- Opowiadanie: Emelkali - Dalej

Dalej

Miało być więk­sze i na SF2015, ale...

Oceny

Dalej

– Wiesz, bo co któ­ryś wy­glą­da na księ­cia z bajki… – wes­tchnę­ła pierw­sza.

– To i tak oka­zu­je się być ogrem – kon­ty­nu­owa­ła druga.

– I to nie takim słod­kim, wiesz, jak Shrek – tłu­ma­czy­ła trze­cia.

– Tylko ra­czej takim z Wład­cy Pier­ście­ni… – po­tak­nę­ła druga.

– To orki były, ko­cha­na – wtrą­ci­ła pierw­sza.

– Ogry, orki… ważne, że na Ziemi nie ma już do­sko­na­łych męż­czyzn. Ta­kich szla­chet­nych, męż­nych, wraż­li­wych, ro­man­tycz­nych i nie­bez­piecz­nych – roz­ma­rzy­ła się druga. – Co to, masz gęsią skór­kę…

– Więc wy­bra­ły­śmy się dalej, ro­zu­miesz? – prze­rwa­ła jej trze­cia.

Ko­smo­naut­ki wpa­trzy­ły się wy­cze­ku­ją­co w zie­lo­ną, sze­ścio­rę­ką Mar­sjan­kę .

– No… – od­po­wie­dzia­ła elo­kwent­nie zie­lo­na, od­kła­da­jąc nowy eg­zem­plarz Har­le­qu­ina. – To mogę le­cieć z wami?

Koniec

Komentarze

Głu­pie baby, myślą, że w ko­smo­sie znaj­dą. Dziś praw­dzi­wych chło­pów już nie ma – ostat­nich zgar­nę­ły­śmy my!

"Cza­sem przy­pa­da nam rola go­łę­bi, a cza­sem po­mni­ków." Hans Ch. An­der­sen ****************************************** 22.04.2016 r. zo­sta­łam bab­cią i je­stem nią już na pełen etat.

Ty się le­piej przy­znaj: Ślub­ny przez ramię za­glą­dał, kiedy pi­sa­ła?

:)

Emel­ka­li, Ty mnie przy­pra­wiasz o ból głowy. :-) Jesz­cze jedna spe­cja­li­za­cja? Nie za wiele masz ta­len­tów? :-) (AdamKB)

A ja strze­lam focha, bo ktoś mi tu obie­cał opo­wia­da­nie o Be­ne­rii, a nie far­ma­zo­ny o fa­ce­tach :P co mnie fa­ce­ci ob­cho­dzą, jak je­stem mę­żat­ka, czyli już jakby dla nich mar­twa :P

Ni to Sza­tan, ni to Tęcza.

Ten­sza, zgłu­pia­łaś? Jak mar­twa? Teraz bę­dzie faj­nie – wo­dzisz na ma­now­ce, ko­kie­tu­jesz, uwo­dzisz, a jak masz dość to ma­chasz ob­rącz­ką przed nosem i ro­bisz nie­win­ną minkę…

Emel­ka­li, nie za­glą­dał, ale ja chyba w prze­wi­dy­wa­niu, że zaj­rzeć może wink

"Cza­sem przy­pa­da nam rola go­łę­bi, a cza­sem po­mni­ków." Hans Ch. An­der­sen ****************************************** 22.04.2016 r. zo­sta­łam bab­cią i je­stem nią już na pełen etat.

Ten­sza, słoń­ce Ty moje naj­droż­sze, opko już go­to­we, dłu­ga­śne, od­le­ża­ne, przez sa­mych re­gu­la­to­rów prze­be­to­wa­ne, więc wiesz… W lutym wrzu­cę :)

 

Bemik… po­do­ba mi się Twój spo­sób my­śle­nia :)

Emel­ka­li, Ty mnie przy­pra­wiasz o ból głowy. :-) Jesz­cze jedna spe­cja­li­za­cja? Nie za wiele masz ta­len­tów? :-) (AdamKB)

Bły­sko­tli­we :) Ale ciii, jakby co – dalej drab­bli nie lubię ;)

Look at every word in a sen­ten­ce and de­ci­de if they are re­al­ly ne­eded. If not, kill them. Be ru­th­less. - Bob Co­oper

Ja myślę, Emel­ka­li, my stare (albo star­sze) mę­żat­ki młodą uczyć po­win­ny­śmy.

"Cza­sem przy­pa­da nam rola go­łę­bi, a cza­sem po­mni­ków." Hans Ch. An­der­sen ****************************************** 22.04.2016 r. zo­sta­łam bab­cią i je­stem nią już na pełen etat.

Boguś, tę­sk­ni­łam :*

Emel­ka­li, Ty mnie przy­pra­wiasz o ból głowy. :-) Jesz­cze jedna spe­cja­li­za­cja? Nie za wiele masz ta­len­tów? :-) (AdamKB)

Ten­szo, ucz się od Emel­ka­li (patrz wpis po­wy­żej)!

"Cza­sem przy­pa­da nam rola go­łę­bi, a cza­sem po­mni­ków." Hans Ch. An­der­sen ****************************************** 22.04.2016 r. zo­sta­łam bab­cią i je­stem nią już na pełen etat.

Eeeee… cze­kaj, że co, że bu­zia­ki dla mło­dzia­ka?

 

No, prze­cież fakt, że się jest na die­cie, nie zna­czy, że nie można stać przed cu­kier­nią i za­śli­niać szyby, praw­da?

Emel­ka­li, Ty mnie przy­pra­wiasz o ból głowy. :-) Jesz­cze jedna spe­cja­li­za­cja? Nie za wiele masz ta­len­tów? :-) (AdamKB)

Istot­nie, kogóż panie spo­dzie­wa­ły się spo­tkać w Ko­smo­sie? ;-)

 

Wiesz, bo co jaki wy­glą­da na księ­cia z bajki…Wiesz, bo co który wy­glą­da na księ­cia z bajki

 

Co to masz gęsią skór­kę…Co to, masz gęsią skór­kę

 

Ko­smo­naut­ki wpa­trzy­ły się wy­cze­ku­ją­co w zie­lo­ną, sze­ścio­rę­ką i dwu­gło­wą mar­sjan­kę. – Zro­zu­mia­łam, że Mar­sjan­ki były dwie – jedna zie­lo­na, sze­ścio­rę­ka, a druga dwu­gło­wa.

Może: Ko­smo­naut­ki wpa­trzy­ły się wy­cze­ku­ją­co w zie­lo­ną, sze­ścio­rę­ką Mar­sjan­kę o dwóch gło­wach.

Gdyby ci, któ­rzy źle o mnie myślą, wie­dzie­li co ja o nich myślę, my­śle­li­by o mnie jesz­cze go­rzej.

Ach, te ko­bie­ty :-)

 

Jak zwy­kle, przed­ni i za­baw­ny drab­ble ;-)

 

No, prze­cież fakt, że się jest na die­cie, nie zna­czy, że nie można stać przed cu­kier­nią i za­śli­niać szyby, praw­da?

Zna­łem to w wer­sji: to, że czło­wiek jest na die­cie nie ozna­cza, że nie może sobie po­oglą­dać menu… :-D Ale, ge­ne­ral­nie, wer­sja świa­to­po­glą­do­wa Bemik bar­dzo mi się ;-)

"Świ­ryb" (Ba­ilo­ut) | "Fi­sho­lof." (Cień Burzy) | "Wiesz, je­steś jak brud i za­raz­ki dla ma­lu­cha... niby syf, ale jak dzie­cia­ka uod­par­nia... :D" (Emel­ka­li)

Co­py-pa­ste zro­bię (ale z pa­mię­ci):

Emel­ka­li, em­pa­tia to Twoje dru­gie imię ;)

Rooms, a ja po­wiem, że za­py­tam go… em­pa­tię zna­czy się, czy to praw­da :)

Psy­cho, mnie też… świa­to­po­gląd oczy­wi­ście.

Emel­ka­li, Ty mnie przy­pra­wiasz o ból głowy. :-) Jesz­cze jedna spe­cja­li­za­cja? Nie za wiele masz ta­len­tów? :-) (AdamKB)

Chło­pak na pewno się nie ob­ra­zi ;P

Czyli sześć rąk nie wy­star­czy? To ja już nie wiem xD

 

Nie bie­gam, bo nie lubię

Wiesz, może tam­tej­sze chło­pa­ki wy­bra­ko­wa­ne i tylko dwie mają. Nie jak laski ;)

Emel­ka­li, Ty mnie przy­pra­wiasz o ból głowy. :-) Jesz­cze jedna spe­cja­li­za­cja? Nie za wiele masz ta­len­tów? :-) (AdamKB)

Wiesz, może tam­tej­sze chło­pa­ki wy­bra­ko­wa­ne i tylko dwie mają. 

Był­bym scep­ty­kiem. Na mój nos pro­blem ra­czej leży gdzie in­dziej. 

 

 

Nie bie­gam, bo nie lubię

Dobre! Spodo­ba­ło mnie się! :-)

Kur­czę! Czyli w tych wszyst­kich po­rad­ni­kach “Męż­czyź­ni są z Marsa” łgali na po­tę­gę? ;-/

Bab­ska lo­gi­ka rzą­dzi!

Nie, Fin­kla, nie łgali. Wła­śnie dla­te­go, ze ci nasi też przy­le­cie­li z Marsa, Mar­sjan­ka chcia­ła się za­brać z ko­smo­naut­ka­mi :)

Emel­ka­li, Ty mnie przy­pra­wiasz o ból głowy. :-) Jesz­cze jedna spe­cja­li­za­cja? Nie za wiele masz ta­len­tów? :-) (AdamKB)

No, widzę że ko­le­ga za­ła­pał dwu­znacz­ność żar­ci­ku :)

Emel­ka­li, Ty mnie przy­pra­wiasz o ból głowy. :-) Jesz­cze jedna spe­cja­li­za­cja? Nie za wiele masz ta­len­tów? :-) (AdamKB)

Cie­ka­wy drab­blik, a i lek­tu­ra ko­men­ta­rzy była cie­ka­wym do­świad­cze­niem:)

Bemik, Emel­ka­li: Wy już le­piej mło­dym mę­żat­kom ta­kich fi­lo­zo­fii nie pod­su­waj­cie. Fa­ce­ci w dzi­siej­szych cza­sach i tak są sko­ło­wa­ni prze­ka­zem wer­bal­nym i nie­wer­bal­nym płci pięk­nej:(

Swoją drogą cie­kaw je­stem, jak do­świad­czo­ne mę­żat­ki wy­ja­śnią fe­no­men ob­rącz­ki na palcu, ale u męż­czy­zny. Mam wra­że­nie, że to dzia­ła od­wrot­nie:D

Rooms, Emel­ka­li: Co do „em­pa­tii”, to chło­pak się nie ob­ra­ża:) wręcz prze­ciw­nie ma po­nie­kąd sa­tys­fak­cję, że ko­le­żan­ki w kon­tek­ście „szla­chet­nych, męż­nych, wraż­li­wych, ro­man­tycz­nych i nie­bez­piecz­nych” mają sko­ja­rze­nia z ko­le­gą z NF;)

Po­zdra­wiam ser­decz­nie

em

em­pa­tia

One za­wsze mają sko­ja­rze­nia.

 

Nie za­wsze są to aso­cja­cje bez­piecz­ne dla rze­czo­nych pod­mio­tów… Zna­czy ko­le­gów z NF… Cięte ję­zycz­ki, te spra­wy. ;-)

"Świ­ryb" (Ba­ilo­ut) | "Fi­sho­lof." (Cień Burzy) | "Wiesz, je­steś jak brud i za­raz­ki dla ma­lu­cha... niby syf, ale jak dzie­cia­ka uod­par­nia... :D" (Emel­ka­li)

Psy­cho, ależ my nic em­pa­tii ciąć nie za­mie­rza­my… Ty, ko­cha­ny, no­oooo… to już zu­peł­nie inna spra­wa.

Emel­ka­li, Ty mnie przy­pra­wiasz o ból głowy. :-) Jesz­cze jedna spe­cja­li­za­cja? Nie za wiele masz ta­len­tów? :-) (AdamKB)

Sły­sza­łam o takim ce­vi­che np., ponoć nie­złe :)

Rooms, ale to tak a pro­pos ryb? ;-)

Bab­ska lo­gi­ka rzą­dzi!

ryb i cię­cia - mu­aha­ha :)

Się wpa­ko­wa­lem, mię­dzy li­mon­kę i ostre babki… Czas podać tyły! :-)

"Świ­ryb" (Ba­ilo­ut) | "Fi­sho­lof." (Cień Burzy) | "Wiesz, je­steś jak brud i za­raz­ki dla ma­lu­cha... niby syf, ale jak dzie­cia­ka uod­par­nia... :D" (Emel­ka­li)

A ja tam chcę wie­rzyć, że Panie to tak lubią prze­te­sto­wać. Do­gryźć, uszczyp­nąć, żeby spraw­dzić, czy Pa­no­wie z tych „szla­chet­nych, wraż­li­wych i ro­man­tycz­nych”, czy też wda­dzą się w dys­ku­sję, w któ­rej nie mają szans;) Och, jak ja ko­cham ko­bie­ty i ich nie­tu­zin­ko­wą na­tu­rę :D

Nie­mniej uwa­żam, że ryby faj­niej­sze są żywe;) Sushi i inne wy­na­laz­ki z su­ro­wi­zny są be. Panie, daj­cie żyć!:)

em­pa­tia

Ech, em­pa­tio, cza­sa­mi trze­ba menu uroz­ma­icić. Wtedy i Ryba jest dobra… naj­le­piej du­szo­na :)

Emel­ka­li, Ty mnie przy­pra­wiasz o ból głowy. :-) Jesz­cze jedna spe­cja­li­za­cja? Nie za wiele masz ta­len­tów? :-) (AdamKB)

Oj tam, oj tam. Prze­cież wia­do­mo, że nie cho­dzi o du­sze­nie;)  ale o to by bra­kło nam tchu, gdy pró­bu­je­my za Wami na­dą­żyć, a także o to, by cza­sem po pro­stu nas przy­tka­ło, z ta­kie­go lub in­ne­go po­wo­du:D

em­pa­tia

W tym pierw­szym mam śred­nie do­świad­cze­nie, ale w dru­gim… O, tak, w dru­gim mało kto mi do­rów­na :D

Bo wiesz, jeśli o to pierw­sze cho­dzi, to świa­do­mie zwal­niam. Facet z za­dysz­ką – kiep­ściut­ki widok :P

Emel­ka­li, Ty mnie przy­pra­wiasz o ból głowy. :-) Jesz­cze jedna spe­cja­li­za­cja? Nie za wiele masz ta­len­tów? :-) (AdamKB)

Hmmm…

 

Jakby to…

 

Dalej roz­ma­wia­my o na­dą­ża­niu, w któ­rym to facet musi za babką na­dą­żyć, a nie na od­wrót? ;-)

"Świ­ryb" (Ba­ilo­ut) | "Fi­sho­lof." (Cień Burzy) | "Wiesz, je­steś jak brud i za­raz­ki dla ma­lu­cha... niby syf, ale jak dzie­cia­ka uod­par­nia... :D" (Emel­ka­li)

A nie?

 

Emel­ka­li, Ty mnie przy­pra­wiasz o ból głowy. :-) Jesz­cze jedna spe­cja­li­za­cja? Nie za wiele masz ta­len­tów? :-) (AdamKB)

Bar­dzo fany drab­ble. :) Taki ży­cio­wy. ;)

 

Em­pa­tio, twój drugi ko­men­tarz jest bar­dzo traf­ny. Uśmiech­nę­łam się, jak go czy­ta­łam. Ta ko­bie­ca na­tu­ra! ;)

 

 

"Myślę, że jak czło­wiek ma w sobie tyle nie­sa­mo­wi­tych po­my­słów, to musi zo­stać pi­sa­rzem, nie ma rady. Albo do czub­ków." - Jo­na­than Car­roll

Nowa Fantastyka