- Opowiadanie: thargone - Muliste dno

Muliste dno

Się drabbelki sypnęły znowu.

No to ja też trzy grosze...

Oceny

Muliste dno

Blat stołu w królewskim gabinecie jak magiczne zwierciadło odbijał chmury kłębiącej się nienawiści. Iskrzyły wyładowania.

 – Świetny ruch, Malice – wycedził przez zęby król – Szpieg i dywersant pod moim nosem. I to twoje przebranie Dobrej Wróżki… Co za ironia!

 – Ktoś więcej, niż agent. Dziewczyna ufa mi bezgranicznie. Wiesz, cała akcja była całkiem prosta, gdy znałam słabości twego syna. A przyszłe dziecko książęcej pary… To dopiero będzie ubaw!

 – Wynoś się – syknął monarcha – Żałuję, że nie mogę zapomnieć o tamtym lecie.

 – Nie zapomnisz – wiedźma uśmiechnęła się smutno, nim zniknęła – Nigdy. Obiecuję ci.

Cóż, o jednej słabości księcia nie wiedziałaś, pomyślał król. Bardzo malutkiej słabostce.

Koniec

Komentarze

Kropeczek Ci trochę brakuje. I jeden zapis dialogu leży…

 

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

Widzę, że temat wrozek nadal na topie. Ten drabble średnio mi sie podobal.

Bardzo niejasne, powiem nawet,  że nie do końca zrozumiałe, albo i niezrozumiałe. Taka przypadłość w drabblu stanowi poważną wadę. Konia z rzędem temu, kto wyjaśni, co oznacza tytuł.  

Stuwyrazowiec do dopracowania albo do rozwinięcia w miniaturę, , bo sama osnowa pomysłu jest interesująca.

Pozdrówka.

Ale o co chodzi?…

Ha, jeśli drabbla trzeba wyjaśniać, to istotnie, utopiłem. Posłałem kulę w płot tudzież Panu Bogu w okno. Eh, nie zawsze się udaje. A miało być to nawiązanie do tych paru kopciuszkowych stusłowców…

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Pierwsze koty za płoty… wydaje się, że fabuła, jak na drabble, po prostu jest zbyt skomplikowana. Trudno jest w stu wyrazach opowiedzieć skomplikowaną i kilkuwątkową historię. Jednakże – na miniaturę do pięciu tysięcy znaków pomysł jest całkiem, całkiem… Rozwinąłbym opowiadanko w opowiadanie, dopracowałbym i wysłał do “Szortalu”. Te kopciuszkowe smaczki i odniesienia mogłyby być bardzo ciekawe, jeśliby szłyby w poprzek ustalonych andersenowską  konwencją wyobrażeń.

Pozdrówka. 

Dzięki Roger, masz rację. I spróbuję z miniaturką, może się uda.Pozdrawiam! Ha, nawet z tytułem przeszarżowałem, chodziło mi o to, że wiele prostych historii ma swoje ukryte dno, a ono bywa grząskie i śmierdzące…

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

No to poczekam na rozwiniecie tematu. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Też chcę przeczytać to rozwinięcie. Liczę, że się podzielisz. :)

Jednakże – najpierw, Thar­go­ne, jeśli napiszesz rozwinięcie,  wyślij tekst do “Szortalu”. Jeśli tekst zostanie przyjęty, znajdzie się i w “Szortalu na Wynos”, być może z ilustracją. “Szortal na Wynos” jest bardzo ciekawym e-zinem i rozwija się w piorunującym tempie. Na tym portalu zdążysz potem opublikować. tekst.

Tytuł oczywiście do zmiany. Operacja” Kopciuch”? Ha!

Pozdrówka.  

Jednakże – najpierw, Thargone, jeśli napiszesz rozwinięcie,  wyślij tekst do “Szortalu”. Jeśli tekst zostanie przyjęty, znajdzie się i w “Szortalu na Wynos”, być może z ilustracją. “Szortal na Wynos” jest bardzo ciekawym e-zinem i rozwija się w piorunującym tempie. Na tym portalu zdążysz potem opublikować. tekst.

Znane są przypadki, gdy teksty publikowane najpierw na NF i tak trafiły do “SnW” :D

Nigdy nie myślałem o publikowaniu czegokolwiek gdziekolwiek indziej. Pisarsko jestem na etapie pampersa rozmiaru 1, wszystko, co kiedykolwiek popełniłem, znaleźć można na tym portalu. Ale czemu nie, czemu nie…

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Rooms. to prawda,  i sam kilkakrotnie najpierw opublikowałem drabble na innym portalu, a potem przesłałem do “Szortalu”. lojalnie uprzedzając redakcję, co i jak. Ale – jeśli mamy do tekstu ilustrację szortalową, można ją wykorzystać tutaj, oczywiście za zgodą autora.  A szortalowe ilustracje są bardzo interesujące.

Co mi przypomina, że na tym portalu nadal nie ma galerii i dzięki temu bardzo ładna ilustracja niezgody.b  do “Magii pokera” poszła się była bujać…

Pozdrówka. 

Ha, Operacja Kopciuch! Normalnie jak "Akcja Pierzyna" z C.K. Dezerterów!

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

A mi się spodobało. Odnoszę wrażenie, że wzbogaciłeś wersję Emelkali motywem ze Shreka. Ale może nadinterpretuję.

Za to idea wysyłania na zewnątrz opowiadania bazującego na pomyśle Emi podoba mi się znacznie mniej.

Babska logika rządzi!

Wiesz, gdybym pokusił się o zrobienie opwiadania w tym stylu i wysłanie go gdzieś indziej, postarałbym się o oryginalność. Nie tylko proste rozwinięcie. Bazowanie na czyimś pomyśle może działać jako wewnątrzportalowy żart, na zewnątrz byłoby zwykłym plagiatem. Cieszę się, że się podobało! Nie nadinterpretujesz – to w zasadzie motyw ze Shreka. Choć mała słabość księcia – to już można interpretować różnie.

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

No to miło, że się tak we wszystkim zgadzamy. :-)

Babska logika rządzi!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Nowa Fantastyka