Profil użytkownika


ko­men­ta­rze: 1, w dzia­le opo­wia­dań: 1, opo­wia­da­nia: 1

Ostatnie sto komentarzy

Dzię­ku­ję za ko­men­ta­rze! Z re­gu­ły na nie nie od­po­wia­dam, ale widzę, że kul­tu­ra tego forum jest taka, że się jed­nak od­po­wia­da. To i od­po­wiem! :)

 

Po­wtó­rze­nia były świa­do­me, za­rów­no w for­mie bu­do­wy po­szcze­gól­nych aka­pi­tów, jak i po­wta­rza­ją­cych się słów, vide po­cząt­ki każ­de­go pod­roz­dzia­łu. Tam, gdzie słowa po­wta­rza­ły się gę­ściej niż po­win­ny, usi­ło­wa­łem za po­mo­cą mowy po­zor­nie za­leż­nej prze­ka­zać pro­sty spo­sób ro­zu­mo­wa­nia pro­ste­go bo­ha­te­ra tek­stu. Chcia­łem też przed­sta­wić zmę­cze­nie sta­re­go zbója.

 

Wie­dza owiec nie wy­ni­ka­ła z do­świad­cze­nia, a z wieku. Stare jest tu rów­no­znacz­ne z mą­drzej­szym, rów­nież u gó­ra­la, który z upły­wem lat staje się, we­dlug sie­bie sa­me­go, lep­szą osobą. Im star­sze owce, tym ina­czej pa­trzą na świat – ro­zu­mie­ją go le­piej i do­strze­ga­ją to, co nie jest do­strze­gal­ne dla mło­dych owiec, dla psa, czy dla nas, pro­stych ludzi.

 

Góral nie zo­stał ugry­zio­ny pod­czas pełni, bo nie do końca wiemy czy ugryzł go wilk, wil­ko­łak, czy też jakiś czło­wiek, bę­dą­cy wil­ko­ła­kiem, ale chwi­lo­wo prze­by­wa­ją­cy w swej ludz­kiej skó­rze. W do­dat­ku chyba nie po­trzeb­na jest peł­nia, by ugry­zie­nie za­dzia­ła­ło. Przy­naj­mniej nie w moim świe­cie ;)

 

Samo miej­sce za­miesz­ka­nia bo­ha­te­ra też nie jest ważne. Można spo­koj­nie za­ło­żyć, że jest to chata gdzieś na ubo­czu, przy tej cha­cie owce i las, a z okna chaty widok na góry. Miej­sce, po­dob­nie jak czas (mogło to rów­nie do­brze dziać się 50, jak i 150 lat temu) nie gra tu ta­kiej roli, jak psy­cho­lo­gia po­sta­ci, du­alizm, który za­wsze był dla mnie nad­rzęd­nym sym­bo­lem w te­ma­ty­ce li­kan­tro­pii, tutaj po­ka­za­ny na róż­nych płasz­czy­znach. Jest on do­dat­ko­wo zde­rzo­ny z nie­za­chwia­ną sta­ło­ścią uczuć psa. Sza­leń­stwo, w które po­wo­li zdaje się po­pa­dać męż­czy­zna, jest ko­lej­nym mo­ty­wem w wil­ko­łac­twie, który mnie za­wsze cie­ka­wił.

 

Co do an­tro­po­mor­fi­za­cji – owce tak, pies nie. Ana­lo­gia może być wi­docz­na na linii sta­rzec-owce, pies stoi tu z boku, jest zwie­rzę­ciem od po­cząt­ku do końca. 

 

Raz jesz­cze dzię­ku­ję za ko­men­ta­rze, które po­wi­ta­ły mnie na forum! :)

Nowa Fantastyka