- Opowiadanie: Sonata - Sny epidemiczne

Sny epidemiczne

Dyżurni:

Finkla, bohdan, adamkb

Oceny

Sny epidemiczne

157 dzień kwarantanny.

Nie mogę wytrzymać. Nie tego, że jestem uziemiona w ciasnym mieszkaniu w Australii, do której przyleciałam z ogromnymi marzeniami, że dawno skończyły się zapasy i jestem cholernie głodna, że za towarzystwo mam tylko wypłowiałego chomika i spasionego właściciela mieszkania.

Nie mogę wytrzymać tego, że on tak na mnie patrzy… Mój Wymarzony.

Wyciąga miskę z kawałkami parującego kurczaka. Jem, moje usmarowane tłuszczem i przyprawami wargi stykają się z jego ustami. Rozpina mi stanik. Długie białe palce nagle stają się grubymi serdelkami. Ble, przelizałam się z właścicielem? Ale, ale, nadal czuję w ustach smak mięsa.

Spoglądam na klatkę z chomikiem, chociaż już wiem. Wiem.

Koniec

Komentarze

Za aktualność i promocję odmienności kulturowych, ubogacających naszą rzeczywistość. Klik!

Zwrócić piórko Sowom i Skowronkom z Keplera!

No i rzecz się dzieje na końcu świata :)

Sympatyczne :)

Przynoszę radość :)

Dziękuję Wam za komentarze :)

Spodobało mi się. Scena ma w sobie nieco wulgarności, ale to właśnie ten element tutaj robi klimat.

I dobrze. Pochwalę Cię za tę nutkę patologii. Czyli to czeka nas za pół roku? 

Narracja w pierwszej osobie też tu pasuje.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Chro, dziękuję za komentarz! 

Nie przepadam za taką atmosferką, ale w takiej objętości jak najbardziej do przełknięcia. A i sporo plusów w tekście znajduję:

– coś innego, jedyny horror w stawce

– porządny, spójnie utrzymany klimat

– sugestywność i gra na emocjach

– dziwaczność (a co, Polacy nie gęsi i swój weird mają)

– niedopowiedzenie

Kliczek leci :)

P.S. A i tytuł też zacny i ładnie spinający tekst.

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Dziękuję, Bail :) 

Fajnie mroczne i bardzo na czasie, choć bez tytułu byłoby ciężko zrozumieć. :D

Ponoć robię tu za moderację, więc w razie potrzeby - pisz śmiało. Nie gryzę, najwyżej napuszczę na Ciebie Lucyfera, choć Księżniczki należy bać się bardziej.

Dzięki, Verus!

Komentarz jurorski:

 

Oho, to było creepy! Niezły horrorek wysmażyłaś. Nie wiem, kto biedniejszy, chomiczek czy dziewczę, ale współczucia mam dużo dla obojga. Żyjemy w ciężkich czasach, proszę państwa!

Bardzo ładne i bardzo misię.

www.facebook.com/mika.modrzynska

Dziękuję, Kam :)

Bardzo mi się podobało odważne podjęcie przez autorkę, bardzo aktualnej tematyki, co jak wiadomo, łatwe nie jest. Szczere i odważne ukazanie rzeczywistości z którą muszą się mierzyć poddani kwarantannie w pełni usprawiedliwia przyjętą konwencję horroru.

Polecam do biblioteki.

Jeśli komuś się wydaje, że mnie tu nie ma, to spieszę powiadomić, że mu się wydaje.

Dziękuję, Fizyku :)

Tak mało słów i tak dużo treści. Brr… dobre Ci to wyszło. Lubię takie creepy horrorki :) A dodatkowo jeszcze na czasie… Oczywiście klikam bibliotekę :)

Dziękuję, Katiu!

Pierwszy tekst i od razu mi horrorem w twarz. Cudnie ;)

Dzięki, Deirdriu! Horror to wyszedł przez przypadek :)

Fajna makabreska :-)

It's ok not to.

:)

Niezły horrorek. I faktycznie – na czasie. Ale sklepy z chomikami są jeszcze czynne? Jakby co…

Babska logika rządzi!

Dziękuję, Finklo! Chomik był z nimi od początku, jako zwierzątko domowe właściciela, nie musieli iść do sklepu :)

Ja, jako człowiek egoistyczny, myślę przede wszystkim o sobie. ;-)

Babska logika rządzi!

Biedne chomiki :)

Zdaje się, że na świnkach morskich jest więcej mięsa… ;-)

Babska logika rządzi!

Nic mi o tym nie wiadomo… Ale bo to człowiek zna przodków? Ja nie arystokrata, żeby mieć wszystkich na obrazach w zamku. ;-)

Babska logika rządzi!

:D

No oby więcej takich snów kwarantannowych. A mówią, że z tej całej kołomyjki epidemicznej, epidemiologicznej, to nic dobrego powstać nie może. Nie może? Czyżby? 

Dzięki za komentarz, Maćku :)

Trochę zbyt krótkie. Przeczytałem, ale się nie zdążyłem zaciągnąć.

Kapuścianygłąb, dziękuję za lekturę! To był tekst na mini-konkurs, w którym był bardzo mały limit znaków, dlatego takie krótkie :)

No cóż, mam wrażenie, że chyba nie bardzo wiem, co przeczytałam. :(

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, dziękuję za wizytę! Chodzi o to, że nie mieli w domu jedzenia i mieli chomika. Potem nagle pojawiło się mięso, nie wiadomo skąd, które bohaterka zjadła, ale gdzie chomik…? :)

Takie rozwiązanie wydało mi się zbyt proste. :)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nowa Fantastyka