Profil użytkownika

Znawca Wszechlogii kosmicznej, przyjaciel droidów.

komentarze: 11, w dziale opowiadań: 11, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

Drodzy regulatorzy,

 

myślenie głową wydaje się intrygującą możliwością, mogącą jednakże mieć poważne konsekwencje w przyszłości. Wyobraźmy sobie, że statystyczny homo stałby się sapiens. Tak: irygacja, maszyna parowa, przewijanie ekranu, ale także: degradacja środowiska naturalnego, brak praw wyborczych dla pozostałych naczelnych oraz zdania bez czasowników.

W tej potencjalnej sytuacji statystyczny chochlik, pomimo wysokiego stopnia prawdopodobieństwa swojej szkodliwości, wprowadza także niezbędny element chaosu, bez którego nie istniałaby ludzka wola powrotu do normalności gramatyczno-ortograficznej, gdyż nie byłoby skąd wracać.

Być może podróże lingwistyczne mają sens jako wyjazd, doświadczenie i powrót – inaczej przejdą w stadium chroniczne. Być może to stan ciągłej podróży jest prawdziwie ludzkim domem. Nie wiedzą o tym ci, którzy pozostali na zawsze w zaciszu zagrody, jak nie znają zacisza ci, którzy nie mogą się zatrzymać, jednak każdy z nas próbuje, bawi się możliwościami, nawet jeśli tylko dla rozrywki – na miarę własnych możliwości.

Jak dla mnie, to wystarczy owsianka i robusta zaparzona po turecku z dodatkiem kakao, kadamonu i kurkumy – z widokiem na odległe szczyty, różowe o poranku.

Wszechlogia

Drodzy regulatorzy,

Dziękuję Wam zwłaszcza za wnikliwą analizę pisowni, z naciskiem na litrówki oraz przestrzeń międzywielokropkową. 

Powyższe powtarzające się potknięcia pisarskie niewątpliwie wskazują na niezbędność bycia poprawianymi, ku czemu z radością ulegną skłonieniu w czasie odpowiednim.

Wskazują one niewątpliwie na działanie szkodnika z tutejszego gatunku, który niedostatecznie odżywiony miejscową pisownią rzuca się na zdania, w których wyrazy oddziela się od siebie, którymi to charakteryzuje się język polski.

Chochlik ten drukarski wydaje się być nie byle złośliwcem i wskazanym byłoby złapać drania, zanim dojdzie do infekcji złolitrackiej lub trwałego odliteracenia z powikłaniami nadgarstków włącznie. W tym celu w pierwszej kolejności użyty zostanie klej, głównie z powodu powodu jego dostępności bez recepty, w celu unieruchomienia rąk w kieszeniach jako testu, którego wynik będzie mógł z pewnością wykluczyć mój udział w tym pomyłkowym procederze, jeśli przestrzenie międzywielokropkowe będą pojawiać się mimo wszystko. 

Materiały piśmiennicze zostaną zaopatrzone we wnyki i inne pułapki. Drugim etapem polowania na chochlika będzie gonienie go po domu z twardą miotłą bambusową, utrudnione nieznacznie z powodu unieruchomienia rąk.

Drań schwytany ulegnie sfotografowaniu i umieszczeniu w gablocie z podpisem "Szkodnik – nie karmić głoskami".

W celu upewnienia się, że wyzdrowiałem, użyję techniki gotowania ryżu "na oko" polegającego na naprzemiennym dosypywaniu ziarna i dolewaniu wody.

Sobota to piękny dzień na dania azjatyckie.

Wszechlogia

Fantastyczne!:D Dziękuję Ci Tarnina za tę dogłębną analizę. Hahaha! Wiele przeoczyłem patrząc w przód i zapominając o tyle, a i nie mam sprawdzacza pisowni słów nieistniejących, jak ma przykład: <słowo> :D. Pracuję na zmajstrowanym naprędce edytorze tekstu.

Po prostu słabo. Dzięki stokrotne. 

Rzucam się w wir poprawiania.

 

P.S. Racja, Wid nie wie, czy Prasek wie o Doomie, ale czy statystyczny kierowca wątpi w to, że statystyczny policjant z kontroli ruchu słyszał o Warszawie? :D

 

Wszechlogia

Słowniczek: gotowy.

Nie będę już wrzucał kolejnych tekstów. W miarę możliwości skupię się na czytaniu.

Szanownemu gremium dziękuję za wskazówki i za wyrozumiałość dla żółtodzioba.

Wszechlogia

Dziękuję za komentarze i poprawki. Z przyjemnością poczytam zadaną lekturę.

Piszę w telefonie, umyka sporo szczegółów na ekraniku, jak na przykład interpunkcja. 

Jestem tu nowy, może dlatego nie skomentowałem jeszcze żadnego tekstu – to dżungla – na pierwszy rzut oka – niezmierzona. Mam już bazę wypadową: profil :) Nie chcę nikogo urazić moim niestosowny zachowaniem…

Fragment/Short: Piszę na bieżąco. nie wiem, czy będzie kontynuacja tego tekstu, tak samo, jak wywiadów. Jestem we “Wszechlogii”, skojarzenia powstają spontanicznie i budzą mnie o 4 rano, żeby je spisać.

Słownictwo: mam w głowie spory kawałek całej koncepcji "Wszechlogii kosmicznej", a jeśli chodzi o epokę 12.2, to została ona opisana w sporej części (razem ze słowniczkiem pojęć), a inne epoki po kawałku otrzymują należną im uwagę. Trans pisania. 

Obiecuję poprawę, a jeszcze dziś lub jutro zamieszczę słowniczek.

Wszechlogia

@GalicyjskiZakapior dzięki za komentarz. zwłaszcza za wytknięcie tego powtórzenia i za spację. Zgadzam się, poziom abstrakcji jest kosmiczny, bo dotyczy “Wszechlogii kosmicznej”, której część mająca miejsce w Epoce 12.2 (”Archiwista”) być może ukaże się publicznie już wkrótce.

Wszechlogia

Pętla czasowa – właśnie tam zmierzam, może dalej. Dobrej konwersacji z żywym człowiekiem maszyny nie zastąpią, wierzę.

Wszechlogia

Nowa Fantastyka