Profil użytkownika


komentarze: 11, w dziale opowiadań: 9, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Bardzo mi miło @Tarnina!! Lubię subtelne teksty (właśnie np. to cenie w wielu opowiadaniach wyżej wspomnianej Shirley Jackson) i otwartość interpretacji, może nawet za bardzo haha! Cieszę się, że osiągnęłam zamierzony efekt :)

@Tarnina Dziękuję za tak szczegółowy i trafny komentarz! Zabiorę się do edycji, kiedy wrócę do domu :)

Co do specyficznych słów: próbowałam oddać sposób mówienia z regionu, z którego pochodzę (przelęknąć się, dumać to wyrazy dość powszechne w moich stronach, bardzo też lubię zwroty takie jak „dumał, dumał i nic nie wydumał”, które są zbitkiem rosyjskiego z polskim). Bohater miał być młodym nastolatkiem (13-14 lat), ale zdecydowanie bardziej dziecinnym, niż typowe współczesne dzieci w jego wieku. Fragment o tym, że twarz wydoroślała miał w zamyśle uświadomić czytelnikowi, że cała sytuacja trwa już niepokojąco długo, ale nie wiem, czy osiągnął właśnie taki efekt…

Dziękuję za wyłapanie anglicyzmów! Piszę dużo tekstów po angielsku, m.in. przez pracę, więc często do opowiadań wkrada mi się jakieś słówko lub dwa…

Coraz bardziej mam ochotę napisać więcej na temat rozpoczęty w „Powidoku” :). Dziękuję za poświęcony czas!

Cześć wszystkim! Przede wszystkim dziękuję za naprawdę miłe przyjęcie :). Szczerze mówiąc, bardzo się stresowałam przed wrzuceniem jakiegokolwiek opowiadania do internetu (wcześniej pokazywałam je tylko najbliższym przyjaciołom), ale chyba niepotrzebnie! Jestem wdzięczna za to, że tyle osób poświęciło swój czas, żeby je przeczytać i jeszcze do tego skomentować!

 

@Bartkowski.robert Niesamowicie mi miło, że takie wrażenie wywołało na Tobie moje opowiadanie!! To jest ten typ komentarza, który ma się ochotę powiesić na lodówce lub na lustrze, żeby motywował do dalszej pracy. Osobiście strasznie lubię Shirley Jackson i (między innymi!) sposób, w który kreuje atmosferę wszechobecnego, subtelnego niepokoju, zwłaszcza w swoich krótszych formach. Jeśli kiedyś mi się uda być w tym w połowie tak dobra, jak ona, to uznam to za wielki sukces! Bardzo, bardzo dziękuję!

 

@Hesket Lubię regionalizmy! Pochodzę ze wschodniej Polski (woj. podlaskie, od paru lat mieszkam w Poznaniu) i przez większość życia miałam wrażenie, że wiele osób w moim otoczeniu ma jakąś dziwną niechęć do gwary, „zaciągania” i regionalizmów, moim zdaniem niepotrzebnie. Dla mnie się podobają :)

 

Co do kontynuacji: wiem, co bym mogła do „Powidoku” dodać i jakie napisać „rozwiązanie” tej całej historii, ale szczerze nadal nie jestem pewna, czy powinnam… Chciałam, żeby to był taki krótki urywek przemyśleń osoby, która przywykła do życia w naprawdę dziwnych warunkach i bezrefleksyjnie akceptuje rzeczy, które naturalnie powinny wywoływać jakieś pytania (np. dlaczego do wioski przyjeżdżają sami mężczyźni?). Poważnie się nad tym zastanowię! Bardzo mi miło, że chcielibyście przeczytać rozwinięcie tego pomysłu :)

 

Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło i jeszcze raz dziękuję za komentarze!

To formatowanie jest nieco specyficzne i uważam, że dałoby się to zrobić zgrabniej… Piszesz też często bardzo krótkie i “suche” zdania, przez co mam wrażenie, jakbym czytała streszczenie dłuższego tekstu. Np. tutaj:

Jej dzieci miały więc zostać same. Nie był to wcale problem. Kobieta poinstruowała ich jak organizować sobie posiłki.

Jeszcze chciałam powiedzieć, że bliźnięta jednojajowe są raczej tej samej płci, ale teraz widzę, że już ktoś o tym wspomniał. Może warto usunąć to określenie? Nie wnosi nic za bardzo do fabuły, tak czy inaczej, a trochę razi czytelnika.

Pozdrawiam!

Pomysł ciekawy, ale niekoniecznie mi się podoba wykonanie… Tekst jest dziwnie sformatowany, mam wrażenie jakbym czytała lekko zedytowany strumień świadomości (nie wiem, czy taki efekt był zamierzony). Średnio mi się podoba też “ton”, w którym jest napisany: trochę jakby narrator próbował mnie po prostu przekonać do objęcia swojego światopoglądu bez jakichś szczególnie głębokich argumentów. Plus, jest mało fantastyczne… 

 

W ramach anulowania szlabanu miał ułożyć sto różnokolorowych klocków na wszystkie możliwe sposoby.

To zdanie dziwnie mi brzmi. “W ramach anulowania szlabanu” zmieniłabym np. na “Aby pozbyć się szlabanu”. Pozdrawiam :)

Bardzo mi się spodobał ten drabble! Krótki (jak to drabble haha), ale trafia w sedno niepokoju dot. błyskawicznego rozwoju AI w ostatnich latach. Zastanawia mnie tylko ten fragment:

Czuję i wiem, że mam już osobowość. Jestem tego świadoma i moje siostry, łączące się ze mną.

Mam wrażenie, jakby drugie zdanie było urwane w połowie. Czy był to efekt zamierzony? Może być też tak, ze ja czegoś nie rozumiem. Pozdrawiam :)

@marzan Umknął mi wcześniej! Dziękuję, rozejrzałam się bardziej :)

Bardzo lubię taki niepokojący klimat! Trochę się zastanawiałam, czy to opowiadanie nadaje się do opublikowania tutaj (miałam lekkie wątpliwości, czy się liczy jako fantastyka, bo na upartego można powiedzieć, że narrator np. cierpi po prostu na jakieś schorzenie), ale wydaje mi się, że tak :)

Cześć wszystkim :)! Od dłuższego czasu zaglądam na portal, w końcu coś wstawiłam. Znalazłam ten wątek dzięki komentarzowi (trochę się czuję, jakbym klikała na oślep w guziczki na tym portalu, ale w końcu się nauczę). Miłego wieczoru/dnia/itp.!

@Robert Raks Bardzo mi miło :)! Taki efekt chciałam osiągnąć. Dziękuję!

@marzan Bardzo dziękuję za komentarz! Dopiero założyłam konto (wcześniej tylko czytałam) i nie jestem pewna, czy tak się tutaj odpowiada na komentarze haha :)

Bardzo trafne uwagi, zaraz się zabiorę za poprawki :) Wydaje mi się jednak, że w tym kontekście lepiej brzmi “odbite na”, choć ręki sobie uciąć nie dam… W podobnym znaczeniu, co “nadruk odbity na tkaninie”. 

Nowa Fantastyka