
“(...) A kiedy już przyjdzie igrać z ogniem, wysuń ostrze swe na skraju dłoni, aż brzytwa zalśni tarczą słońca, zsyłając boską siłę ku mrocznej pożodze. Pożoga zaś zadrwi z miecza dobytego, i rzuci w chwale swej zaślepionej, by jeno runąć w otchłań zapomnienia, by łba swego nie unieść zza głębin ciemności.”
komentarze: 0, w dziale opowiadań: 0, opowiadania: 0