- Naomi Kritzer, “Lepsze życie dzięki algorytmom” (NF 08/24)
- Valerie Valdes, “Magiczna korespondencja na wszystkie struny serca” (NF 09/24)
- Eugenia Triantafyllou, “Sześć wersji mojego brata znalezionych pod mostem” (NF 11/24)
- Dennis Danvers, “Penelopa czeka” (NF 12/24)
- Suzan Palumbo, “Śmiech pośród drzew” (NF 03/25)
Pisałem od małego, ale zatraciłem pasję. Teraz chciałbym ją odzyskać
Cześć!
Mam na imię Sylwia. Z wykształcenia jestem bibliotekarką-polonistką. Z zawodu copywriterką marketingową. Z serca poszukiwaczką przygód, Indiana Jones, ale biegłym tylko w teorii.
Poświęcam czas literaturze, która balansuje na granicy tajemnicy, mroku i niepokoju. Zarówno jako czytelniczkę, jak i szufladową pisarkę, najbardziej przyciągają mnie historie, w których nic nie jest do końca jasne, a każda odpowiedź rodzi nowe pytania. Fascynuje mnie cień, który skrywa się w nas samych – nie zawsze z nas krzyczy, ale zawsze szepce nam do ucha. To on kształtuje nasze decyzje, wybory i motywacje. Wierzę, że to właśnie z ciemnych zakamarków ludzkiej duszy wypływają najbardziej autentyczne historie, które warto opowiedzieć. Pisarstwo to dla mnie droga do odkrywania tego, co niewypowiedziane, co drzemie gdzieś w głębi i czeka, by zostać uwolnione. Otaczam się literaturą grozy, kryminałami i suspensem, bo to te gatunki najlepiej oddają mroczną stronę świata, której nie boję się dotknąć.
Prowadzę na Instagramie profil poświęcony literaturze. Recenzuję, coś czasem sama skrobnę. Zachęcam do odwiedzin.
Autor opowiadań z Opola, zajmuję się też pisaniem artykułów o tematyce kulturalnej, tworzeniem grafik komputerowych. Fan dobrej literatury, anime, piłki nożnej, podróży, gier komputerowych, muzyki.
Literacko lubię twory przygodowe i fantastyczne – szczególnie dark fantasy.
Zainteresowania ogólne to historia (szczególnie historia wojskowości i II wojna światowa), astronomia, muzyka i szeroko pojęta wiedza o świecie. Uwielbiam góry, podróże i naturę.
Betowanie – przyjmuję. Warto się kontaktować i pytać, chętnie pomagam.
Mateusz Płoszaj-Mazurek
Niedawno szukałem architekt freelancer, który zająłby się udekorowaniem wnętrza mojego mieszkania i trafiłem na giełdę pracy Freelancehunt, którą również powinieneś sprawdzić. Na jej stronie internetowej można znaleźć wielu specjalistów o różnym poziomie doświadczenia i różnych kategoriach cenowych. Wybrałem kilku kandydatów i uważnie przejrzałem ich portfolio, co pomogło mi podjąć właściwą decyzję. Współpraca przebiegała wygodnie i transparentnie: wszelkie dyskusje, ustalenia i płatności mogły odbywać się za pośrednictwem platformy, co gwarantowało bezpieczeństwo transakcji. Wybrany przeze mnie specjalista doskonale zrozumiał moje oczekiwania i zaproponował wyjątkowe rozwiązanie projektowe, z którego byłem naprawdę zadowolony, mimo że wcześniej nie myślałem o takim stylu.
Witam, co tu dużo mówić... Jestem blisko ukończenia pierwszej książki i publikuje na wattpadzie coś, co może się spodobać tym, którzy lubią słowiańską mitologie, Wiedźmina, Gre o Tron, ale na wattpadzie królują przeważnie romansidła i fanfiki i nic w tym złego, ale ciężko mi znaleźć tam jakiekolwiek opinie, cokolwiek co by pomogło przy rozwoju. Gdyby ktoś był chętny zabić trochę czasu przy moim fantasy i pomógł mnie jakoś nakierować to z góry dziękuje. Poniżej załączam link i krótki opis. Powieść nosi nazwę "Wrona z Madenfal". https://www.wattpad.com/story/347566199-wrona-z-madenfal Hjalkan jest jednym z Burzowych Szponów – elitarnej grupy wojowników, których losy splecione są w ciasną sieć intryg, zdrad i niewypowiedzianych sekretów. Jego domem jest Gjaladen, surowy kontynent otoczony czymś, co dziejopisowie opisują jedynie jako „mgławice” – wieczną zasłonę skrywającą granice znanego świata. Jeśli fascynują cię mroczne opowieści o krwi, stali i złamanych przysięgach, jeśli cenisz brutalny realizm Gry o Tron i słowiański klimat – to zapraszam do świata, gdzie bogowie milczą, a przeznaczenie splata się z ostrzem sztyletu.
Miałam tutaj nieco dłuższy opis … początkowo... ale tyle z niego zostało, że “nie miałam wyjścia – piszę...”
Jestem z Miasta Snów, ZAKARIONU...
W moich snach znalazłem trochę piękna, którego na darmo szukałem w życiu, i wędrowałem przez stare ogrody i zaczarowane lasy...
Może lepiej przebywać w niekończącym się śnie, niż żyć w prawdziwym koszmarze.
Noc i jej mrok rozpostarły nade mną od kolebki opiekuńcze swe skrzydła.
Czas ucieka a my nie żyjemy, tylko jesteśmy i błądzimy między snem a jawą...