Profil użytkownika


komentarze: 16, w dziale opowiadań: 16, opowiadania: 11

Ostatnie sto komentarzy

Jak dla mnie to ma sens, takie proste, dobitne i klarowne. Nie wiem do końca czemu, ale podoba mi się :)

Nie jest to według mnie zbytnio wyrafinowane, a banalne. Nie wiem, czy dobrze główkuję, ale takie odniosłem wrażenie :)

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to zdanie: “ Ekran zapulsował radosną nowiną" Wydaje mi się, że ekran nie  może “zapulsować”, to oznacza jakiś ruch, prawda?  

Ja też zdecydowanie nie jestem grupą docelową. Pierwsze, co przyszło mi na myśl po kilku akapitach, to kolejne kiczowate opowiadanie  o wampirach. Pomimo tego, że naprawdę takich nie lubię, to je przeczytałem. Masz całkiem dobry warsztat, nie robisz zbyt wielu błędów, co zaskakujące w twoim wieku ;) Fabuła taka sobie, trochę naciągana, ale daje radę.

Dziękuję wam za komentarze. Chciałbym zauważyć, że husyci mieli na celu zrobienie przysłowiowej rozróby. To, że strzelali także w mur, wynikało po prostu z chęci jego zniszczenia, tak samo jak reszty miasta. To w końcu całkiem okazała fortyfikacja, prawda? Może wyszło mi to trochę niezręcznie, ale tylko taki miał być tego cel. A to, że pojedynczy husyci zaczęli przechodzić przez dziury po kulach? Zawsze znajdą się jacyś debile, czyż nie? Wydawało mi się, że ich ataki nie należały do ściśle zaplanowanych. Niemniej dziękuję za pozostałe uwagi i obiecuję dążyć do perfekcji ;p

Doceniam twój komentarz i krytykę, właśnie na takie czekałem. Nie wiem czemu twierdzisz, że opis “mafii” jest nierealny? Być może trochę okrojony. ..Ani ładu ani składu tu nie ma ponieważ to zaledwie fragment. Nie miałem zamiaru przecież zapoznawać czytelnika z całą fabułą na kilku pierwszych stronach.  Co do uwagi z tymi lodami, to masz rację. Trochę przesadziłem. 

Nowa Fantastyka