komentarze: 9, w dziale opowiadań: 9, opowiadania: 3
komentarze: 9, w dziale opowiadań: 9, opowiadania: 3
Powiem tak- pan Kostrzewski to taki eee..... archetyp tego typu muzyka. I jakieś naleciałości zostały. A poglądowo to zauważ u mnie dosyć płytko jest, więc nie ma ze czego robić halo. Po prostu taki satanista w krzywym zwierciadle- tu satanista, innym razem piłkarz, ksiądz czy polityk. I tyle;)
Fasoletti- ja przepraszam jeśli kogoś uraziłem, ale to coś, co popełniłem, nie miało na celu ośmieszenie kogokolwiek.... Określenie ,,satan- metalowiec'' to może i jest dyletanctwo, ale co do pana Kostrzewskiego, to cenię i nawet czasem słucham.
Ojej... jest. Przepraszam za wpadkę;p
W zasadzie to nie wiem co- taki tam sobie tekst bez wielkiej historii. Co ludzie myślą zobaczyć chciałem;p
No tak- sporo tego macie, rozumiem. Choć uważam,że nie jest to wyważona ocena bo i być nie może.... Ale postaram się aby następny tekst był po prostu lepszy. Pozdrawiam.
Jej- może to nie jakiś mega- sygnał, ale jednak osoby silne zwykle są bardziej zdecydowane nawet w prostych czynnościach....... Ale to szczegół. I w ogóle miło było by, gdybyś odniósł się do całości- skrytykowałeś, może i słusznie, ale tylko urywki... pzdr
Cóż- drogi Malkontisie, ewidentnie pracować zamierzam. Z częścią uwag zgadzam się, z częścią nie.... Za wszystkie jednak dziękuję i pozdrawiam.
Coż- pseudonim ,,Malkontis'' to pewnie od ,,malkontent''
A co do Nilieth- to ,,zwyczajnie'' jest jak najbardziej celowe, chciałem żeby to był rodzaj stylizacji... Podobnie z żoną- styl a la gawędziarski. Ortograf- owszem, moja wina. Poza tym- Polak jestem z krwi i kości.
Adrian- a niby czemu pop miał nie znać Requiem? I w ogóle- do czego to, skoro to leciało z radia? Ja też nie znam łaciny, a Requiem kilka razy słuchałem- uwierz, to wcale nie przeszkadza....
To miał być dopiero początek.... Czy warto ciągnąć to dalej? Nie wiem... Proszę więc o komentarze i pozdrawiam;)