- Opowiadanie: Sarmant - Gra w nieludzkie

Gra w nieludzkie

Wiersz fabularny o przyszłości, w której zabawa jest na miejscu pierwszym, a wszystko, co odbiega od normy, musi zostać wyeliminowane.

Dyżurni:

brak

Biblioteka:

Finkla

Oceny

Gra w nieludzkie

W przyszłym świecie, gdzie rozrywka

brała górę nad żywotem,

poszedł Buster (taka ksywka)

w miasto, wydać sporą kwotę.

 

Patrzy: nowy Park Zabawy!

No to wchodzi. Widzi baner,

na nim napis zaś jaskrawy:

„Zgadnij, zabij, zostań panem!”.

 

Buster lubił takie gierki!

Idzie więc za asystentem.

Wchodzi – pokój to niewielki.

Pije szota na zachętę.

 

Ma przed sobą trzy kabiny,

które widzi tuż zza lady.

Już go świerzbią wręcz kończyny.

Głos tłumaczy mu zasady:

 

„Kto w tym całym pomieszczeniu

najmniej ludzki ci się jawi?

Wybierz mądrze. W okamgnieniu

będziesz mógł mu mękę sprawić!”.

 

Ściany boksów idą w górę.

Buster widzi za kratami

kandydatów na torturę

i przebiera już nogami.

 

Najpierw istna wręcz maszkara:

małpa – zmodyfikowana.

W spodniach, bluzce, okularach.

Na dwóch nogach, mądra, szczwana.

 

Buster słyszał o tych zwierzach.

Mogą sprzątać i gotować.

Siła to robocza świeża,

tylko małpia, wstrętna głowa.

 

Dalej: robot, niczym człowiek.

Wersja humanoidalna.

Wszystko taki blaszak powie;

ta powłoka – niezniszczalna.

 

W pełni naśladuje ludzi.

Może kusić, pobić, płakać.

Buster nigdy się nie łudził,

że coś czuje ta pokraka.

 

Trzecie bydlę przejść musiało

lata wręcz eksperymentów.

Krwawe skrzydła, krzywe ciało

i te oczy: cztery z rzędu.

 

Buster czuł do tego czegoś

obrzydzenie, bo choć było

pochodzenia człowieczego,

całkiem już się upodliło.

 

Kogo wybrać? Same bestie.

W żadnym człeka tu nie znajdzie.

Czas rozważyć inną kwestię:

kogo zarżnąć chce ku frajdzie?

 

W końcu wybrał rozpalony

robocika (sort: kobieta).

Najmniej ludzki, bo stworzony,

lecz gdy piśnie – to podnieta!

 

Nagle słyszy głos nad sobą:

„Wynik: klęska. To typowe.

Odpowiedzi szukaj obok –

odwróć tylko, graczu, głowę”.

 

Buster najpierw krzyknął skrycie,

potem klął, nie szczędząc głosu.

Patrzył w lustro, w swe odbicie.

Oczy – dzikie, pięść – do ciosu.

 

W ten sam wieczór, bez czekania,

uruchomił swe kontakty.

Park zamknięto za działania

przeciw ludziom – takie fakty.

 

Dzisiaj Buster jest w Joylandzie.

Już trzy szoty sobie golnął,

wpierw wygłosił wszak orędzie:

„Tylko ludziom wszystko wolno!”.

Koniec

Komentarze

Cześć, podobał mi się wiersz. Płynny, zabawny i dający do myślenia.

 

Jak dla mnie wers: “Buster słyszał o tych zwierzach.” – trochę wybija się z rytmu, słychać, że ma o jedną więcej sylabę. Może: Buster znał już te zwierzęta albo Buster widział te zwierzęta

 

Pozdrawiam i powodzenia,

Grzechotnik.

 

 

Grzechotnik, hmm – wers ma 8 sylab, tak jak pozostałe cool Dzięki za opinię!

Oj, przepraszam cię, niechcący przeczytałem “zwierzach” jako “zwierzętach”. Mój dziwny błąd. Wszystko super. (:

Bardzo mi się podobał. Zabawy, rytmiczny, bez częstochowskich rymów, z plastyczną wizją. Bardzo fajny!

Jedna uwaga “(sort: kobieca)” – nie lepiej po dwukropku będzie brzmiał mianownik rzeczownika “(sort: kobieta)”?

Moje powieści: https://marmaxborowski.pl/kwestia-wyboru/

Marcin_Maksymilian, miałam właśnie problem ze znalezieniem rymu i tak to w końcu wyszło, ale pomyślę nad tym. “Kobieta” rymuje się do “podnieta” – tu mogłoby to zadziałać laugh Dziękuję za komentarz!

Sarmant – nie bądź taką purystką ;) Rym “kobieta – heca” będzie niedokładny, ale pozostanie rymem. Albo można tak (gramatyczne, ale co tam):

 

W końcu wybrał podniecony

robocika (sort: kobieta).

Najmniej ludzki, bo stworzony,

lecz gdy piśnie, będzie feta!

 

W końcu wybrał rozpalony

robocika (sort: kobieta).

Najmniej ludzki, bo stworzony,

lecz gdy piśnie – to podnieta!

Moje powieści: https://marmaxborowski.pl/kwestia-wyboru/

Marcin_Maksymilian – ta druga wersja mi się spodobała i pozwoliłam sobie na podmiankę, dzięki za pomoc! laugh

Do usług ;)

Moje powieści: https://marmaxborowski.pl/kwestia-wyboru/

Fajny wierszyk, spodobała mi się puenta. Niegłupia i zaskoczyła.

Już go mierzwią wręcz kończyny.

A nie miało być “świerzbią”?

Babska logika rządzi!

Finkla, właściwie to tak, powinno być “świerzbią”, dziękuję!

Nowa Fantastyka