komentarze: 9, w dziale opowiadań: 8, opowiadania: 5
komentarze: 9, w dziale opowiadań: 8, opowiadania: 5
Hej,
Po prostu świetny pomysł i wykonanie!
Fajny pomysł, bardzo spójny w swojej koncepcji, ale dużo jest “opisów jakby” – nie wiem jak to nazwać fachowo ale np.:
Tak pachniała krew, zanim jeszcze wypłynęła. Nie burza budziła w nim niepokój. To księżyc. Wychylał się zza postrzępionych sosen powoli, niemal bezwstydnie – nienaturalnie wielki, obrzmiały, barwy świeżo rozciętej wątroby. Jego światło nie rozjaśniało drogi. Ono ją obnażało. Pokazywało każdą koleinę, każdą plamę, każdy ślad czegoś, co przeszło tędy nocą.
I wtedy przyszedł On. Nie jako zwierzę. Nie jako człowiek. Jako rozliczenie. Rysiołak nie był demonem w ludzkim rozumieniu. Był narzędziem równowagi, gniewem lasu ubranym (…)
moim zdaniem za dużo tych opisów budujących “klimat przez porównianie” – przez większość tekstu, czekałem by dowiedzieć się o czym w zasadzie ten tekst jest – a jak już się dowiedziałem to miło się zaskoczyłem konceptem :)
btw.
W Jabłonnej mawiano, że granica między światem żywych a tym, co pełza pod mchem, jest cienka jak pajęczyna nad ranem – widoczna tylko wtedy, gdy wiesz, gdzie patrzeć. Sambor wiedział.
bardzo głęboka metafora …
Hej, fajny prosty-szybki koncept, z drobnym uczuciem dreszczu, pozostawionym po przeczytaniu zakończenia.
Poprawiłbym to zdanie:
”
Następnej nocy spodziewałem się powtórki. Ponownie kichnąłem, lecz nie usłyszałem raz jeszcze tajemniczego głosu mówiącego: Na zdrowie!
”
Na coś w rodzaju:
“
Następnej nocy spodziewałem się powtórki. Ponownie kichnąłem, oczekując tajemniczego głosu mówiącego: Na zdrowie! – lecz go nie usłyszałem.
”
W sumie zakończenie, może sugerować dalszy ciąg historii :)
Witam, od jakiegoś czasu już tu zaglądam – głównie czytam teksty z poczekalni, szukając nowości, które wpasowują się w moje gusta. Zdecydowałem, że chcę mieć także moc komentowania oraz, być może, otrzymywać komentarze w ramach moich „tekstów do szuflady” :)