Profil użytkownika


komentarze: 11, w dziale opowiadań: 11, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Regulatorzy, Rybaku – dziękuję za Wasze uwagi, wprowadziłem kilka zmian. Jeśli chodzi o “gdzie tu fantastyka” – opowiadanie zaklasyfikowałem jako “inne” czyli, w moim rozumieniu, nie fantastyczne. Nie wiem więc, skąd to pytanie/zarzut. NoWhereMan – nie wszystko co zaczyna się jak horror musi się też tak kończyć, wybacz jeśli Cię tym rozczarowałem.

Dziękuję za komentarze. Młocie, cieszę, że się podobało. Spacje dodałem, liczbę mnogą poprawiłem. Jeśli chodzi o pytanie, co robi “END”? Po prostu jest.

Dziękuję za komentarze. Finklo, dzięki za wskazanie okropnego “babola” :) Cerlegu, mnie również zabolały zęby z powodu “bezkresu horyzontu”; pisałem trochę w pośpiechu i taki tego efekt. Już poprawiłem. Podobnie jak fragment odnoszący się do nurtu i wiatru.

Dziękuję za komentarze. Cieszę się, że wywołałem uśmiech, taki był cel tego opowiadania :) Publikuję w wigilię dnia W., gdyż dzień W. rezerwuję dla żony. W związku z tym mógłbym nie znaleźć czasu na wrzucenie tekstu na stronę. 

Jak to mówią, człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi… ;) 

Regulatorzy idąc za Twoimi wskazówkami wprowadziłem kilka poprawek. Czy teraz opowiadanie “ożyło”? :)

PS. Będę trzymał się wersji, że terrarium można też założyć.

AQQ Cieszę się, że Ci się podobało :)

 

PS. A goliaty to rzeczywiście olbrzymie bestie ;)

JonnyRSkywood Dziękuję za dogłębną analizę mojego tekstu. Przyznam szczerze, że jestem trochę onieśmielony obszernością Twojej wypowiedzi :) Obiecuję, że odpowiem szerzej na Twój wpis. Czuję się zobowiązany zrobić to rzetelnie, ale na to potrzebuję trochę czasu. Nie złość się proszę, jeśli przyjdzie Ci chwilę poczekać, bo czas to jest to czego mi aktualnie najbardziej brakuje. Na pewno się odezwę :)

Dziękuję za komentarze. Finklo, nie doszukiwałbym się logiki w absurdzie. Ale gdybym już musiał, to mógłbym stwierdzić, że Clovis był prostu zaślepiony ambicją i za wszelką cenę chciał coś udowodnić, nawet kosztem własnego zdrowia :)

NoWhereMan tekst miał być lekki i humorystyczny, bez większych ambicji. Ale cieszę się, że wywołałem uśmiech, bo taki był główny cel. Jak napisałem we wstępie to wprawka; traktuję to opowiadanie jako ćwiczenie. I zbieram doświadczenia. Mam nadzieję, że z każdym tekstem będzie lepiej :)

Dziękuję serdecznie za komentarze. Wskazane błędy poprawiłem.

PS. Ilości absurdu w opowiadaniu nie zmienię :)

Dzięki raz jeszcze za komentarze. Tekst przerobię na bardziej strawny, gdy znajdę chwilę czasu i natchnięnia.

Tytułem wyjaśnienia – jest to rzeczywiście moje drugie opowiadanie i pierwsze “wyjście do ludzi”. Jak w komentarzu – chciałem się pochwalić bratu, który jest “czytaczem” wszystkiego i którego opinię sobie bardzo cenię. Wychodzi na to, że muszę jeszcze sporo popracować nad tym tekstem, aby był jako tako strawny.

Dziękuję serdecznie za Wasz krytyczny ogląd i celne opinie. Pewnych rzeczy pewnie nigdy sam bym nie zauważył, choćbym przeczytał swój tekst jeszcze setki razy. Dziękuję też za przydatne linki. Obiecuję solennie popracować nad warsztatem, żeby następnym razem nikomu nie pękły oczy z powodu słabej edycji, głupich błędów czy też przerostu formy. Chyba rzeczywiście powinienem wystartować od betowania. Pozdrawiam wszystkich!

Nowa Fantastyka