Książka

| KOPIUJ

Niuch

Po­wszech­nie uzna­wa­na praw­da głosi, że kiedy po­li­cjant wy­jeż­dża na urlop, le­d­wie ma czas otwo­rzyć wa­liz­kę, nim znaj­dzie pierw­sze zwło­ki. Ko­men­dant Sam Vimes ze Stra­ży Miej­skiej Ankh-Mor­pork jest wła­śnie na urlo­pie na wsi – nie­win­nej i we­so­łej, ale nie dla niego są zwy­kłe trupy w sza­fie. Tru­pów jest wię­cej, bar­dzo wiele, a także pra­daw­na zbrod­nia, strasz­niej­sza niż mor­der­stwo. Zna­lazł się poza swoją ju­rys­dyk­cją, poza kom­pe­ten­cją, nie­kie­dy za­gu­bio­ny i poza gra­ni­ca­mi zro­zu­mie­nia, po­zba­wio­ny ka­na­pek z be­ko­nem, ale nie prze­bie­gło­ści. Po­dob­no w końcu wszyst­kie grze­chy zo­sta­ją wy­ba­czo­ne. Ale chyba nie cał­kiem…

Dodał do bazy

Oceny

Komentarze

ob­ser­wuj

Pierw­sza książ­ka Prat­chet­ta jaką prze­czy­ta­łem. Wstyd przy­znać, ale spo­dzie­wa­łem się cze­goś w stylu... Pi­li­piu­ka. 

Na szczę­ście,  po­wieść, za­sko­czy­ła mnie po­zy­tyw­nie za­rów­no od stro­ny warsz­ta­to­wej jak i fa­bu­lar­nej.

"Przy­sze­dłem ogień rzu­cić na zie­mię i jakże pra­gnę ażeby już roz­go­rzał" Łk 12,49

Nowa Fantastyka