
Bardzo straszna
Bardzo śmieszna
Bardzo osobliwa
– jak głosi slogan na tylnej okładce.
Richard Mayhew, posiadający teoretycznie wszystko, czego od życia można wymagać – pracę, znajomych, narzeczoną – udzielając pomocy rannej dziewczynie niespodziewanie daje się wplątać w rzeczy przekraczające jego pojmowanie. Wraz ze spadkobierczynią niezwykłego rodu, ekscentrycznym markizem de Carabas oraz Łowczynią, rozpoczyna wędrówkę (a raczej: stara się przetrwać) przez Londyn Pod, miejsce pełne niebezpieczeństw, dziwnych postaci, szczurów, zamurowanych stacji metra i istot, które zdecydowanie nie życzą mu (ani nikomu innemu, skoro już o tym mowa) dobrze.
Opowieść pełna jest przygód, zwrotów akcji, ironicznego humoru oraz niespodzianek. Pozycja obowiązkowa.
Jak dla mnie Nigdziebądź jest nieco przereklamowane. Choć pamiętam panel tłumaczy na Krakonie przed wielu laty, kiedy Paulina Braiter powiedziała, że kończy właśnie tłumaczyć książkę takiego nieznanego w Polsce jeszcze, ale coraz popularniejszego na zachodzie pisarza, ale nie jest pewna jak przełożyć tytuł i poprosiła salę o konsultację. O mały włos a Nigdziebądź nazywałoby się inaczej. ;-)
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Mnie rozczarowała końcówka, ale i tak daję solidne 5.
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem
A ja to lubię ; )
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
Moja pierwsza i jak dotąd ulubiona książka Gaimana. Ale i tak najlepszą rzeczą Neila jest komiksowy "Sandman".