komentarze: 9, w dziale opowiadań: 1, opowiadania: 1
komentarze: 9, w dziale opowiadań: 1, opowiadania: 1
Witamy serdecznie i niech Ci Wena choją będzie! ;-)
Milutkie, proste i przyjemne. Czyta się szybko, można się pośmiać, być może dupy nie urywa, ale na pewno nie było to zmarnowane pięć minut. Podobało mi się :)
PS. Może to dziwne, ale przez większość tekstu myślałam, że bohaterem jest pies… może dlatego, ze mój uwielbia dżem.
Nie jest, a przynajmniej za moich czasów nie był, chociaż miałam rozszerzony język polski.
Niedawno skończyłam “Rok 1984” Orwella i muszę przyznać, jest świetna! Jeżeli kogoś kręcą wątki totalitarne to musi przeczytać koniecznie, jeżeli nie to i tak powinien przeczytać. Książka doskonale pokazuje człowieka uwięzionego w z góry narzuconym mu schemacie, gdzie nawet najmniejsze odstępstwo od ustalonej normy wiąże się z poważnymi konsekwencjami ze śmiercią i utratą własnego JA włącznie. Jak dla mnie lektura obowiązkowa.
Obecnie czytam “Medicusa” Noah Gordona, jest to opowieść o średniowiecznym balwierzu, czyli czymś pośrednim między cyrulikiem a obwoźnym magikiem, który pragnie zostać prawdziwym lekarzem. Na podstawie książki powstał świetny film z Benem Kingsleyem i Stellanem Skarsgårdem. Polecam, można obejrzeć przed lekturą, bo film zaczerpnął z książki głównie motyw (dodam,że w życiu nie widziałam tak emocjonującej sceny wycięcia wyrostka robaczkowego!). A wracając do książki, przeczytałam na razie około 1/3 i bardzo mi się podoba więc bardzo polecam :)
Czy “Król na tronie, smok nad światem” Anny Brzezińskiej był publikowany gdzieś poza numerem z 2008?
Moja opinia opiera się na przedstawionych na forum zasadach i prześledzonych dyskusjach. Ponieważ mam staż krótszy niż trzy miesiące, proszę mój głos traktować jako informacyjno-konsultacyjny, a nie wiążący.
1. Czy chcesz, aby elektorzy byli wybierani w głosowaniu użytkowników?
TAK,
2. Czy chcesz, aby niepełniący dyżurów elektorzy mieli prawo do nominowania tekstów?
TAK,
3. Czy chcesz, aby dyżurni mogli mieć możliwość dołożenia swojego głosu/swoich głosów w głosowaniu nad piórkami?
NIE,
4. Czy chcesz, aby zwykli użytkownicy mogli mieć możliwość nominowania tekstów?
TAK,
5. Czy chcesz, aby zwykli użytkownicy mogli mieć możliwość dołożenia swojego głosu/swoich głosów w głosowaniu nad piórkami?
TAK,
W każdym z pytań dotyczących zwykłych użytkowników jestem za wprowadzeniem/utrzymaniem kryterium stażu.
Witam Panów, podnoszę rękawicę ;-) Zobaczymy czy się uda :-)
Jarosław Grzędowicz – Wilcza zamieć – (28.09.2015)
Opowiadanie ogólnie mi się podobało, miało swoje lepsze i gorsze momenty. Bardzo dobry początek, świetna puenta, środek trochę gorszy, motyw połączenia wątków mistycznego i realnego ciekawy, chociaż nie zaskakujący. Od jakiegoś czasu ciekawi mnie historia Towarzystwa Thule, a jako fanka Wiedźmina mam sentyment do trupich paznokci więc wielki plus dla pana Grzędowicza. :)
+ realia Drugiej Wojny,
+ fantastyczna puenta,
+ Towarzystwo Thule i trupie paznokcie, :P
– część na statku przeładunkowym,
– nierozwinięcie wątku śpiewaczki operowej,
– krótkie.
ocena: 7+/10
Jarosław Grzędowicz – Buran wieje z tamtej strony – (28.09.2015)
Opowiadanie bardzo mi się podobało. Pomimo, że większą część stanowił dialog, nie nudziłam się, co więcej rozpatrywanie kolejnych różnic między światami podobało mi się na tyle, ze z przyjemnością przeczytałabym kolejne opowiadanie osadzone w tym wszechświecie. Jedynym minusem jest końcówka, a raczej jej przewidywalność. Liczyłam na coś bardziej niestandardowego, zakończenie w którym bohaterowie odkrywają a nie strzelają.
+ ciekawa atmosfera przypominająca trochę grę w kłamcę (kto pierwszy da się przyłapać przegrywa),
+ motyw przenikających się rzeczywistości (chciałabym zobaczyć taką alternatywną Moskwę :)),
– rozczarowująco przewidywalne zakończenie.
ocena: 8+/10
Tomasz Kołodziejczyk – Piękna i graf – (01.10.2015)
Autor zraził mnie już na samym początku mnożąc rasy, potwory, stworzenia, techniki … uff i tysiące innych całkiem zbędnych elementów. Dzięki temu zabiegowi główną cechą tego dzieła jest wszechobecny chaos.
Fabuła początkowo skojarzyła mi się z “Królikarnią” Macieja Guzka, tylko bez polotu i średnio napisaną. Odnoszę wrażenie, jakby autor próbował stworzyć coś w rodzaju Śródziemio-cyberpunkowej gonitwy po stworzonym Korniejewie i okolicznych lasach z powrzucanymi przypadkowo patriotycznymi elementami. Opisy zarówno postaci jak i innych detali są albo zbyt poetyckie, albo niedokładne. W tym mój faworyt czyli elfka o prawie przeźroczystych nozdrzach. Jak można mieć prawie przeźroczyste nozdrza!? Podsumowując, opowiadanie jest jak fragment epickiej powieści, której nie chciałabym przeczytać.
+ jeżeli się człowiek uprze to jest w stanie przeczytać,
+ próba połączenia klasycznego fantasy z elementami sci-fi,
– nie udana próba połączenia klasycznego fantasy z elementami sci-fi,
– styl pisarza miejscami przypomina bełkot,
– jak wyglądają do jasnej ch… anieli prawie przeźroczyste nozdrza!?
ocena: 2/10
regulatorzy: Wiem, jest cudny, ale tylko jako kreskówka. Prywatnie jestem psiarzem pełną gębą z cudownym srebrnym kundelkiem na kolanach. :-P
PsychoFish: Bardzo mi miło. :-)
Witam wszystkich serdecznie,
Co prawda witałam się już przez Shoutboxa, ale to nie to samo ;)
Czytam wszystko i od zawszę, piszę od jakiegoś czasu, ale nigdy nie publikowałam czystej fikcji, nie mówiąc o fantastyce. Lubię klasykę, uwielbiam powieści z elementami science-fiction i fantasy, alternatywy, motywy post-apokaliptyczne, szczególnie w formie reportażowej. Nie jestem fanką czystej fantasy i science-fiction, zarówno quasi-średniowiecze jak i space-opery poza nielicznymi wyjątkami niespecjalnie mi podchodzą.
Mam tendencję do umieszczania zbędnych dygresji, więc w razie czego nie krępujcie się i walcie w łeb.
Mam nadzieję, ze was nie zanudzę i czegoś się nauczę.
Pozdrawiam i jeszcze raz witajcie :)