Profil użytkownika


komentarze: 7, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Biorę sobie do serca Wasze rady i obiecuję następnym razem wrzucić pełną historię wg. szablonu: wstęp, rozwinięciu, zakończenie. Issmael nie może się doczekać, żeby kogoś usmażyć!

Odświeżam co godzinę w oczekiwaniu na nowe opinie – chyba coś ze mną jest nie tak. Dawać więcej krytyki :)

Nic tylko podpisać się pod powyższymi wypowiedziami. Tekst wrzucony nie tam gdzie trzeba. Może i bajki wpisują się w kanon szeroko pojmowanej fantastyki, ale tak jak napisał Waranzkomodom – forumowicze nie są najlepszą grupą docelową tego typu dzieł.

@niebieska Dziękuję uprzejmie za opinię. Ortograf poprawiony (ups!) :). Jak wpadnie @regulatorzy, to pewnie wyciśnie mnie jak cytrynę, ale po to się tu wrzuca teksty, aby krytyki doznać. Cóż, można odnieść wrażenie, że tekst jest niepełny, celowo jednak zostawiłem sobie furtkę do jego kontynuacji.

@Anet Ciąg dalszy znajduje się puki co jedynie w mojej głowie. @ michalus Nie czytałem Twojego Jurysty, motyw sam się nawinął bez zewnętrznej inspiracji. Koncept powstał po prostu sam z siebie, chociaż zdaję sobie sprawę, że coś w tym stylu musiało być już przez kogoś wcześniej napisane :). Co do pocałunku, to różnie z tym jest. Czasem matka mówi do dziecka: "daj buziaka na dobranoc" nadstawiając policzek i pochylając się nad malcem, a czasem sama go całuje. Niemniej jednak, Twoja uwaga na ten temat mnie zaciekawiła, bo pisząc tekst nie zastanawiałem się nawet nad tym. Co do zapachu to masz rację, lepkość nim nie jest. Moim zamiarem było oddanie uczucia lepkości wywołanego zapachem, wyszło jednak jak wyszło. Im więcej podobnych komentarzy, tym lepiej dla mnie. Błędy są najlepszym nauczycielem początkującego twórcy :). W wolnej chwili Zeeke doczeka się kontynuacji. Pozdrawiam, B. 

Czułem się troszkę jakbym czytał fragment "Bohuna" Jacka Komudy.  Tekst jak najbardziej na plus. Po macoszemu trochę zostało jednak potraktowane wbijanie na pal. W ogóle nie poczułem, że Hyrhory cierpi fizycznie, od tak sobie steraczał na palu, a dookoła niego śmigały duchy :)

Szczerze dziękuję za krytykę. Pierwsze koty za płoty :). Nie chcę się wdawać w dyskusję i bronić tekstu. Właściwie to powinienem dać sobie więcej czasu i dokonać kilkukrotnej edycji. Chodziło mi jednak o to, aby uzyskać obiektywne opinie w miarę szybko. Jest to moje pierwsze opowiadanie, nie pisałem wcześniej prozy. Dużo czytam, więc postanowiłem spróbować swoich sił. Czeka mnie masa pracy, ale mam w sobie na tyle zacięcia, aby nie zniechęcać się porażkami. Trzeba zdobywać szlify, a błędy powinny nieść naukę. Pozdrawiam :).

Nowa Fantastyka