
W obliczu zbliżającej się nieuchronnie międzygalaktycznej wojny na planetę Hyperion przybywa siedmioro pielgrzymów: Kapłan, Żołnierz, Uczony, Poeta, Kapitan, Detektyw i Konsul. Mają za zadanie dotrzeć do mitycznych grobowców, by znaleźć w nich budzącą grozę istotę. Zna ona jednak, być może, metodę, która pozwoli zapobiec zagładzie całej ludzkości. Każdy z pielgrzymów będzie mógł przedstawić jej swoją prośbę, lecz wysłuchany zostanie tylko jeden. Pozostali będą musieli zginąć.
Nazwa powieści jak i pomysł został przez Simmonsa zaczerpnięty z twórczości wybitnego poety angielskiego romantyzmu, Johna Keatsa. Również w hołdzie dla poety Simmons umieścił w swojej opowieści postać na nowo odrodzonego poety.
Moja ulubiona powieść science-fiction, choć w zasadzie stanowi zbiór połączonych ze sobą osobnych opowieści. Strasznie żałuję, że postanowili zrobić z tego film zamiast serialu. Ale może kiedyś...
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Genialna książka, sięgnąłem po nią gdy kilkanaście lat temu w "NF" pojawił się, o ile dobrze pamiętam, ranking stu najlepszych książek z gatunku fantastyka ( czy samo sf? – Strugackich i Lema było najwięcej tytułów). A potem zastanawiałem się, jak Simmons rozwikła niektóre wątki. Jakoś rozwikłał :)
Genialna. Magnetyczna, jak to u Simmonsa. Polecam jego "Terror" oraz "Drooda", choć to zupełnie inne klimaty. :-)
Simmons doskonale tworzy napięcie – zaczyna od wysokiego C – a potem zręcznie zmusza je by narastało – i narasta. Tworzy atmosferę grozy, która jest gdzieś za plecami, przyczajona w cieniu. Całość składa się z licznych wątków, lecz skrojonych wyjątkowo dobrze – przeplatają się wciagają czytelnika i nie pozostawiają chwili na wytchnienie. Arcydzieło.
Mistrzostwo świata, przeczytałem stosy powieści, ale Hyperion powala.
bardzo mnie wciągneło :)