Profil użytkownika


komentarze: 4, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

...raczej sarkazm. A co do pomysłu - gdybym zobaczył taki piktogram w tramwaju, nie potraktowałbym go poważnie. Pewnie tak samo jak inni. Trudno byłoby nie wziąć go za żart albo prowokację. Szczególnie, jeśli by wisiał obok ulotki: "Nie bądź karp - nie daj się złowić".

Co do uwag Eferelina:
1. Błąd logiczny się wkradł. Miało być, że ślady pochodzą z czasu po ulewie - a nie, że mimo trudności - Vanessa potrafiła je odczytać.
2. Broniłbym się, gdybym miał kolejne 20k znaków w zanadrzu. Opowiadanie uciekło mi w stronę psychologii postaci, a żeby je na powrót ogarnąć, jednocześnie mieszcząc się w limicie, posłużyłem się skrótami.

Następnym razem będzie mniej nastolatkowo-wampirowo (o ile nie zraziłem skrajnie, zapraszam, tekst wkrótce)

Jako posiadający, na chwilę obecną, monopol na ocenianie utworu - niniejszym pozwalam poprawić ;) (czasu mało!)
I jeszcze jedno, o czym zapomniałem napomknąć:
Kula szczęścia? Miałam takich na kupy. - Ja osobiście spotkałem się z wyrażeniem: "mieć/być (czegoś) na pęczki". Ale "na kupy"...? Nie upieram się, że to jest niepoprawne - lecz bez wątpienia - brzmi nieładnie.

Witam,
Czytało się całkiem fajnie. Podobał mi się język, jakim zostało napisane opowiadanie.
Natomiast drugie dno utworu, które tłoczy się na pierwszym planie, już nie.
Sporo metaforycznych obrazów, o interpretację których można by się pokusić, gyby nie to, że momentami zamiast tajemniczości wprowadzają chaos.
Szepnęłam do siebie i zerwałam się, zapominając zupełnie, że w pracy - brakuje "jestem", bez którego wynika, że istnieje wyrażenie: "zerwać się w pracy".
(...) otworzyłam wymiętoszoną gazetę i przeczytałam (...) co w niej pisało  - o ile w gazecie nie siedział chochlik, to występuje błąd.

Nowa Fantastyka