Profil użytkownika


komentarze: 6, w dziale opowiadań: 0, opowiadania: 0

Ostatnie sto komentarzy

Oryginał został niestety uszkodzony przez "poprawiaczkę".

Format 21x29,7cm, ołówki 2B i 4B.

Pisałem o tym już gdzie indziej w odpowiedzi JeRzemu, zatem zacytuję. Dalej już komentować nie zamierzam, bo i sensu to większego nie ma - każdy sobie swoje wnioski i tak wyciągnął.

Dla mnie p. Winiarski nie jest osobą prywatną i nie poznałem go jako osoby prywatnej, ale jako red. naczelnego NF. To, że na jego zachowaniu ucierpi cała redakcja to niestety prawda, ale takiego zachowania, jakie p. Winiarski zaprezentował tolerować nie zamierzam. Przez to, jak mówiłem, do wypłaty mu dokładać się nie zamierzam (tu dla baazyla specjalnie - powód może dziwaczny, ale nie zamierzam jak ktoś na mnie pluje udawać, że to deszcz pada). Z drugiej strony za czasów, kiedy redaktorem naczelnym był np. p. Parowski, czy p. Jęczmyk, taka sytuacja jaka miała miejsce, była nie do pomyślenia. Zresztą jak sięgnę pamięcią, nie przypominam sobie w całej karierze F i NF redaktora naczelnego w taki sposób traktującego czytelników. Swoje powiedziałem. Kontaktu z p. Winiarskim nie mam, jeśli on chce sprawę wyjaśnić w jakikolwiek sposób, ze mną skontaktować się może na wiele sposobów. Nie będę to ja wyszukiwał sposobów na to, żeby mnie ktoś przeprosił za swoje zachowanie. Gdy ja próbowałem, jeszcze na facebooku, cokolwiek wyjaśniać zostałem zaatakowany i zablokowany. Wypadałoby teraz, aby druga strona wykazała inicjatywę.

Nowa Fantastyka zaś sama sobie szkodzi brnąc w to dalej w taki sposób, w jaki zaczęła (wspomniane tu "pojękiwanie"). Powinien ją reprezentować ktoś, kto potrafi wypowiadać się w sposób bardziej wyważony, zwłaszcza w sytuacjach konfliktowych. Z mojej strony koniec. Jeśli p. Winiarski cokolwiek chce wyjaśniać, bardzo proszę. Póki co, choć posty w w/w sprawie wykasował, widziało je sporo osób i sporo osób wyciągnęło na jego temat wnioski. Także na temat NF, której jest redaktorem naczelnym, i tego nie unikniecie choćbym słowem się nie odezwał ani tu, ani gdziekolwiek indziej. Zatem jeśli ktokolwiek robi tu Wam złą opinię, to p. Winiarski, który jest jej redaktorem naczelnym i właśnie z nią jest kojarzony.

Ależ szanowna redakcjo, wątek jak najbardziej ma związek z działalnością NF, bo doskonale ukazuje stosunek redakcji, a zwłaszcza redaktora naczelnego do czytelników. Zresztą starczy spojrzeć nawet na powyższą wypowiedź. Jeśli redakcja miała by do kogokolwiek szacunek, odpowiedź byłaby stonowana i nie padły by tu słowa w stylu "pojękiwanie". Co do samej zaś cenzury, znów, proszę sprawdzić definicję "hyde parku", chyba że ta NF różni się od ogólnie przyjętej? Wątek jak najbardziej wpasowany był do odpowiedniego działu. Jeśli zaś z jakiegoś powodu redakcji NF nie odpowiadał, powinna ona o tym poinformować, bo znikanie niewygodnych wątków bez stosownej informacji budzi właśnie takie, a nie inne skojarzenia. I wreszcie sprawa ostatnia. Nikt tu nie "pojękuje" z powodu zakończenia znajomości facebookowej z naczelnym, znajomości, nadmienię, o którą zabiegał naczelny, a nie niżej podpisany, który z ową znajomością się nie narzucał. Rzecz tyczy się reakcji naczelnego na skopiowanie zamieszczonego na jego stronie wywiadu do edytora tekstu, by móc przeczytać go bez narażenia na utratę wzroku i reakcja tegoż naczelnego na to. Przypomnijmy, p. Winiarski zareagował, jakby zostało popełnione nie wiadomo jak poważne przestępstwo. Zostało mu udowodnione, że czyn ów nie miał z przestępstwem nic wspólnego, a prawo wyraźnie stoi po stronie tego, który dla swej wygody tekst sobie przekleił. I właśnie na to niżej podpisany reakcji oczekiwał. Nadal też oczekuje przeprosin p. Winiarskiego, jednak jak widać, p. Winiarski jest człowiekiem, który nie jest skłonny, by przyznać się do błędu.

Długoletnim czytelnikiem F i NF.

Autor nie prosił o kasowanie. Autor też jest ciekaw odpowiedzi redakcji, a zwłaszcza redaktora naczelnego. Sami wyciągnijcie wnioski z tego, że wątek został usunięty. :)

Nowa Fantastyka