Profil użytkownika


komentarze: 4, w dziale opowiadań: 4, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

Póki co, przeczytałam połowę, ale jak znajdę chwilę w weekend to dokończę :) Póki co, tak w skrócie:   „… połyskujący w blasku księżyca, które wpadały przez okna w murze” – lepiej „blasku księżyca – który”.  „Okna w murze” – moim zdaniem lepiej napisać po prostu – „okna”    Ostatecznie  „…połyskujący w blasku księżyca, który wpadał przez okna”    „.. .następnie położył ją na na drewnianym” – powtórzenie   Opis Virkindhan – nie gra mi ze sobą, poszczególne zdania nie łączą się w spójną całość. „Na koronach drzew znajdowały się domy mieszkańców z pięknie połyskującymi ciemnymi dachówkami w słońcu. Okiennice zdawało się, że są pokryte pozłacanym złotym pyłem. Przebijające promienie przez korony drzew doprawiały magicznego uroku tego miejsca. Wszystko tutaj było powiązane z naturą i z nią współpracowało. Nad miastem przelatywało stado białych gołębi, gdy podszedłem do bramy. Nagle gałęzie rozstąpiły się, a ja pierwszy raz ujrzałem Merindila”   Może lepiej: „W koronach drzew znajdowały się domy o pięknych, ciemnych dachówkach połyskujących w słońcu. Okiennice mieniły się złotem, co sprawiało wrażenie, jakby były pokryte migoczącym pyłem. Przez gęste, zielone listowie przebijały świetliste snopy światła, dopełniając uroku miejsca. Wszystko, cała okolica, powiązana była z naturą, wtapiała się w nią, współgrała. Gdy podszedłem do bramy, nad miastem przeleciało stado białych gołębi. Nagle, niespodziewanie, gałęzie rozstąpiły się. Wtedy po raz pierwszy, zobaczyłem Merindila”    „… weszłem … ” – wszedłem . Sorki, ale to już woła o pomstę do Piekła ;)  „…Połowa miasta w tym samym czasie była skąpana w ciepłych promieniach kończącego się dnia” – dni promienieją? J prędzej w promieniach zachodzącego słońca   „…Wiele z nich odbijało się od szyb i okiennic domów, tworząc niesamowitą łunę nad całym Virkindhan” – okiennice były szklane? ;)  Nie wiem, czy odbity blask jest na tyle silny, żeby stworzyć łunę, raczej poświatę?   „… Ciężko było mi się rozstać z tym widokiem, gdy konstrukcja nagle zatrzymała się.” – w tym jednym momencie było mu ciężko? Bo ja to tak zrozumiałam. Moim zdaniem lepiej byłoby:  „Było mi ciężko rozstać się z tym widokiem. Nagle konstrukcja zatrzymała się”.   „…Mój nowy dom znajdował się na przeciwko posągu, z jego okien rozciągał się wspaniały widok na nizinę Herinther i wysokie góry, zaś z drugiego wychodzącego na południe…” – Bez ładu i składu. „Mój nowy dom znajdował się naprzeciwko posągu. Z okien  wychodzących na …… (kierunek) rozciągał się wspaniały widok na nizinę Herinther i wysokie góry, natomiast z tych zwróconych ku południu…”   „… Chata, którą otrzymałem do zamieszkania składała się z ogromnego salonu, wyposażonego w biurko, lampę olejną oraz dwóch półek na księgi, łazienki oraz sypialni” – coś składa się z dwóch półek ale salon był wyposażony w dwie półki.   „…elfy gromadnie zbierały się….” – nie lepiej  tłumnie bądź masowo ? „…kolorowe światło padało na kamienną posadzkę przez witraże, umieszczone w okiennicach.” – okiennica – ruchoma, drewniana zasłona umocowywana na zawiasach przy oknie (SJP)   „… Do tronu prowadził czerwony dywan ze zdobionymi wykończeniami, sam zaś był dosyć prosto wykonany. Nie posiadał jakichkolwiek wzorów i ozdób, od zwykłego krzesła różnił się jedynie wielkością.” – dziwny opis, miałam wrażenie, że to dywan był i zdobiony i prosto wykonany. Nie lepiej: Do tronu prowadził czerwony, bogato wykończony dywan. Królewskie siedzisko przypominało krzesło, jednakże było większe”.  Itd. Itp. Do tego trochę powtórzeń, interpunkcja (tak, tak, sama mam z nią problemy – przyznaję się bez bicia i rozumiem!) J 

Dzięki, za tak szczegółowe wypisanie poprawek – dzięki temu, widzę jakie błędy robię (a ich nie widzę!) :)  Szkoda tylko, że nie mogę ich już zmienić, bo za późno zajrzałam… Natomiast, zastosuję porady w pliku na kompie i potem, kiedyś, jak wszystkie części tu będą, to je zborę i poprawione wrzucę w jednym temacie :) A jak zainteresowało, to super. Mam nadzieję, że w którymś momencie nie zawalę i dotrwasz do końca ;)

Dzięki za uwagi, zygfrydzie ;) Fakt, że mam problem z przecinkami. Niestety :) Na usprawiedliwienie dodam, że staram się nad nim pracować!:) Anet – tak. Zaplanowałam kilka rozdziałów, gdzie oprócz rozwijającej się akcji, będę chciała jak najlepiej przedstawić takie moje własne wymyślone uniwersum :)

Nowa Fantastyka