Profil użytkownika


komentarze: 3, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Mam nadzieję, że znalazłam wszystkie ;) Dzięki :)

Cóż, mi chodziło raczej o to, że kamień okazał się bardzo pospolity, taki zwykły skalny łupek nienadający się specjalnie do niczego. Nawet kaczki nie szło by nim puścić, nie mówiąc o tym, by chronił miasto ;) Co do poprzedniego komentarza (wybacz, że dopiero teraz) to nie napisałam, w jaki sposób zginął król. Yedash wierzył, że kamień, który ukradł, jest prawdziwym Andulmarem, dlatego nie obawiał się niebezpieczeństwa ze strony Thertorów. Co do innych stworów, które mogłyby go zaatakować - widać ufał, że łowcy znają się na swej robocie ;) Kiedy okazało się, że rzekomy Andulmar jest w jego torbie, raczej nie miał już jak tego zatuszować. A nie wysłał łowców samych, bo nie pozwalał mu na to honor        ( rzecz jasna zrobił to na pokaz, ciężko w ogóle mówić o jego honorze)- Rozumiesz, że jako nowy władca muszę przede wszystkim odzyskać kamień i pomścić ojca. 

Pewnie nie dość jasno opisałam te kwestie. Następnym razem nie będzie niedomówień. Dziękuję za uwagi ;)

O rany! Oczywiście masz rację, dziwię się tylko, jakim cudem sama na to nie wpadłam.To się wyłożyłam... Jak dobrze, że mogę to jeszcze poprawić! Dziękuję!

Nowa Fantastyka