Cześć. Napisałem kilka książek. Żadnej nie wydałem. Nawet nie próbowałem. Nie zamierzam nawet. Lubię pisać. To jak granie w gry w trybie sandbox i jeszcze na kodach. Spełniam tym definicję “grafomana”. Nie podoba mi się, że słowo to tak brzydko się kojarzy. Nie chcę go odczarowywać.

Opowiadań pisać nie lubię i nie umiem, bo rozrastają się. Są w tym bardzo złośliwe. I potem już nie wiem, kto jest kim ani dlaczego. Żyją swoim życiem. A w książce – wszystko przejdzie. Szczególnie w takiej, której nikt nie przeczyta. Fajna zabawa. A tutaj tylko podglądam opowiadania. Jak Borat. Podejrzę w fantastyce, abym rósł w siłę i pisał dostatniej.