
Lubię spacerować po lesie, a tam na prawdę dzieje się dużo dziwnych rzeczy.
Lubię spacerować po lesie, a tam na prawdę dzieje się dużo dziwnych rzeczy.
Jednak jest zielony. Czasem są czerwoni, czarni, czasem kolorowi, a ten jest zielony. UFO jedno!
Lampi się na wszystkie strony tymi wielkimi ślepiami. Ja udaję, że mnie tu nie ma. Leżę na trawie i też chcę być zielony. Wciskam się w mokre podłoże. Mam nadzieję że mnie nie zobaczy i zostawi w spokoju.
Jest olbrzymi. Jego oczy są tak bardzo wysoko, że być może mnie nie zauważy i przejdzie. Jednak nie. Gapi się w trawę jakby czegoś szukał. No masz, schyla się. Łapie mnie za skorupę, podnosi do oczu i mówi: „Ślimak, ślimak wystaw rogi, dam ci sera na pierogi”.
Druga historyjka z leśnego cyklu, jako że całkiem niezła, także przypadła mi do gustu. ;)
UFO jedne! –> UFO jedno!
Gapi się w trawę jakby coś szukał. –> Gapi się w trawę, jakby czegoś szukał.
„Ślimak, ślimak wystaw rogi, dam ci sera na pierogi.” –> „Ślimak, ślimak wystaw rogi, dam ci sera na pierogi”.
Kropkę stawiamy po zamknięciu cudzysłowu.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
O, ta opowieść mi się bardziej podoba niż poprzednia. Wszystko jasne.
No, nie dadzą spokoju biednym ślimakom…
Babska logika rządzi!
Fajne! ;-)
Dzięki za odwiedziny, miło, że się podobało.
@regulatorzy – poprawki naniesione, dziękuję :)
Miło mi, że mogłam się przydać. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Popraw proszę to “ze” (literka ż oraz przecinek przed że), no i będzie gitara:
Mam nadzieję ze mnie nie zobaczy i zostawi w spokoju.
Czekam na dalszy ciąg prześwietnej serii. :-)
THX :)