
komentarze: 2, w dziale opowiadań: 2, opowiadania: 2
komentarze: 2, w dziale opowiadań: 2, opowiadania: 2
Dziękuję za komentarze. Parę odowiedzi:
Eferelin Rand
ad.1 i 2
Masz rację, ich zachowanie było skrajnie nieprofesjonalnie i głupie. Czyli takie jakie, jak mi się wydaje, może wystąpić u profesjonalisty który nagle spotyka na swojej drodze coś czego spotkać nie miał dotychczas prawa. Miałem nadzieję że finał pokaże że ci antyterroryści po zabawie jakiej dostarczył im magazyn ukazani zostaną jako banda totalnych, zagubionych ludzi działających pod wpływem emocji i paniki.
ad.3
Oddział wziął się stąd że po prostu Jańczak chciał przyskrzynić Szczęsnego na gorącym uczynku, pomimo rzekomej "sympatii" ukazanej w klubie. Nie chciałem opisywać toku ówczesnego śledztwa, przesłuchań jego ludzi itd. Powiedzmy po prostu że toczyło się na długo przed tą akcją i że samo aresztowanie miało być rutynowym przypadkiem.
ad.4
Antyterroryści nie zamordowali ochroniarza, co najwyżej obezwładnili. Fatygę złapał na górze jeden z nich gdyż była tam jego rodzina. Po prostu na wierzch wydarł się strzęp racjonalizmu - schwytać przestępcę i zająć się nim w sposób przepisowy.
ad.5
Ostatni fragment to powrót na znany z pierwszych stron cmentarz głównego bohatera i w końcu "postawienie znicza matce'.
Pozdrawiam serdecznie.
Na drzwiach kierowcy masz wszak panel otwierający szybę, akrobacji do tego nie potrzeba :)
Masz jednak rację, wrzuciłem je niejako "z marszu" i po czasie zdałem sobie sprawę że nie jest to fantastyka, a na dodatek niezbyt ciekawy babol. Istnieje możliwość usunięcia tekstu? Jestem tu nowiuteńki.