Filmiki fantastyczne #1

Zaczniemy od “Sesji”. Jak wiadomo, niby każdy wie, że sesja się zbliża, ale kiedy w końcu nastanie, to zawsze jest to zaskoczeniem. Można powiedzieć, że czuć tutaj pewne pokrewieństwo pomiędzy studentami, a drogowcami... a biorąc pod uwagę praktyczne kierunki studiów, które wybiera większość z nas, niewykluczone, że bycie studentem i bycie drogowcem to dwa naturalne, następujące po sobie etapy. W końcu, jak wiemy, nawet kas w McDonaldzie kiedyś musi zabraknąć ;)
Wracając jednak do samego filmiku – widziałem różne dzieła opowiadające o sesji, jednak nigdy tak ładnie zrealizowanego. Punkt dla tych, którzy wyłapią wszystkie nawiązania i wypiszą w komentarzach ; )
Uśmiechnęliście się? Jeżeli tak, to powinniście się upewnić, że nie siedzicie we wnętrzu Kuratasa, moglibyście bowiem kogoś zabić...
Gdyby waszym skrytym marzeniem było posiadanie mecha, to nic nie stoi na przeszkodzie, by wreszcie je spełnić. Wystarczy 120 000 000 jenów i konto na japońskim Amazonie ; ) Co prawda nie jest to maszyna krocząca, a jej koła potrafią rozpędzić pojazd do zatrważającej prędkości... 10 km/h, ale na razie nie dostaniecie nic lepszego. Pełen zakres możliwości mecha możecie zobaczyć tutaj:
Z Japonii przeniesiemy się do Rosji – tam bowiem wciąż pobrzmiewają echa pewnego zwiastuna. I pamiętajcie – jeżeli nadal nie obawialiście się naszego wschodniego sąsiada, to po obejrzeniu poniższego filmiku zmienicie zdanie.
Ja bym z nimi nie zadzierał.
A na dokładkę, nieco dłuższy, bo aż prawie 19 minutowy filmik od Cinema Sins – tym razem o ostatniej części Matrixa. Wiedziałem, że błędów to w tym filmie nie brakuje, ale żeby aż tyle?
To tyle na dzisiaj – jeżeli wam się spodoba, to będziemy robić sobie wybór filmików regularnie. Zapraszam do komentowania :)