dzie nie prze­pa­dam, ale do­ce­niam. Przez język cza­sem trze­ba się prze­dzie­rać jak przez kol­cza­ste krze­wy, ale za to bo­ga­to ob­sy­pa­ne kwie­ciem – in­ny­mi słowy, tak wła­śnie miało być. Praw­da? Mam na­to­miast za­strze­że­nia do fa­bu­ły. Naj­pierw jest długi opis Po­ca­hon­tas-dzi­ku­ski, która potem daje się jak po­tul­ne cielę za­pro­wa­dzić do mia­sta i na­tych­miast prze­cho­dzi na jego stro­nę. Ot, pstryk­nię­cie pal­ca­mi i już. Od razu wie co do czego służy i co zna­czy. Dziw­ne. Dla mnie – mało wia­ry­god­ne.

 

Yoss: Na pewno ję­zy­ko­wo jest bar­dzo do­brze. Rów­nież pod wzglę­dem re­ali­za­cji za­ło­żeń kon­kur­so­wych trud­no co­kol­wiek za­rzu­cić. Wąt­pli­wo­ści budzą jed­nak nie­któ­re za­cho­wa­nia bo­ha­te­rów i nie­wia­ry­god­na prze­mia­na Po­ca­hon­tas. Ogól­nie opo­wia­da­nie wy­pa­da nie­źle.

 

Ka­el­Go­rann: Ład­nie na­pi­sa­ny tekst i bar­dzo cie­ka­wy po­mysł. Za­sad­ni­czo się po­do­ba­ło, ale z wy­jąt­kiem jed­nej kwe­stii, którą w ko­men­ta­rzu wy­tknę­ła Jose – że po zła­pa­niu wsa­dzi­li dziew­czy­nę do pu­ste­go domu, ba, spe­cjal­nie dla niej wy­bu­do­wa­ne­go, a ona nawet nie pró­bo­wa­ła uciec. Ro­zu­miem, szok, ale mimo wszyst­ko… Poza tą kwe­stią, an­ty­baj­ka cał­kiem udana ;)

 

 

 

Roz­wią­za­nie na trud­ne czasy, mar­lę­ta

 

Jo­se­he­im: Na­pi­sa­ne na­praw­dę faj­nie. Czyta się z przy­jem­no­ścią, tekst jest spój­ny, zda­nia do sie­bie pa­su­ją i łączą się w aka­pi­ty i w ogóle. Nie­ste­ty jed­nak nie do końca ro­zu­miem po­wią­za­nia po­mię­dzy nie­któ­ry­mi frag­men­ta­mi, a za­mysł do­tarł do mnie do­pie­ro po wy­tłu­ma­cze­niu przez au­tor­kę. Oczy­wi­ście mój mały ro­zu­mek to mój pro­blem, ale jed­nak nie­do­syt po­zo­sta­je.

 

Yoss: Fan­ta­stycz­na opo­wieść, świet­nie na­pi­sa­na, trzy­ma­ją­ca w na­pię­ciu, a jed­no­cze­śnie lekka i za­baw­na. Jeśli cho­dzi o re­ali­za­cję za­ło­żeń kon­kur­su to ni­cze­go nie da się za­rzu­cić. A motyw z ca­ło­wa­niem Kró­lew­ny by ją zbu­dzić jest po pro­stu boski. Kwin­te­sen­cja an­ty­baj­ki.

 

Ka­el­Go­rann: Bar­dzo dobry tekst. Ład­nie na­pi­sa­ny, z cie­ka­wym po­my­słem. Je­dy­ny – i nie­wiel­ki – minus, za to (znowu) co wy­tknę­ła Jose – prze­skok mię­dzy przed­ostat­nią i ostat­nią sceną.

 

 

 

Zmia­na prze­zna­cze­nia, Se­th­ra­el

 

Jo­se­he­im: Na­pi­sa­ne cie­ka­wie, in­try­gu­ją­co, tak, że czło­wiek chce roz­gryźć, do czego to wszyst­ko zmie­rza. Tyle tylko, że na końcu roz­wią­za­nia tej za­gad­ki nie otrzy­mu­je. Do­sta­łam za mało wska­zó­wek, żeby pojąć, kim są po­szcze­gól­ne po­sta­cie. Co za tym idzie – poj­mu­ję do­słow­ny sens tego, co się dzie­je, ale bra­ku­je mi cze­goś głęb­sze­go, czego albo nie ma (w co wąt­pię), albo co zo­sta­je przede mną sku­tecz­nie ukry­te ; (

 

Yoss: Na­pi­sa­ne nie­źle, choć po­cząt­ko­wo trud­no mi było zro­zu­mieć, o co tam wła­ści­wie cho­dzi. Tro­chę mi tu bra­ku­je wy­raź­niej­sze­go an­ty­mo­ra­łu i bar­dziej po­ry­wa­ją­cej hi­sto­rii, jed­nak opo­wia­da­nie jako takie wy­pa­da cał­kiem do­brze.

 

Ka­el­Go­rann: Czy­ta­jąc tekst, nie­cier­pli­wie cze­ka­łem na jakiś baj­ko­wy motyw. Do­cze­ka­łem się i nie po­wiem, żebym był za­wie­dzio­ny. Nie po­ła­pa­łem się chyba jed­nak cał­kiem w prze­sła­niu (a może prze­sła­niach) tek­stu. Ale na­pi­sa­ne ład­nie ;)

 

 

 

Dia­beł ubie­ra się w kap­tu­rek, Thia

 

Jo­se­he­im: Wier­szyk, nie­ko­niecz­nie ryt­micz­ny, miej­sca­mi zgrzy­ta­ją­cy. Ca­łość opie­ra się na pew­nym żar­cie, tylko że po­in­ta jak dla mnie cał­ko­wi­cie prze­ja­skra­wio­na i nie­za­baw­na.

 

Yoss: Drugi kon­kur­so­wy wiersz, choć może zda­wać się miej­sca­mi na­pi­sa­ny ciut nie­rów­nym sty­lem, speł­nia wszyst­kie za­ło­że­nia kon­kur­so­we. Ca­łość jest lekka i ma kilka nie­złych smacz­ków, ale zde­cy­do­wa­nie bra­ku­je osta­tecz­ne­go szli­fu. No i nie bar­dzo wiem, co tytuł ma wspól­ne­go z tre­ścią an­ty­baj­ki.

 

Ka­el­Go­rann: Ko­lej­na ry­mo­wan­ka. Wpraw­dzie mo­men­ta­mi skrzy­pi, ale po­ja­wi­ło się parę cie­ka­wych po­my­słów.

 

 

 

666 zia­ren gro­chu, Blu­e_I­ce

 

Jo­se­he­im: Po­do­ba mi się bez­na­mięt­na kre­acja Kop­ciusz­ka, zbie­ra­nie zia­ren, pla­no­wa­nie i cze­ka­nie na ze­mstę. Oraz wróż­ka sprze­da­ją­ca ro­ga­te za­klę­cia ; ) Po­mi­mo tego jed­nak to, że dziew­czy­na po­szła na bal i za­bi­ła przy­pad­ko­we­go mło­dzień­ca, wy­da­je mi się bez sensu – albo in­ny­mi słowy: nie­do­sta­tecz­nie umo­ty­wo­wa­ne w tek­ście. Wręcz zgrzy­ta i psuje efekt, który koń­ców­ka mo­gła­by robić. Ale nie robi.

 

Yoss: Opo­wia­da­nie świet­nie od­da­je kon­cep­cję an­ty­baj­ki. Ję­zy­ko­wo i fa­bu­lar­nie bez za­rzu­tu, a nar­ra­cja zo­sta­ła po­pro­wa­dzo­na bar­dzo spraw­nie. Tro­chę brak wy­raź­ne­go an­ty­mo­ra­łu, poza tym wąt­pli­wo­ści może bu­dzić nie­uza­sad­nio­na zbrod­nia po­peł­nio­na przez głów­ną bo­ha­ter­kę, jed­nak nie jest to nic istot­ne­go. Fan­ta­stycz­na opo­wieść.

 

Ka­el­Go­rann: Nie mogę pojąć całej sceny z za­bi­ciem księ­cia. Nie do­strze­gam mo­ty­wa­cji Pei. Czyż­by po­sta­no­wi­ła zo­stać łow­czy­nią ksią­żąt? Poza tym, tekst cał­kiem udany, dość cie­ka­wy po­mysł na kop­ciusz­ka. Parę frag­men­tów szcze­gól­nie mi się po­do­ba­ło.

 

 

 

Bajka o pra­co­rol­ni­ku, GaPa

 

Jo­se­he­im: A niech to, znowu GaPa. Znowu cze­goś nie ro­zu­miem ; P A tak serio, to tekst wy­da­je mi się zlep­kiem nie­po­łą­czo­nych cią­giem przy­czy­no­wo-skut­ko­wym wy­da­rzeń i zja­wisk. Jeśli gdzieś tam pod tym wszyst­kim kryje się prze­sła­nie, nie­ste­ty go nie widzę (astyg­ma­tyzm mam...)

 

Yoss: Ca­łość wy­da­je mi się zbyt po­bież­nie na­pi­sa­na, fa­bu­ła zo­sta­ła le­d­wie liź­nię­ta a po­sta­ci nie są zbyt wy­ra­zi­ście za­ry­so­wa­ne. Ję­zy­ko­wo jest do­brze, za­ło­że­nia zo­sta­ły na­le­ży­cie zre­ali­zo­wa­ne, ale bra­ku­je tu tro­chę na­pię­cia, cha­rak­te­ru i do­pra­co­wa­nia.

 

Ka­el­Go­rann: Po­mysł jest. Nie­zły i nie­je­den. Ale jest też ale. W moim od­czu­ciu, za mało. Tekst zy­skał­by na roz­wi­nię­ciu. W ta­kiej po­sta­ci mogę tylko po­wie­dzieć, że coś mi się po­do­ba­ło, ale nie wiem w któ­rym ko­ście­le ;)

 

 

 

Ku­zyn­ka Dia­bła, Piotr Skow­ro­nek

 

Jo­se­he­im: Nie. Po pro­stu nie. To tekst kom­plet­nie nie z mojej bajki – tu­dzież an­ty­baj­ki. Nie po­tra­fię oce­niać po­dob­nych (u)two­rów. Nie ro­zu­miem, o co cho­dzi, uczci­wie to przy­zna­ję, nie wiem, jakie idee przy­świe­ca­ją au­to­ro­wi, nie widzę fa­bu­ły ani mo­ra­łu.

 

Yoss: Brak na­wią­zań do zna­nych bajek i po­mi­nię­cie an­ty­mo­ra­łu to tu naj­mniej­szy pro­blem. Może nawet i one gdzieś tam są, ale nie udało mi się do nich do­ko­pać. Ca­łość każe zadać sobie ży­wot­ne, znane z lek­cji pol­skie­go, py­ta­nie „co Autor miał na myśli?”. Ja na razie nie zdo­ła­łem na to py­ta­nie od­po­wie­dzieć.

 

Ka­el­Go­rann: Pfff… Cięż­ka spra­wa. Zu­peł­nie nie umiem oce­niać ta­kich tek­stów, bo primo, nie znam się na nich, se­cun­do: nie ro­zu­miem ich.

 

 

Tre­ning czyni mi­strza, bemik

 

Jo­se­he­im: Jakoś nie widzę na­stęp­stwa przy­czy­no­wo-skut­ko­we­go bal-ry­wa­li­za­cja. Naj­pierw Śnież­ka przed­sta­wio­na jest jako decz­ko ster­ro­ry­zo­wa­na dziew­czy­na pra­gnąc balu, a potem na­stę­pu­je nagły prze­skok do Śnież­ki-wred­nej-zdzi­ry. Bo to wy­glą­da tak, jakby to Śnież­ka pod­su­nę­ła kró­lo­wej tego lo­we­la­sa. Nie mó­wiąc już o tym, że potem nagle na sce­nie są tylko obie ko­bie­ty, a gość, który do­pie­ro co rżnął mo­nar­chi­nię, znika jakby wy­pa­ro­wał. Za­koń­cze­nie takie jakby na szyb­ko, byle za­mknąć żart.

 

Yoss: Re­we­la­cyj­nie na­pi­sa­ne opo­wia­da­nie, bez za­rzu­tu pod wzglę­dem tech­nicz­nym i fe­no­me­nal­na w tre­ści. Świet­na in­try­ga, do­brze na­kre­ślo­ne po­sta­ci, za­ska­ku­ją­ce za­koń­cze­nie. Jest tu wszyst­ko, co po­win­no się zna­leźć w an­ty­baj­ce. Zna­ko­mi­ty tekst.

 

Ka­el­Go­rann: No i z tym tek­stem mia­łem dość po­waż­ne pro­ble­my. Tek­sty bemik za­zwy­czaj łykam bez za­sta­no­wie­nia. Tym razem, mimo iż i po­mysł, i wy­ko­na­nie nie po­zwa­la­ją na­rze­kać, po­ja­wi­ło się za­strze­że­nie. Śnież­ka na samym po­cząt­ku zda­wa­ła się po pro­stu dziew­czę­ciem, która zwy­czaj­nie chce żyć jak inne kró­lew­ny, a potem BACH! Śnież­ka tak na­praw­dę była la­ta­wi­cą, pra­gną­cą bić re­kor­dy kure… zna­czy kró­le­stwa. Sam po­mysł bar­dzo przy­padł mi do gustu, ale ten prze­skok spra­wił, że oce­ni­łem, jak oce­ni­łem ;)

 

 

Strach przed wodą, Som­nia­tor

 

Jo­se­he­im: Hm, jakoś tak cze­goś bra­ku­je. Wła­ści­wa opo­wieść sama jest opo­wia­da­na, a głów­ni bo­ha­te­ro­wie są jakby za­wie­sze­ni w pu­st­ce. Jest Hans, nagle na­pa­da go ko­le­ga z dzie­ciń­stwa, opo­wia­da, a potem znika. Wątek z ka­mie­niem wy­da­je się nie mieć wpły­wu na fa­bu­łę, poza tym, że sta­no­wi pre­tekst, dla któ­re­go Jakub od­wie­dza Hansa... ale dla­cze­go mu ten ka­mień daje? Nie zna ni­ko­go in­ne­go, tylko na­pa­da kogoś, kogo znał przed kil­ku­na­stu laty? Szkie­let tek­stu jak dla mnie gru­by­mi nićmi szyty, i żadne sy­ren­ki tego nie ura­tu­ją. I sta­tek to w końcu Ma­gni­fi­que czy Gros­se Vague?

 

Yoss: Za­miast do kon­kret­nej bajki mamy na­wią­za­nie do baj­ko­pi­sa­rza. Też faj­nie. Ale tro­chę bra­ku­je an­ty­mo­ra­łu i fa­bu­lar­nej kon­se­kwen­cji. Jed­nak ca­łość czyta się do­brze, a i ję­zy­ko­wo nie ma się czego przy­cze­pić. Ge­ne­ral­nie cał­kiem nie­złe opo­wia­da­nie.

 

Ka­el­Go­rann: Po­do­ba­ło mi się umiesz­cze­nie w opo­wia­da­niu H.CH. An­der­se­na, ale wo­lał­bym, żeby peł­nił jakąś bar­dziej An­der­se­no­wą rolę. Po­do­ba mi się taki styl, ale cze­goś jed­nak bra­kło. Sam nie wiem, czego, ale jed­nak bra­kło. Po­zo­stał pe­wien nie­do­syt.

 

 

Gra­tu­lu­je­my i dzię­ku­je­my wszyst­kim za udział w kon­kur­sie. Zwy­cięz­cy otrzy­mu­ją sym­bo­licz­ny wir­tu­al­ny uścisk dłoni jury i mogą cie­szyć się wiecz­ną chwa­łą ;)

Komentarze

ob­ser­wuj

Tak nie­śmia­ło za­su­ge­ro­wał­bym do­da­nie lin­ków do wy­róż­nio­nych tek­stów :)

Pro­szę bar­dzo ;)

Dzię­ku­ję bar­dzo za to wy­róż­nie­nie:) Cie­szę się bar­dzo z wy­gra­nej w gło­so­wa­niu pu­blicz­no­ści i z tego, że zy­ska­łam trosz­kę wię­cej czy­tel­ni­ków :)

Gra­tu­lu­ję wszyst­kim zwy­cięz­com kon­kur­su i życzę nie­usta­ją­cej weny twór­czej,a nawet Weny Twór­czej:)

Pod­pi­sa­no: Blu­e_I­ce :)

Gra­tu­lu­je wy­gra­nym:)!

Gra­tu­lu­ję wy­róż­nio­nym, a i mi parę punk­tów wpa­dło! :)

"Pierw­szy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Gra­tu­lu­ję ; )

"Nigdy nie re­zy­gnuj z celu tylko dla­te­go, że osią­gnię­cie go wy­ma­ga czasu. Czas i tak upły­nie." - H. Jack­son Brown Jr

No i po kon­kur­sie. Gra­tu­la­cje i owa­cje.

Gra­tu­lu­ję wy­gra­nym i tym, któ­rym do wy­gra­nej tro­chę za­bra­kło ;) Życzę wszyst­kim po­wo­dze­nia w ko­lej­nych kon­kur­sach :)

Gra­tu­la­cje, Blu­e_I­ce :-) Gra­tu­la­cje dla Ochy :-) A także dla Mar­lę­ty i po­zo­sta­łych wy­róż­nio­nych :-)

Total re­co­gni­tion is cliché; total sur­pri­se is alie­na­ting.

Wir­tu­al­nie od­ści­sku­ję dło­nie i nie­zmier­nie cie­szę się wiecz­ną chwa­łą! Dzię­ku­ję :).

    Cie­ka­we --- wer­dykt jury cał­ko­wi­ciei od­mien­ny od gu­stów pu­blicz­no­ści.  A pu­blicz­ność tym razem do­pi­sa­ła. 

Gra­tu­la­cje!

”Kto się myli w win­dzie, myli się na wielu po­zio­mach (SPCh)

Roger - nie tak znowu cał­ko­wi­cie. Nie chcę się chwa­lić, ale w gło­so­wa­niu pu­blicz­no­ści "Kró­lo­wa" po­le­gła osta­tecz­nie do­pie­ro tuż przed pół­no­cą.

A wła­ści­wie to tak, jed­nak chcę się chwa­lić :P.

Gra­tu­lu­ję wszyst­kim :)

Gra­tu­la­cje :)

Gdy­bym miała wąsy, to bym była dziad­kiem, a tak je­stem sy­gna­tur­ką!

    Ocho, alle opo­wia­da­nia  666 zia­ren gro­chu Blu­e_I­ce nie ma wśród tek­stów wy­ró­znio­nych przez jury. Cie­ka­wa hi­sto­ria: gusta ju­ro­rów i pu­blicz­no­ści się roz­mi­nę­ly? Ale to się czę­sto zda­rza.  

    Do­brze, że od­by­ło się gło­so­wa­nie pu­blicz­nośc: jeden za­słu­żo­ny lau­eat wię­cej.

To praw­da :). 

Ja już Blu­e_I­ce gra­tu­lo­wa­łam, ale jesz­cze gra­tu­lu­ję po­zo­sta­łym wy­róż­nio­nym, zwłasz­cza Mar­lę­cie, któ­rej prze­cież za­bra­kło za­le­d­wie jed­ne­go punk­tu.

Gra­tu­lu­ję zwy­cięż­czy­ni i wy­róż­nio­nym!

Or­ga­ni­za­to­rom gra­tu­lu­ję po­my­słu na kon­kurs.

Jo­se­he­im, dzię­ki za dwa punk­ty i fajny ko­men­tarz. Obie­cu­ję, że już pra­wie nigdy nie będę po­stu­lo­wać o zba­no­wa­nie Cie­bie i Be­ry­la! :P. Dodam, że już zbie­ram na za­dość­uczy­nie­nie (jeśli nie wiesz o co cho­dzi, Beryl za­pew­ne wy­ja­śni, lub da wła­ści­wy link) :)

Sorry, taki mamy kli­mat.

zgod­nie z obiet­ni­cą na końcu


:)

 

Gra­tu­lu­ję po­zo­sta­łym  i dzię­ki jury za wy­róż­nie­nie.

Ad­mi­ni­stra­tor por­ta­lu Nowej Fan­ta­sty­ki. Masz ja­kieś py­ta­nia, uwagi, a może coś nie dzia­ła tak, jak po­win­no? Na­pisz do mnie! :)

Se­th­ra­elu, pra­wie Ci wy­ba­czę, jeśli za­dość­uczy­nie­nie okaże się od­po­wied­nie! ; P

"Nigdy nie re­zy­gnuj z celu tylko dla­te­go, że osią­gnię­cie go wy­ma­ga czasu. Czas i tak upły­nie." - H. Jack­son Brown Jr

gra­tu­la­cje dla wy­róż­nio­nych w ten czy inny spo­sób ;D

+ mała obiet­ni­ca moich oso­bi­stych lep­szych sta­rań na­stęp­nym razem :)

Rów­nież wszyst­kim ser­decz­nie gra­tu­lu­ję i dzię­ku­ję za wy­róż­nie­nie! Chwa­ła nam! ;)

Gra­tu­la­cje dla Ochy i Blu­eIce, a także dla po­zo­sta­łych. Ze swo­jej stro­ny dzię­ku­ję za wni­kli­wą kry­ty­kę, która do­kład­nie od­da­je zady i wa­le­ty mo­je­go opo­wia­da­nia. I po­dzię­ko­wa­nia  za pracę wło­żo­ną w prze­czy­ta­nie i prze­ana­li­zo­wa­nie wszyst­kich an­ty­ba­jek!.

"Cza­sem przy­pa­da nam rola go­łę­bi, a cza­sem po­mni­ków." Hans Ch. An­der­sen ****************************************** 22.04.2016 r. zo­sta­łam bab­cią i je­stem nią już na pełen etat.

Pełna pro­fe­ska!

"Przy­cho­dzę tu od lat, ob­ser­wo­wać cud gwiazd­ki nad ko­lej­nym opo­wia­da­niem. W tym roku przy­pro­wa­dzi­łam dzie­ci.” – Gość Po­nie­dział­ków, 07.10.2066

Gra­tu­la­cje!

Nowa Fantastyka