Profil użytkownika


komentarze: 2, w dziale opowiadań: 0, opowiadania: 0

Ostatnie sto komentarzy

Nie, nie trzeba zawierać umowy na linii autor-tłumacz. Może być zgoda wyrażona np. w mailu, przy czym podkreślam jeszcze raz: czasami zdarza się, że nie wszystkimi prawami autor może dysponować. W takim wypadku należy pytać o zgodę agenta, lub wydawcę utworu. W przypadku użycia niekomercyjnego autorzy nie powinni robić problemów, tak jak nie robili w moim przypadku, gdy pytałem o zgodę na przekłady dla serwisu "Katedra". Natomiast jeśli zamierzacie potem to tłumaczenie komuś zaoferować, to już musi zostać sporządzona odrębna umowa. Przy czym umowę zawiera licencjobiorca, a więc wydawca, który potem sporządza umowę o dzieło z tłumaczem, wykonującym tłumaczenie. I wydawca płaci osobno autorowi, a osobno tłumaczowi. IMHO, oczywiście.

Nie, nie mówimy. Tłumaczenie to tak zwany utwór zależny, podlegający ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Bez pisemnej zgody autora nie możesz tłumaczyć tekstów, a tym bardziej publikować przekładu na stronach, czy forum internetowym. Bywa też tak, że autorzy nie dysponują wszystkimi prawami. Wyjątkiem byłaby tutaj tzw. licencja Creative Commons. Utwór opublikowany na licencji CC może zostać przełożony przez fanów, o ile autor "wypuścił" utwór na licencji umożliwiającej tworzenie niekomercyjnych utworów zależnych. Tak jak to widzę:-)

Nowa Fantastyka