
Dla nomów, po opuszczeniu sklepu, zaczął się nowy czas w kamieniołomie. Wkrótce zaczęły się dziać się dziwne rzeczy: najpierw z nieba spadła zamarznięta woda, potem wiatr przyniósł Wieść, a w końcu pojawili się ludzie i wszystko się ogromnie pokomplikowało. Uparli się oni otworzyć stary kamieniołom i nomy nie miały już innego wyjścia, jak się bronić. Tylko jak długo dwa tysiące maleńkich istot może stawiać czoło grupie zdecydowanych ludzi? Nawet przy pomocy potwora Jekuba?