
Eh.
Eh.
– Ruszaj się! Znowu będziesz o godzinę spóźniona, jak rok temu.
– To przez ich głupią zmianę na letni czas. Dziewczyny w innych strefach mają porządne spokojne życie i pracę. Tu jeszcze jest wojna za miedzą i nie można nadążyć, tak się ludzie spieszą z wyprawianiem drugich do Wieczności.
– Jak już wspomniałaś Wieczność, pamiętaj, że ona jest przewrażliwiona na punkcie punktualności. Jeśli jej podpadniesz, nie dostaniesz zmienniczki przez następne wieki.
– Wiem. A przecież dla niej godzina nie powinna mieć znaczenia.
– Taka już jest. Jeszcze jak ją zdenerwujesz, każe ci nosić wszędzie tę wielką kosę.
– Już lecę. Eh, ta zmiana czasu na letni.
Dobre… i na czasie ;)
Pozdrawiam!
"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49
Nazgulu, tak misię ulało po spojrzeniu na zegar. :)
No tak, bo czymże jest godzina wobec wieczności…
A jednak byłam zdumiona, że spałam dziś tak długo.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
No, niektórzy ludzie mają problem…
Ale w sumie ciekawiej może być przy jesiennej zmianie. Pociąg odjeżdża, dajmy na to o 1.15. Ale o tej pierwszej, czy tej drugiej?
Babska logika rządzi!
Reg, widząc, że spałaś godzinę dłużej powinnaś czuć się bardziej wyspana.
Finklo, mniej będzie ciekawie, gdy odliczając pół godziny od odjazdu, dowiesz się, że odjazd był pół godziny wcześniej.
No, właśnie o to mi chodzi – strzałka czasu traci ciągłość, nie wiadomo, której (niby precyzyjnie określonej) godziny będzie się trzymać PKP.
Albo gdyby to był kryminał, w którym znajduje się trupa ze stłuczonym zegarkiem, który wskazuje domniemaną godzinę śmiercie. Umarł pięć godzin przed znalezieniem czy sześć? Alibi ma kamerdyner czy hrabia?
Babska logika rządzi!
Nie byłam, Misiu. A zmianę czasu uświadomiłam sobie dopiero kiedy przeczytałam drabbla. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Hahaha, dobre, Koalo75! :D
Odebrali nam godzinę drogocennego snu. ale za to wiosna i lato przed nami; chce się żyć! :)
Pecunia non olet
Dziewczyny w innych strefach mają porządne spokojne życie i pracę.
Nope: https://en.wikipedia.org/wiki/Daylight_saving_time (a przecinek Miś zjadł?)
Albo gdyby to był kryminał, w którym znajduje się trupa ze stłuczonym zegarkiem, który wskazuje domniemaną godzinę śmiercie. Umarł pięć godzin przed znalezieniem czy sześć? Alibi ma kamerdyner czy hrabia?
Napiiiisz… <wielkie słodkie oczy>
Misiu, jak zwykle masz drabbla na każdą okazję
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, pierwsze primo – nie czuję się pewnie w pisaniu kryminałów, wolę fantastykę.
Drugie primo – właśnie zdradziłam co najmniej część zagadki.
Trzecie primo – już kiedyś wykorzystałam motyw zmiany godziny w tekście.
Babska logika rządzi!
Łączę się w bólu…
Jeszcze jutro muszę obudzić i wykopać z domu potomstwo…
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Ulubiona_emotka_Baila
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Bohaterka ma wyjątkowego pecha, że dostała przydział w naszej strefie, pełne ręce roboty…
Fajne drabble w nawiązaniu do zmiany czasu z ch***wego na letni :) Pozdrawiam!
Hej Śmierć jest na czasie, na letnim czasie :) super i pozdrawiam
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Czas – jak wiadomo – to pojęcie bardzo względne i zależne od okoliczności…
Jak ślicznie ujął to Jan Wołek:
Wieszcz imieniem Adam Był przychylny dla dam Raz szepnęła mu do uszka Dama, z którą szedł do łóżka Ja już się rozkładam Lecz ku jej radości W wielkiej przytomności Adam wdzięcznym słowem mami Czymże wiek twój, piękna pani W obliczu wieczności
dum spiro spero
Wszystkim Wam, dziękuję za komentarze i zdradzę, że zdarzyło mi się kiedyś, przybyć pod zamkniętą bramę ogrodową. Po kilkunastu minutach wpieniania się, dlaczego jeszcze nie jest otwarta, dotarło do mnie, że nie przestawiłem zegarka, a właśnie w nocy zmieniono czas z letniego na zimowy. Pamiętam do dziś, jak mi było głupio, bo w dodatku nie byłem sam.
No, mnie się zdarzyło pojechać do roboty na siódmą zamiast na ósmą. Ale byłam wkurzona…
Babska logika rządzi!
Finklo, chyba potrafię sobie to wyobrazić. :D
Być za wcześnie to jeszcze pół biedy, ale spóźnić się o godzinę. :))
Pecunia non olet
Gdzie się podziały tamte gnomony?
Czasy zegarów wyłącznie słonecznych nie znały przekleństwa przestawiania mechanicznych i elektronicznych czasomierzy.
Na szczęście mamy na portalu Misia. Jak On to robi, nie wiem, ale humor poprawia.
Bruce, czasem dobrze bywa się spóźnić, albo wcale nie przyjść.
AdamieKB,
Czasy zegarów wyłącznie słonecznych nie znały przekleństwa przestawiania mechanicznych i elektronicznych czasomierzy.
Gnomon to tylko jedna z części zegara słonecznego. Natomiast dokładność działania była
prawie na poziomie zgadywanki i bardzo skomplikowany odczyt. Oczywiście, jak niebo
zachmurzone – zegar stoi…heh. W Polsce to średnio sto pięćdziesiąt dni w roku. A są miejsca
na Ziemi, gdzie zachmurzenie sięga 90% roku.
czasem dobrze bywa się spóźnić, albo wcale nie przyjść.
To raczej duże faux pas… Wszak Ludwik XVIII (Ludwik Stanisław Ksawery de Bourbon) utrwalił
to w powiedzeniu, że punktualność jest grzecznością królów…
Czas to czwarty i równie niestabilny element czasoprzestrzeni jak pozostałe. Identyczne zegary
atomowe – jeden na Ziemi a drugi na orbicie – wykazują takie różnice w pomiarze czasu, że musi
to być uwzględniane w danych GPS.
No i wiadomo – czas to pieniądz…heh
dum spiro spero
Bruce, czasem dobrze bywa się spóźnić, albo wcale nie przyjść.
Na spotkanie – i owszem, do roboty – niekoniecznie. :))
Pecunia non olet
Ja chcę TARDIS.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, też chcę rzeczywistej, działającej TARDIS, dla mojej córki. :(
Hej :)
Fajne drabble, na poprawę humoru i przed zmianą, i po zmianie czasu ;)
PS. Wy też się jeszcze nie przestawiliście? Jakoś mi ciągle tej godziny brakuje xd
Pozdrawiam
tegarsini pu taheerni tvaernnat
Każdy chce TARDIS.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Ermirie, przed zmianą o tej godzinie już zasypiałem.
Tarnino, zawsze umiesz znaleźć stosowny gif.
Ale TARDIS nie umiem znaleźć…
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, moja Pani, nie chcę być posłańcem, który przynosi złe wieści, ale TARDIS może być tylko konceptem jakiegoś fantasty. :(
Zaraz mi jeszcze powiesz, że smoków nie ma :P
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, nie powiem, bo smoki są i mają się dobrze. Jutro Cię o tym przekonam drabblem. :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino,
Czy smoki mają smokingi?…
dum spiro spero
Fascynatorze, gdy przybierają ludzką postać, zapewne tak. :)