Profil użytkownika


komentarze: 30, w dziale opowiadań: 24, opowiadania: 13

Ostatnie sto komentarzy

Dobrze mi si e ten tekst czytało. Nie chce wytykać błędów, bo zajmowałem się czytaniem, a nie skanowaniem opowiadania. :P

Tak tekścik zabawny. Pisz takich więcej, bo można się pośmiać. Chwila godziwej rozrywki. :) :P
Dzięki.
Pozdrawiam. 

Zobaczyłem tekst, myślę sobie, że potwornie długi. Długość Twojego komentarza Erreth, jest wprost proporcjonalna do długości tekstu, ale zawarłeś w nim wszystko, co ja chciałbym zawrzeć. Myślę tak samo jak mój przedmówca. 

Ja tak samo Istoto:P. Najbardziej zajmująca jest "Pod kopułą" Kinga, ale to nie temat na to. :P
Jak chodzi o narrację z perspektywy dziecka to King świetnie to zrobił w powieści "TO". Polecam.
Tobie taka narracja też wyszła bardzo dobrze, podobała mi się.   

Chyba właśnie o to tutaj chodzi. Fabuła prosta jak konstrukcja cepa Fas. NIezbyt ciekawa historia. Nie porwałeś mnie drogi Autorze. 
Pozdrawiam.
Sprzedane! :P 
 

Ja chyba nie przeczytam ani jednego, bo zraziły mnie wasze opinie... Pozdrawiam. 

Powiem Ci, że to opowiadanie mogło być naprawdę niezłym horrorem, w którym największym upiorem byłby dramat tej małej dziewczynki. 
Naprawdę takie połączenie mogłoby zrodzić pełnokrwisty horror. Pobaw się w ten sposób, bo łączenie ludzkich dramatów to istota czystej grozy. Upiory i duchy są tylko dodatkiem, który tę grozę potęguje.   

Ja się uczę tak samo jak Ty, a z włąsnego krótkiego życia mogę jedynie powiedzieć, że musimy przyglądać się pracy takich ludzi jak Stephen King czy Graham Masterton. Od nich się uczyłem. :)

Tak opis czaszki był dobry. Ta sytuacja rozwijałą sie powoli i w dobrym kierunku. Jak chodzi o budowanie opowiadania grozy, to ja głównie się tym zajmuję, i zwykle moje opowiadania są dość długoe, bo nie da się grozy zawrzeć (do końca) w tak krótkim tekście.  

Opowiadanie nie było złe. Podobało mi się, zwłaszcza zakończenie. Fabułą była bardzo prosta i dość przewidywalna, ale raz się przestraszyłem. DObrze budujesz napięcie, ale musisz to mocno dopracować.  

Fakt, masz rację Mrok. Rzeczywiście zdarza się o tym zapomnieć. :) :P 

April, wydaje mi się, że masz rację. Jak chodzi o Mroka, to też muszę się z Tobą zgodzić, bo takie są realia. ZAwiść ludzka jest uczuciem, którego nie da się wyplenić. Niestety. 

Masakrycznie dużo błędów. Poza tym po co tłumaczysz znaczenie związku frazeologicznego? Twórj short byłby bez tego o wiele krótszy i mniej nudny. Poza tym znajduje się tutaj trochę błędów interpunkcyjnych, językowych i trochę zaburzyłeś spójność tekstu.
Nie jest to zbyt ciekawa opowieść i zamiast ją czytać, mógłbym zrobić coś ciekawszego, cóż.  

NIe ma sprawy, tak tylko odniosłem się do for, czy portali, różnej maści. O Bieberze też nie ma co wspominać. :P

Ranferiel, a jeżeli mamy do czynienia z "Forum Pisarskim"? Załóżmy, że jest ono bardzo popularne i posiada ogromne grono użytkowników, którzy publikują swoje teksty i czytają inne (dajmy na to NF).
W takim układzie możemy nazwać człowieka pisarzem? Może nie popularnym czy poczytnym, ale pisarzem.   

NIe da się jednoznacznie określić kto jest pisarzeem, a kto nim nie jest. Nie istnieje wyraźna granica, bo pisać każdy może i wtedy mógłby się nazwać pisarzem. NIektórzy są po prostu słabi inni dobrzy, niektóry dopiero się uczą inni mają "ten fach" w ręku.  

Opowiadanie nie było złe. Starałem się nie zwracać dużej uwagi na literówki i interpunkcje, bo chodziło mi o to, by skupić się na treści. Niestety, mmo moich usilnych starań, nie zawsze udało mi się przeoczyć błędy. Muszę powiedzieć, że zdarzały się, nie aż tak często, ale były. 
Dodatkowo, jako plus, muszę powiedzieć, że uśmiałem się czytając twoje opowiadanie. Podobało mi się chociaż zdarzały się powtórzenia i nielogiczności. :P :) Dzięki za dobrą zabawę i chwilę godziwej rozrywki.   

Naprawdę dobre opowiadanie. Bardzo podobałą mi się scena otwarcia. Twój tekst, budową, przypominał film Alfreda Hitchcock. Zaczęłaś od "trzęsienia ziemi", a potem napięcie wzrastało. 

Arctur Vox, chyba niekoniecznie do tego wieku coś może się ujawnić. Święcie wierzę, że wszystko można wyćwiczyć. Po prostu Ry23 nie przykładał się sumiennie do pisarskiej pracy. :P  

Włąśnie, jak coś się dodaje, to pewnie dlatego, że mamy coś ciekawego do zaoferowania odbiorcom. Prawda?

Tak, zakończenie mi się nie podobało. Poza tym trochę kulała interpunkcja i zdarzały się powtórzenia, ale sam mam z tym kłopoty. Jak chodzi o resztę to opowiadanie takie nienajgorsze. 

Nawet wspomniał o tym kilkakrotnie z ambony, ale kiedy okazało się, że uchlani mieszkańcy zamiast dziesiątek, setki na tacę rzucali, więcej nie poruszał tego drażliwego tematu. Janek minął kościół nie przeżegnawszy się nawet, co u kilku odzianych w mohery babek wzbudziło dość sporą konsternację. Jedna nawet z miejsca umarła na zawał. Koleżanki już dawno mówiły jej, żeby w Zaduszki nie wracała z cmentarza, bo nie ma sensu, ale ona nie posłuchała.Jedna nawet z miejsca umarła na zawał. Koleżanki już dawno mówiły jej, żeby w Zaduszki nie wracała z cmentarza, bo nie ma sensu, ale ona nie posłuchała.Nawet wspomniał o tym kilkakrotnie z ambony, ale kiedy okazało się, że uchlani mieszkańcy zamiast dziesiątek, setki na tacę rzucali, więcej nie poruszał tego drażliwego tematu. - Uśmiałem się jak to czytałem.

Co mogę o tym tekście powiedzieć? Na pewno nic złego, bo świetnie się czytało i udało Ci się poprawić mi humor. Co do wspomnianej przez ciebie anomalii pogodowej, to nei zauważyłem tego na początku. :P  
 

Możliwe, ale dziwnie to napisał. Mógł trochę inaczej podzielić się tą informacją. 

Tak, to co Adam mówi to prawda. Sam się uczę pisać, więc wiem na czym to wszystko polega. Jest między mną a tobą drogi Ry23 pewna różnica: ja pracuję nad stylem i tym, by "się kupy trzymało", a ty się tylko mazgaisz. 

Jak to możliwe, że piszesz od 13 lat mając 17 lat? Wychodzi na to, że zacząłeś pisać jako czterolatek. :O 

Nowa Fantastyka