Książka

| KOPIUJ

Złowrogi cień marszałka

„Rzu­cam na Pol­skę za duży cień”, miał ponoć po­wie­dzieć Mar­sza­łek, z wła­ści­wą swej sta­ro­ści me­ga­lo­ma­nią. Duży czy mały – nie w tym rzecz, ale w tym, że jest to cień, w któ­rym nic do­bre­go nie może wy­ro­snąć. W któ­rym kwit­nąć może tylko wiara w pry­mi­tyw­ne re­cep­ty, w to, że wszyst­ko stać się może siłą ducha i mocą słusz­no­ści, że trze­ba tylko zna­leźć wodza, oddać mu się całą duszą i bić kurwy i zło­dziei, które On do bicia wska­że.

Odu­rze­niu po­sta­cią Jó­ze­fa Pił­sud­skie­go za­wdzię­cza­my do dziś mar­ność na­szej nie­pod­le­gło­ści i to wszyst­ko, co do cna nam ją obrzy­dza. Nie­spraw­ność pań­stwa, bez­kar­ność i wszech­wła­dzę po­li­tycz­nych sitw, chro­nicz­ny stan nie­moż­no­ści, a nade wszyst­ko ple­mien­ność życia po­li­tycz­ne­go, spro­wa­dzo­ne­go do pod­ju­dza­nia Po­la­ków prze­ciw­ko sobie.

Kult Pił­sud­skie­go nisz­czy to, co sta­no­wi naszą cy­wi­li­za­cyj­ną od­ręb­ność, co de­cy­du­je o na­szej wy­jąt­ko­wo­ści, co nam po­zwo­li­ło od­nieść naj­więk­szy suk­ces w dzie­jach, jakim było od­zy­ska­nie i obro­nie­nie nie­pod­le­gło­ści po I Woj­nie Świa­to­wej – i co po­win­no po­zo­stać, jak za daw­nych cza­sów, pod­sta­wą pol­sko­ści: Pol­ski re­pu­bli­ka­nizm. Bez uświa­do­mie­nia sobie tego, nie zro­zu­mie­my, na czym na­praw­dę po­le­ga­ło zna­cze­nie Ko­men­dan­ta dla pol­sko­ści.

Dodał do bazy

Nowa Fantastyka