Profil użytkownika


komentarze: 10, w dziale opowiadań: 8, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Cześć dogsdumpling, to było bardzo dziwne. Najpierw myślałam, że to toaleta stanowi jakiś dziwny portal do alternatywnej rzeczywistości, co by mnie nie zdziwiło. Szczególnie, że w restauracji podają sernik z rodzynkami, od razu coś śmierdzi. Przed samym końcem myślałam, że w końcu zamieni się w te drobne na blacie i będzie miała problem. Ale też nie. Nie szkodzi. I tak mi się podobało.

MrBrightside, dzięki za sugestie.

Jako że początek, wręcz pierwsze zdanie, powinno być wymuskane, łapać czytelnika za mordę i zmusić do czytania dalej, zastanowiłbym się nad kolejnością akapitów tutaj. Zdania otwierające drugi z nich są intrygujące i plastycznie, do tego zwięźle nakreślają scenografię. Natomiast otwierający akapit w tym momencie jest dość rozwodniony, mało w nim konkretu i imo spokojnie treść w nim zawartą dałoby radę upchnąć gdzieś dalej.

Wg mnie jest lepiej tak jak jest. To głowa bohatera. Ma się zaczynać chaosem, bo właśnie chaos w niej panuje. Częściowo przeplata się to z analizą własnych emocji i w końcu skupieniem się na tym, co dzieje się na zewnątrz.

 

A zabawna chociaż ta kawalarka? ;D

Deweloper płakał jak sprzedawał ;)

Osiem epitetów w trzech zdaniach to o wiele za dużo. Rozwadniasz w ten sposób przekaz, ozdób jest tak dużo, że nie wiadomo, na którą zwrócić uwagę, więc nie zwraca się uwagi na żadną. Lepszym pomysłem byłoby zdecydować się na mniej określeń, ale celniejszych.

Tu też celowy zabieg. Dla pokreślenia tego sztucznego przepychu i nieco krytycznego nastawienia bohatera.

Dobrze, że nie na uszy. :>

Hmm, trochę mam zagwozdkę, bo chciałam oddać “potoczność myśli” bohatera… Chyba zostawię jak jest.

Hmm… Przedostatnie było pytanie “skąd znasz moje imię”, więc to powinno być ostatnie.

Na poprzednie nie odpowiedziała, więc się nie liczyło. Śmierć jest uczciwa.

Jest zwięźle i konkretnie, szorta odebrałem jako poprawnego, ale nic ponad to. Niestety można się zorientować, co tu się święci całkiem szybko, więc zabrakło mi bardziej odjechanego twistu na koniec. Przewidywalność fabularną ratuje natomiast klimat, który, uważam, udało się zorientować porządnie, głównie detalami (cynamon!).

Dzięki! Jak już wcześniej wspomniałam, nie miałam na celu szokować twistem. Czytelnik powinien się domyślić co jest grane najdalej przy pytaniu, czy kobieta jest prawdziwa, choć niektórzy już się orientują przy braku reakcji barmana, a potem już skupić tylko na przeżywanych emocjach. Ale co kto lubi ;)

 

Ananke,

Powodzenia w dalszym pisaniu. ❤ 

Dziękuję heart

 

krar85, dziękuję za opinię heart

regulatorzyBardjaskierAnet dziękuję za miłe powitanie heart

 

Ślimak Zagłady, dużo tu zasad! Ale po co komu proste regulaminy, jak można mieć skomplikowane! Przeczytałam wszystko, połowę zrozumiałam, połowy już nie pamiętam. Mam tylko nadzieję, że to dwie różne połowy ;) A tak na poważnie, myślę, że z czasem ogarnę.

 

SNDWLKR, no cóż, gusta są różne ;) Nie miałam na celu wywoływać efektu wow twistem, celowo wprowadzając od początku sygnały, że coś jest nie tak. Mimo wszystko dzięki za przeczytanie i podzielenie się opinią.

Andyql, dziękuję! Rzeczywiście mi te stragany stargane wyszły ;) Sokole oko.

 

Koala75, dzięki! Nowicjuszką nadal się czuję i jestem. Zaczęłam pisać prawie równo rok temu, więc to raczej krótki staż. Dobrze, że wtedy tu nic nie wrzuciłam ;)

 

Ananke, ogromne dzięki za wyłapanie niedociągnięć! Dwa shoty na pusty żołądek? Ja bym pewnie się źle poczuła po pierwszym ;) Poza tym, za jego stan może też odpowiadać dziura w głowie. Ale rozumiem o co chodzi. Poprawione i reszta też.

 

A tak przy okazji dziękuję wszystkim za tak miłe przyjęcie heart

Sajmon15, świetnie się to czytało. Szczególnie niektóre opisy, poczynając od pierwszego zdania. Stylizacja fantastycznie oddała klimat miejsca akcji.

Biorąc pod uwagę tagi i opinię znachorki, zakładam, że braciszek faktycznie miał moc uzdrawiania, choć może nie ma co tego roztrząsać. Bałam się, że to zmierza w bardzo złą stronę, ale ton opowiadania pozostał, może nie tyle pozytywny, co jednak też nie dramatyczny, konsekwentnie aż do końca.

Natomiast fabuła, szczególnie w kontekście tego, co braciszek zrobił Katji, wzbudza moje mocno mieszane uczucia. Jeżeli taki był zamiar, to się udało.

cezary_cezary, dziękuję serdecznie! Lubię sięgać do ulubionych utworów i “przerobić” na inną formę twórczości, choć czasem waham się czy wypada…

 

Fascynator, dziękuję! I za komentarz i za wyłapanie błędu! Pierwotnie było “osób” ale chciałam uniknąć powtórzenia i wyszło gorzej ;) Już poprawione.

 

Zanais, dzięki! Przepraszam za wstrząsy, ale chyba lepiej niż “karmelowe”? Określenia nie zmienię, bo mam słabość do symboliki i powtarzania motywów, a to ładnie nawiązuje do nazwy baru i samego znaczenia czarnego kruka. Postaram się nie nadużywać ;)

Dzień dobry, dzięki Andyql (dzięki!) odkryłam wątek powitalny, przydreptałam się przywitać.

 

Jestem Klara. Pisanie traktuję jako hobby, ale staram się podchodzić świadomie, w miarę możliwości dokształcać i rozwijać. Piszę od niedawna (od około roku), a ponieważ najszybciej człowiek się uczy jak mu ktoś paluchem wytknie błędy i niedociągnięcia, postanowiłam nie chować wszystkiego w szufladzie.  Od pochwał wyżej sobie cenię konstruktywną krytykę. Z zawodu jestem analitykiem danych i chyba trochę się to przekłada na podejście do pisania.

Nie wiem, czy się przyznawać, mam również konto na pomarańczowym portalu (shame), gdzie publikuję głównie humorystyczną powieść romantasy/kryminał o wampirach (shame again). Tu mam nadzieję od czasu do czasu podzielić się czymś krótkim, poczytać, pokomentować.

Mam nadzieję, że zostanę na dłużej i czegoś się nauczę a może nawet komuś przydam!

 

P.S. Przy okazji mam pytanie odnośnie oznaczania użytkowników w odpowiedziach? Czy jak napiszę z @ przez nazwą użytkownika to zostanie wysłane powiadomienie?

Sajmon15,

Świetny klimat. Język. Twist. Cholernie dobry szort.

Dziękuję! Cieszę się, że się podobało.

 

Realuc,

 Cześć. Nic wyjątkowego w tej historii nie ma, a motywów z osobami, które nie wiedzą, że umarły, jest na pęczki, jednak dobrze to napisałaś i stworzyłaś niezły klimat. Jeśli też w rzeczywistości jesteś kobietą, jak sugeruje profil, nieźle wyszedł Ci też męski bohater – jest autentyczny. No i przyjemne nawiązanie do zegarmistrza w końcówce. Daję klika i pozdrawiam.

Prawda z tą wyjątkowością. Nie sam motyw umierania miał tu być oryginalny, a raczej “ocieplenie” wizerunku śmierci i uwspółcześniona interpretacja danse macabre.

Rzeczywiście jestem kobietą. Dziękuję, rzadko piszę w pierwszej osobie, a męskiej to już w ogóle eksperyment, cieszę się że wyszedł jako tako. I dziękuję za klika!

 

Przepraszam za brak znaczników w odpowiedzi, ale jeszcze nie ogarnęłam jak się je stosuje, a zwyczajowa małpka chyba nie działa?

 

 

Cześć jana,

 

Urodziłem się do góry nogami

A nie tak się dzieci właśnie powinny rodzić? Głową w dół.

 

Uderzył mnie nim, po tym już jak podałem adres,

Napisałabym “po tym jak już podałem adres”

 

– Oby. Zmęczony jestem. Już bym do szkoły wrócił. – pot mi kapał z czoła.

Pot z dużej.

 

Uczyć to średnio. – skłamałem.

A tu kropki nie trzeba. Chyba jeszcze kilka błędów w dialogach by się znalazło.

 

Uniosła prawy kącik ust w lekkim uśmiechu.

Krzywo jakoś się uśmiecha ;) Ja bym napisała, że uniosła kąciki ust.

 

a może tylko lubiła, kiedy ja kłamie?

Zjadło ogonek w kłamię.

 

Opowiadanie zacne, mocne jak podwójne espresso. Szczególnie przedostatni akapit. I ogromnie przygnębiające. Fajny język dopasowany do narratora/bohatera. Fajnie budowane napięcie. Nie wiem, jak to o mnie świadczy, gdy powiem, że mi się podobało, ale mi się podobało.

 

A tak w ogóle jestem tu nowa, nie wiem, czy jest jakiś wątek powitalny, więc skorzystam z pierwszego komentarza, żeby powiedzieć “Cześć”.

Nowa Fantastyka