Profil użytkownika


komentarze: 20, w dziale opowiadań: 17, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

I u mnie wylądowała “Europa jesienią”. Teraz trzeba zająć dobre miejsce w jeszcze dwóch konkursach, żeby zdobyć “Europę o północy” i “Europę w zimie”. ;)

Witam! Zabrałem się w końcu za Twoje opowiadania, zaczynając od dżdżownic. Mówiąc krótko – jestem zdecydowanie na tak. Depresyjny klimat beznadziei z tą chorą tajemnicą w tle zrobił robotę. Gdybym miał znaleźć soundtrack do tego tekstu stawiałbym na theme z Dark Souls. https://www.youtube.com/watch?v=M6GK8HhjQQE . Zabrałeś nas w melancholijną podróż bez happy endu jak na horror przystało. 

Konkrety:

 

  1. Bardzo fajny początek:

“Nie tak to miało wyglądać.

Nie taką przyszłość wyobrażałem sobie, gdy przyciskałem jej rozlazłe cielsko do lodówki, gdy zgniatałem palcami pomarszczoną szyję i krzywiłem się ze wstrętem, czując wilgoć pryskających na moją twarz kropelek śliny.

Bóg mi świadkiem, że miałem jak najlepsze intencje, a morderstwo babci Mii było podyktowane koniecznością. Nie mogliśmy dłużej żyć w ten sposób…”

Niby kilka zdań, ale już po tym fragmencie wiedziałem, że będzie dobrze.

 

  1. Podobali mi się bohaterowie, a szczególnie Mia i jej chore zapiski. 
  2. Dobry balans pomiędzy tokiem opowieści, a dozowanymi wskazówkami odnośnie tajemnicy Mii.
  3. Koncept opowiadania nt. dziewczyny, która zjada robale z mogiły ukochanego, a następnie rodzi jego trupią kopię – musisz być nieźle popieprzony, że na coś takiego wpadłeś. ;) Duży plus.
  4. Szaleństwo Martena również postępuje w odpowiednim tempie i intryguje do samego końca.

Minusy:

  1. Wywaliłbym emoty z wpisów Mii. Zamiast tego dałbym może jakieś ręcznie pisane wstawki, lub rysuneczki. Może na portalu nie wyglądałoby to dobrze, ale w wersji PDF myślę, że sprawdziłoby się.
  2. Podróż poprzez łąki, jeziora, miasta, stacje benzynowe, dworce ;) trochę zaczynała się dłużyć. No, może nie dłużyć, ale w pewnym momencie zacząłem się obawiać, że bohater nie zdąży rozwikłać zagadki, zanim zupełnie rozpadnie się na kawałki. Na szczęście dokuśtykał do celu. 

Podsumowując, kawał dobrej roboty! Które ze swoich opowiadań polecasz jako następne? 

 

 

 

Również wielkie dzięki za tak sprawne przeprowadzenie tego legendarnego konkursu! Dziękuję wszystkim komentującym i głosującym, a to, że znalazłem się w piętnastce, to na pewno szczęście początkującego. Gordian to drugie opowiadanie w moim życiu i pierwsze, które gdziekolwiek publikowałem. Wrzucając je na forum, liczyłem głownie na wskazówki dot. warsztatu i treści (i nie zawiodłem się, gdyż było ich mnóstwo – dzięki!), a o miejscu premium nawet nie marzyłem.

Jako że jestem zielony mam kilka pytań do Naz/Fenrirra.

„Laureatów proszę również o przesłanie swoich opowiadań na adres kontakt@fantazmaty.pl. Na górze pierwszej strony wpiszcie swój nick, imię i nazwisko oraz mail.” – Czy obowiązuje tu jakieś konkretne formatowanie tekstu? Jeśli tak, gdzie znajdę wytyczne?

„Bardzo proszę o sprawne przesyłanie tekstów i uczulam, żeby nie wprowadzać w nich żadnych poprawek poza drobnicą typu literówki czy pojedyncze powtórzenia.” – Czy do tej drobnicy można zaliczyć też poprawki typu ‘przyodział malarski fartuch -> przyodział się w malarski fartuch’. Trochę wstyd… ;)

Dzięki hrabio Primagenie! ;) Sądząc po nicku, avatarze i przede wszystkim po sporym horrorowym dorobku mamy podobne gusta. Różnica jest jednak taka, że podczas gdy Ty masz już na koncie kilka opierzonych opowiadań, ja dopiero raczkuję i tym bardziej cieszę się, że portalowy ‘horrorysta’ docenił klimat i opisy. Przyznam się bez bicia, że nie czytałem jeszcze Twoich opowiadań, ale na pewno wkrótce nadrobię zaległości i zrewanżuję się komentarzem! Do przeczytania!

Dzięki Pietrek! Bardzo przyjemnie czyta się takie komentarze i cieszę się, że trafiłem w Twój gust mein Freund. ;) A propos tego wtrącenia, chciałem nim zaznaczyć, że bohaterowie posługują się językiem niemieckim, którego brzmienie według mnie buduje klimat xix-wiecznej opowieści. Pisząc, zastanawiałem się, czy bohaterowie mają zwracać się do siebie per “ty” i zdecydowałem, że forma pan/pani będzie jednak bardziej pasować do opowiadania stylizowanego na tamte czasy. No i wyszło jak wyszło. ;)

Dzięki za opinię soku. yes Czy ten tekst o podobnej tematyce jest gdzieś w portalu? Chętnie rzuciłbym okiem. :)

@Finkla: Być może kiedyś przestanę mylić napewno z na prawdę :P

@regulatorzy: I tak to powinno brzmieć od samego początku – zgrabnie i ze smakiem. :)

Rzeczywiście. Wielkie dzięki za podanie przykładów! Będę musiał poświęcić więcej uwagi tym zaimkom w przyszłości. Tak w ogóle bardzo fajne to Wasze forum. Można się naprawdę sporo nauczyć. yes

Dzięki Perrux za poświęcony czas i trafny, moim zdaniem, komentarz. Tak w ogóle jest to moje drugie opowiadanie w życiu, więc nie spodziewajmy się, że wszystko będzie idealne. ;)

A propos zaimków – też zauważyłem, że mam tendencję do ich nadużywania, ale nie znalazłem jeszcze sposobu, by się ich pozbyć, zachowując odpowiedni styl i sens zdania. Może jakieś wskazówki na podstawie fragmentu, który cytowałeś? Byłbym bardzo wdzięczny za wszelkie porady w tej materii. 

U mnie trafione w punkt. Szkoda tylko, że tak mało horrorów… :(

Dzięki cobold! Cieszę się, że opowiadanie przypadło Ci do gustu, no i dzięki za wepchnięcie mnie do biblioteki. Tym samym mój główny cel został osiągnięty. Teraz może już być tylko lepiej. ;) Podziękowania również dla pozostałych członków loży, którzy uznali, że tekst się nadaje. yes

Wow, dzięki Marlow! To moje pierwsze punkty i od razu 5. surprise Bardzo się cieszę, że Ci się podobało i że elementy, na których mi najbardziej zależało (czyt. klimat i atmosfera grozy) zdają się tu “robić robotę”. Pozdrawiam i powodzenia w konkursie! 

@thargone – dzięki za bardzo budujący komentarz. Przyznam, że przydałby mi się taki gość typu Monde, z którym mógłbym popracować. (Mam nadzieję, że tym komentarzem nie sprzedałem duszy diabłu. ;) )

:) W sumie skoro wzrok oswoił się już z ciemnością, to i bez lampy dałby sobie pewnie radę. Dzięki za Twoje “dwa grosze”. Powodzenia w konkursie. 

Dzięki! Ciesze się, że Ci się podobało. Co do Lovecrafta – gdyby nie jego twórczość, pewnie w ogóle nie próbowałbym pisać swoich opowiadań. ;)

Dzięki za kolejne komentarze i cieszę się, że akurat klimat wypadł według Was na plus. Może się nie znam, ale wydaje mi się, że łatwiej będzie mi pracować nad językiem i nad tym, by opowiadania były mniej przewidywalne, niż nad ewentualnym brakiem klimatu. 

@drakaina – Jeśli chodzi o wybór imienia i nazwiska antagonisty – brzmienie imienia ‘Gordian’ po prostu wydało mi się zgodne z duchem epoki i adekwatne do bohatera, a ‘Monde’ od tyłu (biorąc pod uwagę sylaby), to ‘demon’ i dlatego na takie nazwisko się zdecydowałem. Pozostałe podobieństwo do innych postaci fikcyjnych jest przypadkowe.

Widać, że znasz się na XIX-wiecznych realiach. Dzięki za wytknięcie błędów dot. aspiryny i surrealizmu. yes

 

@Finkla – cieszę się, że znalazłaś kilka plusów w opowiadaniu i przykro mi, że moja fabuła była tak oczywista do przewidzenia. Trzeba będzie nad tym popracować w przyszłości. enlightened

Dziękuję bardzo za komentarze.

@drakaina – list napisany w 1897r. Owszem, z perspektywy czasu rzeczywiście może tu brakować suspense’u. Chyba wprowadzam za dużo wskazówek, z obawy przed tym, że czytelnik nie połączy jakichś faktów. Jak widać, zupełnie niepotrzebnie. 

“Mam wrażenie, że następnie dużo za wcześnie wprowadzasz bardzo oczywiste tropy (krew, odór)”

O krwi chyba niczego nie było?

“o co plus minus będzie chodzić w opowiadaniu, domyśliłam się już po tytule, a konkretnie po imieniu i nazwisku bohatera” 

Jak to zrobiłaś? Czyżby przez Doriana Graya? Może rzeczywiście niefortunnie wybrałem imię Gordian dla bohatera, ale decydując się na nie, kompletnie zapomniałem, że istniał ktoś taki jak Dorian. No i opowieść o nim też w jakimś stopniu traktowała o malarstwie. 

@Staruch – Dzięki za wyłapanie językowych potknięć. Trochę się tego nazbierało… blush

Nowa Fantastyka