
– Miłościwy Panie, nieszczęście! Kat chory. Miał pokazać, jak się smaży wiedźmę w oleju. Goście będą rozczarowani.
– Zwołać natychmiast Radę.
Ministrowie przybyli pospiesznie, ale żaden nie miał pomysłu, co doradzić królowi, jak zapobiec nadchodzącej katastrofie.
Wieść o kłopocie dotarła do królewny, nad wiek mądrej i o dobrym sercu. Pobiegła do króla. (Królewna, nie wieść.)
– Ojcze, przecież twój kucharz potrafi obchodzić się z wrzącym olejem. Na moją prośbę umiejętnie zastąpi kata. Pozwól, żebym to ja wydała mu polecenia w twoim imieniu.
Król nie umiał niczego odmówić ukochanej córce.
W czasie przyjęcia w czwartek wszyscy byli zadowoleni. W wielkim kotle kucharz usmażył… pączki.
Hej
Za dużo horrorów ostatnio czytasz Koala75 :P Wszystko fajnie tylko zakończenie takie trochę słodkie :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Udany tekst okolicznościowy, przy okazji wpisujący się w klimat wielkanocny. Taki z happy endem dla wiedźmy, za którą wstawiły się pączki.
Pozdrawiam!
„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski
Wrzał wczoraj i u mnie, dziękuję Misiu za uśmiech od rana. :)
Pecunia non olet
Słoooodko.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Sympatyczne. Aż nabrałam ochotę na pączka z rana :)
Może czarownica też byłaby smaczna;)
Wznoszę Misiu pączka a cześć Twojego drabbla.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Może czarownica też byłaby smaczna;)
W czekoladowej polewie. :))
Pecunia non olet
Nadziewana?
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
@bruce @Tarnino
Właśnie w takich chwilach brutalność ujawnia się w tych, po których nikt by się nie spodziewał;)
Koala – katalizator.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Zakończenie nieszczególnie zaskakuje, ale i tak satysfakcjonuje :)
Idę po pączki…
Kosmos to bazgranina byle jakich wielokropków!
Ambush, ja już i klnę, jak szewc, i brutalna jestem.
Drabbelek Koali75 (i Twoje opko) wywołuje u mnie niecodziennie skrajne zachowania.
A to nadzienie w czarownicy, Tarnino, pomysłowe. :)
Pecunia non olet
Nadziewana?
Myślę, że pieczoną sarniną z odrobiną słoninki bo mięso suche, koniecznie zioła i polana czerwonym winem…
dum spiro spero
Aż ślinka cieknie… :))
Pecunia non olet
Żeby nie było za słodko ( w końcu to horror ):
Zdecydowanie popieram używanie wrzącego oleju do smażenia pysznych pączków zamiast marnowania go w niegodziwym celu torturowania wiedźm.
ninedin.home.blog
Słodziutko :)
A jak za słodko można wstawić po końcu znów tortury: goście będą musieli teraz jeść aż się rozpękną… ;-)
entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, indioto Ty, nadal chyba nie rozumiesz
Straszny początek, słodkie i na czasie zakończenie.
Tylko żeby Tobie, Misiu, nie weszło w nawyk smażenie, pieczenie i gotowanie rosołu na wiedźmach…
Podoba mi się podejście królewny do życia. Pączki zamiast tortur – to jest to :)
A nie mogłaby mi jednego podesłać? Bo jak pojechałam do sklepu, to już nic nie było :(
Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!
Kochani, wnioskuję z tonu Waszych komentarzy, że cień uśmiechu na twarzach się pojawił po przeczytaniu tego drabblika. Cieszę się, bo o to mi chodziło. Tekst to zasługa mego diablika, który czasem daje o sobie znać okolicznościowo, chociaż pamiętam zdanie jednej z Pań na portalu, że okolicznościowych tekstów nie lubi, bo nie są dobre.
Misiu, ależ pyszny i słodki pomysł wypączkował w Twojej puchatej głowie. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Przesłodki!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Hej
Tekst przesłodki i zarazem uroczy. Uśmiech na twarzy po przeczytaniu gwarantowany :D
Pozdrawiam ;)
tegarsini pu taheerni tvaernnat
Reg&Tarnino&Ermirie, słodsze są Wasze komentarze. :)
Zdążyłam w ostatniej pączkowej chwili: drogi Misiu, dziękuję za inspirację :)
ninedin.home.blog
Ninedin, cała przyjemność po mojej stronie. Oczywiście już byłem we wskazanym miejscu. Cudne.
Aha, czyli w ten sposób powstała ta tradycja… OK, wygląda sensownie.
Sympatyczny drabelek.
Babska logika rządzi!
Finklo, może badacze odkryją wcześniejsze początki. Dzięki za pozytywną opinię.
Magiczny olej, wiedźmie się usmażyło. :` Dobre, bo nieoczywiste.
Miło jest zobaczyć, że ktoś zajrzał do tekstu sprzed miesiąca. Dzięki. Pozdrawiam. :)