
W małym, cichym miasteczku Castle Rock pojawił się potwór: wygląda jak spokojny, przyjazny bernardyn, lecz w jego umyśle czai się szaleństwo. Stał się bezlitosną maszyną do zabijania – tym groźniejszą, że zupełnie nieprzewidywalną. Cujo robi rzeczy straszne, ale reakcje ludzi, wstrząśniętych jego bezwzględnością są nie mniej przerażające...
To zadziwiające, że opis zdradza dokładnie fabułę, pomysł jest prosty, a człowiek i tak naprawdę się boi ; )
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
Pamiętam odcinek "Przyjaciół" w którym oglądali film Cujo :)
Jak dla mnie, najsłabsze z dzieł Króla, jakie zdarzyło mi się czytać. Wynudziłem się setnie.
And one day, the dream shall lead the way
Strasznie dawno temu czytałem i jakoś nie myślę o powrocie do tej książki, a do innych książek Kinga wracam co jakiś czas, najczęściej do “Podpalaczki”, “Miasteczka Salem” i “Martwej strefy”.
Janku, “Miasteczko Salem” opowiada o historycznych wydarzeniach, czy to jakaś nowoczesna reinterpretacja?
EDIT.
Dobra, już zamówiłem ;p
And one day, the dream shall lead the way
To jest reinterpretacja, ale motywu wampirycznego, a czarownic tam nie ma. Pierwotnie miał być tytuł “Second coming”. A Salem to chyba skrót od nazwy miasteczka – Jerusalem.
Nie chyba, a nawet na pewno.
Jeśli chcecie przeczytać coś naprawdę fatalnego Kinga, polecam “Oczy smoka” ; P Albo “Rok wilkołaka”... Prawdziwa groza!
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
A mnie najbardziej od Króla nie podeszły “Desperacja” i “Bezsenność”. Gdy czytałem “Bezsenność” jeszcze nie miałem pojęcia o jej związkach z “Mroczną Wieżą” i pewne rzeczy były dla mnie z lekka niezrozumiałe, od czapy zupełnie. I jeszcze “Rose Madder”, zabawy Kinga z mitologią jakoś mnie nie przekonały. Ale ogółem więcej książek Kinga lubię, niż nie lubię. Dużo więcej.
A mi Bezsenność się podobała, chociaż czytałem ją jeszcze przed Rolandem (pierwszą księgą z cyklu Wieży). Oczy Smoka też nie były wcale najgorsze, ale takie jakby mało kingowe :P Za to Martwą Strefę uważam za mistrzostwo świata i Kosmosu! Ogólnie, jeśli chodzi o Kinga, jest w czym wybierać, i chyba każdy znajdzie coś dla siebie ;)
Look at every word in a sentence and decide if they are really needed. If not, kill them. Be ruthless. - Bob Cooper
Mi się z kolei Desperacja całkiem podobała ; )
Zawsze trzeba wziąć poprawkę na fakt, że jak ktoś napisał pięćdziesiąt powieści, to dziesięć z tego będzie super, dziesięć do bani, a pozostałe takie ot, średnie. Więc wszystko zależy, co komu bardziej podejdzie ; ) Bo jest wiele książek Kinga które przeczytałam bez bólu, ale wracać do nich nie chcę – co wcale nie umniejsza go w moich oczach jako naprawdę dobrego pisarza.
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
Chyba około sześćdziesięciu. Raczej ponad ;)
Look at every word in a sentence and decide if they are really needed. If not, kill them. Be ruthless. - Bob Cooper
To ja się jeszcze właduję z linkiem : http://www.fantastyka.pl/publicystyka/pokaz/56842576
Napisałem tu sporo o Kingu, o “Joylandzie”, to taki mój artykulik z początków moich działań publicystycznych na stronie, taki osobisty :-)
Jeśli bez spojlerów (nie czytałem jeszcze Joyland), to chętnie zajrzę :)
Look at every word in a sentence and decide if they are really needed. If not, kill them. Be ruthless. - Bob Cooper
Kurde, nie pamiętam. Coś tam mogłem przyspojlerować, zaraz... No, można pomyśleć że spojler, bo pisałem o zwieńczeniu historii i co tam dalej...
Czytałem też “pana Mercedesa” niedawno i mi się podobał, choć może trochę klisz jest, ale fajnie się czyta. Ostatnie Kingi ogólnie mi się podobają, najbardziej “Ręka mistrza” i “Dallas...”. “Joyland” też.
Między mną i Panem Mercedesem jeszcze długa droga wybrukowana powieściami – z uwagi na liczne powiązania oraz smaczki, zaprzestałem sięgać po dzieła Kinga losowo i postanowiłem zgłębiać jego twórczość chronologicznie. Następny w kolejce: Bastion ;)
Look at every word in a sentence and decide if they are really needed. If not, kill them. Be ruthless. - Bob Cooper
Ja Pana Mercedesa mam jeszcze przed sobą, więc dobrze wiedzieć, że czyta się ok, ale Joyland wydał mi się mało Kingowy ; )
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
Liczyłem na coś innego. Za dużo o pracy Vica, a za mało wnikania w psychologię postaci. Przy końcu cieszyłem się, że to już koniec. Szkoda bo pomysł ciekawy.
Ale rozwleczony...
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
Niestety. A najgorsze jest to, że akcja właściwa zaczyna jakoś w drugiej połowie i trwa parędziesiąt stron.
Książka była niezła ale bardziej podobała mi się “Miasteczko Salem”
Właśnie wypożyczyłem z biblioteki “To” Stephena Kinga. ponad tysiąc stron, dużo czytania. Ekranizacje. Niedawno przeczytałem też ciekawe “Dallas`63”, z wątkami podróży w czasie. “Cujo” znam głównie jako film o wielkim psie. Lubię opowiadania Kinga. Pierwsze, co przeczytałem dawno temu to “Miasteczko Salem” z wydawnictwa Amber.