Książka

| KOPIUJ

Koralina (Wyd. VI)

Dzień po prze­pro­wadz­ce Ko­ra­li­na po­sta­no­wi­ła zwie­dzić cały dom... W nowym miesz­ka­niu, do któ­re­go Ko­ra­li­na prze­pro­wa­dzi­ła się z ro­dzi­ca­mi, jest dwa­dzie­ścia jeden okien i czter­na­ścio­ro drzwi. Trzy­na­ścio­ro z nich otwie­ra się zwy­czaj­nie, czter­na­ste zaś są za­mknię­te na klucz. Za nimi znaj­du­je się tylko ścia­na z ce­gieł – przy­naj­mniej do dnia, w któ­rym Ko­ra­li­na otwie­ra je i od­kry­wa przej­ście do in­ne­go domu, który na pierw­szy rzut oka ni­czym nie różni się od jej wła­sne­go. Ale po­zo­ry mylą... Z po­cząt­ku nowo od­kry­te miesz­ka­nie wy­da­je się jej cu­dow­ne. Na obiad do­sta­je same sma­ko­ły­ki, a w pu­deł­ku z za­baw­ka­mi cze­ka­ją anio­ły, które po na­krę­ce­niu fru­wa­ją po po­ko­ju, książ­ki, w któ­rych ilu­stra­cje wy­glą­da­ją, jakby oży­wa­ły, małe głów­ki di­no­zau­rów, które na za­wo­ła­nie kle­ko­cą zę­ba­mi. Jed­nak­że w nowym domu są też nowi ro­dzi­ce, któ­rzy chcie­li­by, żeby Ko­ra­li­na zo­sta­ła ich có­recz­ką. Chcą ją od­mie­nić, za­trzy­mać i nigdy nie oddać jej z po­wro­tem. W lu­strach zaś kryją się nie­szczę­śli­we dzie­ci, za­gu­bio­ne dusze...

Dodał do bazy

Nowa Fantastyka