Profil użytkownika


komentarze: 12, w dziale opowiadań: 12, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

Jasne, że tak. Za to cenie sobie ten portal – byle tekst zostanie tutaj porządnie przetrzepany. W takich chwilach uświadamiam sobie, że pisanie (nawet lekkich pseudo-fantasycznych scenek) to nie taka łatwa sprawa.Niebieska, ocieranie, czy sama grafomania; jeden już diabeł. A fakt, krytyka ma boleć :P 

Jasne, że tak. PsychoFish doceniam formę, jak najbardziej strawna. Jestem raczej poirytowany na samego siebie – piszę już od dłuższego czasu i poniekąd stać mnie na lepsze teksty. Po prostu nie potrafię zrozumieć jakim cudem tak mocno ocierałem się o grafomanie? Ten tekst to raczej dowód na to, że musze odpocząć sobie od tego typu aktywności i zacząć realizować się w innej, mniej inwazyjnej ^^ 

Fakt miało być mrocznie, być może zbyt prędko wrzuciłem tekst i nie wyłapałem tych oczywistości.  Generalnie, cieszę się, że przyprawiłem cię o tak dobry nastrój. Pomimo tego, że komentarz gorzki, przynajmniej wiem na co mam wyczulić się podczas pisania. Ot to by było na tyle.  Dobranoc 

Serena – dzięki za lekturę tekstu i cieszę się niezmiernie, że okazałaś zainteresowanie. Tekst poprawie a kontynuacja, która tu się pojawi mam nadzieje, że zbierze więcej pozytywnych komentarzy :) 

Michalusie, za to cenie ten portal – przyjąłem uwagi i dziękuje serdecznie, za wskazanie głównych wad ;)

Michalus – jeszcze jedna kwestia; powtórzenia nie są w tekście błędem, lecz świadomym zabiegiem. Oczywiście chodzi mi o zwroty typu "O czcigodni przodkowie" "To prosty świat" czy wspomnienie słów ojca bohatera. Narzuciłem opowiadaniu konwencje szlachetnego dzikusa, którego światopogląd to przemieszanie sacrum-profanum. Co do rozważania funkcji odtrutki warto pomyśleć – odtrutka miała działanie niwelujące, bo gdyby miała inne, nie zachowała by swojej siły, kiedy trafiła do wodopoju. Jeżeli jest tu jakaś wątpliwość to właśnie ta, którą poruszyła tantin :)

Michalus – najwidoczniej strona techniczna sprawiła, że opowiadanie straciło na jasności, bądź też przeczytałeś tekst pobieżnie; prócz głupich błędów z tekstu jasno wynika motywacja bohatera; jedna z jego wypowiedzi jasno określa cel; jest nim zemsta.  Trans bohatera wynika z wielogodzinnego biegu "Bieg to zatracenie" tudzież oddania się prawom natury, które są równie proste co bezlitosne. Bohater wpadł na trop bestii która zaatakowała jego wioskę.  Choć trans bohatera nie ma wpływu na fabułe, to w moim zamierzeniu, ma nakreślać sposób myślenia bohatera, który w końcu jest dzikusem i wiele aspektów życia traktuje "szamańsko-magicznie"  Fragment z strzałami może brzmieć niejasno, ale w gruncie rzeczy jest to sprawa tego czy komuś to przeszkadza, czy nie. Bo w końcu dlaczego nie mógł spudłować? Przecież nawet najlepszym zdarzają się wpadki :P 

Tintin – Przyznaję bez bicia; faktycznie nieco nadęte, ale wpadłem w taką stylistyke i trudno mi było ując losy bohatera w lżejszej formie. Oczy faktycznie nie mają takiej siły sprawczej, ale pazury i kły to już inna sprawa – to pójdzie pod warsztat :)  Bemik – dzięki za wgląd w tekst. Zgadłeś – w zamierzeniu to wstęp do krótkiego opowiadania. Ja tam wole wrzucać wersje "demo" bo dzięki temu jest szansa, że więcej osób dobrnie do końca :) 

Aż wstyd kiedy dostrzegam takie byki, dzięki za ich wypunktowanie, jednak przyznam Ci racje – czepiasz się a już zwłaszcza w kwestii przepisu – specjalnie przytoczony fragment "pracy naukowej" ma wskazywać, że sekta jest nowa "neoceltycka" – nie bazuje na księdze sporządzonej trzy tysiące lat przed chrystusem. Co więcej, święta księga niekoniecznie musi być logiczna i napisana pięknym, kwiecistym językiem. Może to stanowić zwykły sekciarski śmietnik, pełen bzdur i głupot. Dwa – "nad łazienką" brzmi dziwnie, to racja ale dla mnie jest to skrót myślowy i pomimo tego, że brzmi jak błąd czytelnik łapie, że jeleni łeb jest zawieszony gdzieś powyżej kibla/lustra/wanny. Przecież wiadomo, że nie zamontowali go na podłodze sąsiada z góry :P 

Bemik, dzięki za komentarz, jednakże zwróciłbym uwagę na fakt, iż kwestia śmierci bohaterki jest przecież wyjaśniona! Po pierwsze – Maria umiera dobrowolnie (nie ma ani słowa o tym, że stawia opór) Po drugie – pojawia się motyw "Krainy bez bólu" a zatem miejsca, do którego pragnie wyruszyć, wraz z bohaterem. Nie chciałem wyjaśniać tego wprost, liczyłem raczej na inteligencje i domyślność czytelnika.  

Nowa Fantastyka