Profil użytkownika


komentarze: 50, w dziale opowiadań: 42, opowiadania: 13

Ostatnie sto komentarzy

do kitu takie rady nie wydziesz poza fantastykę i jaj opinie. po prostu pisz co cię przeraża i buduje w tobie napięcie. albo znajdź sobe, żonę spłódź dzieci i może one, ja wpoisz im fntastykę napiszą fantastykę. jak sam nie możesz to daj szansę innym, nie z dziećmi. panie syf niedługo będziesz pan wykładał poprawną pisownie, stylistycznie.może też jak pisać i jak myśleć. do przeczytania.

nie zgadzam się z vyzardem ogólnie. fantastyka kieruje się swoimi tu prawami. z tym się zgodzę z vyzardem, tak wymagają.  wkórwią się zaczne zdanie od więc. Więc nie mieszaj sobie w głowie i nawet jak nie napiszałeś do końca dzieła to pokazuj je najbliższym i wszystkim co chcą czytać, to wartość dodana i pytaj, ale nie nachalnie o opinie. masz napisane do końca publikuj wszędzie po kawałku np. w facebooku. jak ja i inni . kopniaka na szczęście. przeczytałem tylko opinie vyzarda i do niej się odniosłem. miłego wieczoru Panie vyzard, ja na razie czytam. mam nadzieję że starczy mi czasu i życia by napisać kilka powieści.

straciłem cierpliwość. odpuść sobie kolego fantastykę jak masz takie pomysły. nawet transcedentalna nauka Buddy nie mówi otym. piszesz o rasie ludzi. Że w ogóle taka jest? my ludzie z pokolenia na pokolenie doskonalimy się, to co miałem do powiedzenia. lepiej nie pisz bo będziesz miał pasmo samych niepowodzeń, wierz mi to jest prawda. zajmij się bardziej sprawami  dla ciebie, może dzieci? nie jestem twoim wrogiem, ale pogubiłeś się...

Ta dyskusja robi się zbyt specjalistyczna, a ja mam tylko wyobraźnie, bez doświadczenia. Mogę napisać: by gra wyszła na sztywnym kartonie i dodatkowo z artykułami tematycznymi, instrukcjami do gry, reklamami  itd..Ta gra wychodziłaby w tym samym dniu co Fantastyka, ale jako osobna publikacja, może z ceną 9,99zł.

Trudno się zmierzyć z transhumanizmem, mnie to też od wielu lat nurtuje. Koniec ewolucji?,ale nawet hemafrodyci nie są operowani.Muszą ukrywać swoje obojniactwo, to skomplikowane .Cieszę się, że nimi nie jestem, trudny temat. Gdy tygrysica w zoo odrzuciła swoje młode. Przebadali je, ma śmiertelną chorobę, wyleczyli i żyje. To jest ewolucja. Jak jest  naprawdę? Nas ludzi jest bardzo dużo w porównaniu ze zwierzętami. Nieraz wydajemy grube pieniądze na leki nawet, gdy na tą chorobę choruje kilka osóbw polsce, NFZ refunduje. Nie wiem, może ewolucja jest? tylko jej niezauważamy. Myślałem nad tym pisząc "Wojny Genetyczne" i "Unię własności realnej", teraz  napisałem mikro powieść "Tanakan" jest na tej stronie, przepraszam za błędy.To nie do końca to co myślisz, ale ten kierunek.

może wydawać fantastykę z płytką i bez z innymi cenami. od tego płaci fantastyka grubą kasę ludziom - fachowcom, z tego mają pensje. ja się wyraziłem. gry mądre, może jakieś stare i dobre ale pełne wersje i może opis, historia...

nie czytałem wszystkich komentarzy. moim skromnym, a nie jestem skromny zadaniem, płytka z grą w fantastyce, wydanie specjalne to dobry pomysł. sprawdzoną grą i ambitną, ale niedrogą, gambler coś takiego chyba robi. w fantastyce całe wersje, bez odnośników,że trzeba kupić, a to jest demo. sam słabo interesuje się grami, to tyko pomysł, ja tego nie zrealizuje, to nie moja dziedzina, ale jak ktoś pyta to odpowiadam.

przeczy tajćie Państwo wrzystkie opowiadania które umieści l e w fantastyce. to ma być dla 14 latków. to moje drugie opowiadanie w życiu trochę unowocześnione, może za słabo. byłem bardzo delikatny, to opowiadanie dla dzieci. dziękuje za komentarze, idzie do szuflady. jestem człowiekiem z otwartym umysłem, ale słownie przywalić też umię, ale bez potrzeby, po co. no to odjechałem...

to właściwie jest komisk. wena... w czystej postaci. chciałem to napisać.

to opowiadanie o robotnikach, którzy dziś pracują na budowie, a w przyszłości będą ściągać statki z przestrzeni kosmicznej, nie dziwie się, że nieciekawe. mam też tkie obawy, do szuflady.

mój mózg płata mi figle. umiałem kiedyś pisać poprawnie, ale bez przecinków. powiem Ci tak, to jest moje hobby, traktuje czytelników bardzo poważnie i wszystkie uwagii, tylko z negatywnymi muszę się oswoić i na to potrzeba czasu.

Pani Achitko. bohaterem jest mój sąsiad, mizogin. przepraszam za styl, z tego, mikro powieści może być powieść.  chciałem zagrać na wyobraźni czytelnika, ale nie wyszło. mi chodziło o to ,żeby wyburzyć skałę trzeba wielu małych wybuchów, po kawałku, bo nie da się dzisiejszą techniką zburzyć góry. moja wyobraźnia morze trochę odjechała. dziękuje.

nie przeczytałem wszystkich komentarzy, sory, ale  ci wojownicy palili fajkę, czy jakiś zioło. brakuje tu tego. mógłbyś napisać,że byli naćpani, niekoniecznie to . wystarczy odmienny stan ducha. i później ubili bizona by utrzcić ten deszcz i balowali.

zrób tak by nie wychodzić z pokoju panie beryl przez dobę. pomyśl co czuje człowiek przypięty pasami w kaftanie i na noc przywiązany prześcieradłem specjalnym  do łóżka i tak jest trzy dni. masz taką wyobraźnię?. ja nigdy tak nie miałem, ale widziałem. i tak starał się zabić i mu wyszło, śmierć kllczina. ja piszę łagodnie. I mi mówią, zajmij się odlewnicwem artystycznym? nie ma czegoś takiego.jutro wejdę na hyre park, bo mam wyobraźnie.nie by namieszać, ja naprawdę lubię fantastykę.dorośnijcie do tego? a delikatnie, Świat jest pełen wyzwań, tylko me wszyscy to zauwarzają.

złośliwość natury panie beryl, zawsze piszę odwrotnie ortografię. człowieku moje życie jest popiepszone. I umysł się buntuje, bo kiedyś pisałem poprawnie. udało mi się odbudować swoje życie z pragnieniamii.  nie urywam miałem 16 pobytów w szpitalu dla czubów. dlaczego mi się udało? bo nie słuchałem czubów wydawnictwa, bez obrazzy. to i tak by wyszło. nie wy, to inne wydawnictwo wydrukuje. ja odpuściłem sobie s-f i będę pisał horrory, mniej ambitna litraturę,  oczywliście opowiadania pójdą do szuflady na kilka lat.

oby moc była z tobą, lożo. mam swoje lata i nie tylko ta strona ocenia moje poczynania. zaangarzuje się  hayd park. czekam na odpowiedź z "fabryki słów" liczę na coś, nie powiem. takie życie.

dlaczego jest błędem. himalaje? , spradam czy przeczytałeś. osoba opisywana istnieje naprawdę, ale z niej jest jeden procent, reszta to moja wyobraźnia. nie rozumiem jak coś by miało nie powstać. cenzura?

Dziekuje wszystkim za komentarze wszystkich opowiadań. To była pożyteczna lekcja. Dałem sobie szanse i po pół roku poprawiania postanowiłem je dać do poczytania. Lubię wyzwania, pisałem o tamacie s-f, bo go znałem z młodości. Dużo się zmieniło od tamtych czasów, trudno mi będzie nadążyć, ale da się, z dziesięć fajnych powieści polskich i będzie dobrze. Zrobię sobie wakacje i będę czytał, również horrory, bo są fascynujące. Języka Polskiego nie będę dalej może kaleczył, bo nieładnie. Mam znajomego antykwariusza, robi cuda by znaleźć książki, dam mu zadanie na znalezienie trzech, o interpunkcji, ortografii i stylu w języku polskim. Do przeczytania.

dodałem tekst nie dla oceny, choć mi będzie miło. "eksperyment" by wrzucony wcześniej, ale albo ja, albo komputer coś pomieszał i trafił inny tekst, już znany. do "zobaczenia" przeczytania za rok. Trochę dystansu przyda mi się.

miłe jak się starasz. już od roku nie piszę dla przyjemności, tylko dla misji. przyznaje racje twojemu koledzę, pisarz cierpi i poprawia. i "gówno" to ochodzi czytelnika, ważne by dobrze się czytało. może nie po polsku, ale cholerną przyjemność ma pisarz, jak się podoba test czytelnikowi. milion złoty za zadowolenie czytelnika. inna sprawa" bynajmiej" to tak, jak bogactwo które wnoszę. piękne.lubie to słowo bynajmiej. odezwe się za około1 rok interpunkcja i chcę napisać powieść już bez takich błędów.

moja literatura.  nie można jej spotkać na ulicy, dlatego jest wyjątkowa. może nie znacie. może nie z fantasyki , ale wyślę ostatnie opowiadanie horror psychologiczny "rzeczywistość".

pracuję jako sprzątacz na maszynach, to mój chleb. nawet jak wydrukujecie opowiadanie to zarobie200-500 zł jak z tego żyć?

fanta kocham cię. nie jest tak że nie biorę sobie do serca. wyciągam ile wlezie by zrozumieć. kocham też redaktora Parowskiego, bo on pokazał mnie literaturę. czasem się wkurzam, ale przechodzi mi. miłego dnia. jeszcze jest mikro powieść Tanakan, ale to jutro. :)

nie mam paranoi, ale przez pół roku poprawiałem 90 stron tekstu. ciężko mi zrozumieć, że źle. ale jak trzeba?

jestem odlewnikiem i znam swoje niuansach rzemiosła. np. łyżka do odlewania aluminium musi być nagrzana, pomaga blenda cynkowa, bo żółcieje pod wpływem temperatury. a jak nie to woda w łyżce w roztopionym aluminium wybucha rozdzielając się na wodór (wybuchowy) i tlen. jestem fachowcem. kochacie korektorów, by nie mieli za dużo roboty. ja się naucze ,a oni stracą pracę.

Roger. dzięki nigdy nie jestem i nie będę obrażony n naukę - doskonalenie rzemiosła w końcu kilka osób nauczyłem fotografii, dali tego wyraz. 4 z 10 kursantów. nawet dostałem cyfrowy aparat, nie musiała. dziękuje, że ktoś normalnie mówi.

mam błędy, nie ukrywam, ale część poprawią korektorzy "opowieść UFO" napisałem dla przyjaciela, bo wierzy w UFO, ale tak tworzy się sztukę. nie pamiętam o dadaistach, ale wielu malarzy w 19 wieku nie zostało docenionych.

masz racje, tworzyłem inną sztukę fotografię, ona jest ciężka, próbuję przejść na pisarstwo, bo mniej nakładów. i moje marzenie, nie będę bał się marzeń.  spotkałem na www.wdpf.com.pl wielu artystów mówiących podobnie jak wy - my grupa. pisali trochę i z regóły kicz. nie wiem co mam sądzić, rozmawiam ze zchizofrenikami fantastyki? moja twórczość jest hermetyczn bo temat jaki poruszam jest hermetyczny. piszę bo to moja pasja, możę manifestuje to, ale nie zależy mi na waszej opini tak jak czytelników. po" osiemnastce" kobieta nie mogła spać przez kilka dni, nie chce tego. moje pisarstwo to ma być azyl, taki jaki był dla mnie w młodośći. nie piszę z samej przyjemności, ktoś mi powiedział, nie da się tego czytać, po pół roku zrozumiałem, nikt ważny, ale jego ocena była ważniejsza bo czytelnika.

mam parę opowiadań s-f chcę gdzieś wydrukować. rozumiem was i zaczynam pisać horrory psychologiczne. lepiej w tym się czuje. miałem nie mówić, ale s-f to część mojego życia i stałe miejsce w moim sercu.

himalaista ma swoje doświadczenia i inni chcieli by je poznać, dlaczego nikt o tym nie pisze?

nie wiem czy się nie powtarzam, znam malarzy jak ktoś nie wykombinuje, chodźby podmalówki, to będzie słuchał na okrągło was i tym podobnych. ża mało obrazów słabo opracowane i tak dalej...

rozumiem słowa o poprawności szyku. maturę zdałem, ale polonistka pisała, żę nic ze mnie nie będzie i żebym poprawił przecinki na pracy maturalnej bo nie zaliczy na 3. oczywiście za czytanie książek s-f na lekcji polskiego. coś za coś.ale po latach przepraszam swoją polonistkę, że była tak głópia , a ja nie zainteresowałem ją swoimi planami o pisaniu. kto popełnił błąd? nobla.

przeczytałem około 500 książek, moja wina, żę nie zadałem sobie trudu by coś napisać jak byłem 20 latkiem. Dziecko jako nastolatek i nie trafiona żona, też niedojrzała. mogę tak narzekać. ale po co? lubię bawić się formą. opowiadanie wrzuciłem dla oceny, a nie dla druku. Wiesz może wrzucę mikro powieść, nie jestem głupi, to uczy. opowiadanie jest na moim facebooku, powieść też. wrzucę. a pruszyński to to samo co fantastyka, czy można się niezależnie starać o wydrukownie. mam 90 stron opowiadań, chcę wydać książkę!

po wydaniu przez fantastykę osiemnastki i oddziałXII, czytałem teorie literatury i co uznamy za literaturę, nią jest. niezależnie od jej formy "barmana -ki". współczuje ci jak się czujesz odrzucając tylu pisarzy.

jakbym pisał jak wszyscy nie byłbym artystą. poprawność może nie wskazana w dzisiejszych czasach, ale nie piszę dla zarobku, tylko dla czytelników. mam 48lat i trochę przeżyłem. gdybym napisał dokument historyczny jak to było po 1985 roku podobałby się tobie. Ale nie piszę. I le tekstów macie o psychatryku? Go trudno opisać "normalnie" to co opisałem to szczyty co inni piszą. kiedyś elektrowrzcząsy i insulina. myślisz. to jest dobry tekst  w formie dialogu, jakby ktoś dyslokował się w tamtych miejscach i był przy tym. przez czas i przestrzeń. jestem katolikiem i to jest możliwe. to inna rzeczywistość szpital psychiatryczny, tam ludzie myślą inaczej i nawet po wielu latach pracy pielęgniarki chorują psychicznie. TY to opiszesz? Jak? ja pokazuje, że nie chodzi o to że ktoś choruje na shizofrenie, czy depresje. tam wszyscy są zmuszeni żyć w takim klimacie jaki im załatwili poprzednicy. czy to dobre nikt nie wie. to fantastyka, a jak do niej podejść otworzyć sieć sporzywczaków. DO kogo mnie porównujesz, czy z kim?

poprawiłem oddziałI ma teraz inny tytuł. niektóre rzeczy pozostały, część nie da się naprawić. brak logiki, Boże to psyciatryk. tam nawet po pięciu latach pracy pielęgniarki są "chore". opisuje rzeczywistość, ale nie do końca. oni fantazjują zawodowo. problem w tym, że uznają to za rzeczywistość. do przeczytania.

Poprawiłem tekst, mam nadzieje, że dobrze. czytałem trochę o gramatyce. jest to opowiadanie które wysłałem impulsywnie, potrzeba chwili i nie tylko, odczarujmy ten temat. moim zdaniem "gościnnie" powinno się ukazać z adnotacją: piszemy s-f , ale stoimy twardo na ziemi. Dla Czytelników: piszę powieść "Rok 1980" już drugi rozdział i uważam by było poprawne gramatycznie i stylistycznie. To jest fabuła o życiu nastolatków w tamtych czasach.

To jest moja odpowiedź na artykuł "Gazety Wyborczej" o szpitalu psyciatrycznym. Lekarze takich szpitali uznają to opowiadanie za s-f. Ja tyko chcę ostrzec, przed domorosłymi praktykami w tych miejscach. Także WAS drodzy czytelnicy. Czekam na manto ze względu na styl. Miłego Dnia. ta strona to dobry pomysł, sukcesu życzę.

A gdzie fabuła, to pierwsze opowiadanie, nie pamiętam.

Chodzi o to, że ekspendientka w sklepie sporzywczym jest lepsza od inwalidy z wyobraźnią i jak kupi za 200 zł to jest cool.

To też się w sklepach prywatnych zdarza, TERAZ.

Co powiedzieć opowiadanie marne, ale koncepcja i fabuła właściwe.

 

Dzięki panie beryl.

Poznaje tajniki polskiego porozumiewania się.

Nikt nic nie napisał o koncepcji, fabuły opowiadania i jest mi z tego powodu smutno.

Parowski żyje swoim życiem i i nic mi do tego, może że nie nadaje się na mentora.

I autorytet.

nie zżynam od nikogo, zwłaszcza z zagranicy. kliknij Paweł Korzuch w googlach.

Moja partnerka napisała opowiadanie z błędami ortograficznymi, to był przekaz dla neonazistów, że nie są w stanie dobrze wykształcić dzieci . Moje opowiadanie jest takie i nie jest problemem poprawienie.

Moim zdaniem: jak widzisz z mojej wypowiedzi.

Nie patrze do słownika.

Jest do poprawienia moja wypowiedź?

Może się mylę.

Odrzucać całość?

Moim zdaniem to jest nie tak.

Co do "tego" wątku nie chcesz mnie chyba zniechęcić do pisania.

Nie ma logiki, w zdarzeniach w życiu.

Tym bardziej w pisaniu.

I znaleźć w tym sens niełatwo, poczytaj sobie o literaturze i filozofii.

Moje zdanie jest takie, że kieruje się w kierunku fabuły. Dzięki.. mam czytelnika, trzeba poprawić to i owo w starych opowiadaniach, może zdecyduje się opublikować na portalu. Teraz chce rozpocząć powieść o człowieku który chce się prześklizgnąć przez Życie, ale czy go Ono dopadnie? Sam jeszcze nie wiem. Zdrówka.

Myślę.. nie jestem obrażony na pana Parowskiego. Jest to tylko droga do nikąd, gdybyśmy pogadali dłużej ze sobą, by to wyszło. Rozmowa to prywatna sprawa i nie jestem upoważniony. Nikt mi nie powiedział co mam dalej zrobić.. poprawić i ponownie umieścić? Mam jeszcze kilka opowiadań. Obawiam się je publicznie umieszczać skoro poprzednie nie wyjaśnione. I co??

zapraszam na facebooka, Pawła Korzucha. tam jest mikro opowiadanie "Tala". Jest też więcej informacji o mojej twórczości. Bez obrazy, jak mam oceniać, to z nerwów dostaje wysypki. Tak mam.

naiwne i trochę wymyślone na wyrost. nikt nie wpada i nie mówi mam rozwiązanie. trochę jest to dziecinne.

czuje się na 17. mam 48. straciłem właśnie dziewictwo. to moje pierwsze opowiadanie, naiwne, ale mówiące o wyobraźni.

Dużo  w życiu przeszedłem, łudzę się, że mam osobowość. tak naprawdę mam, wcześniej zdięcia, ale w latach 90, nie było szans. Teraz opowiadania, też tak jest. Skupię się na powieści beletrystycznej. S-f to też próbuje, ja nie mam czasu, przebijać się przez to...sam nie wiem mówią, że nie znam się na tym. Przeczytałem kilkasert księżek w latach 80, ale nie znam się, to prawda, a zarazem osobowości ludzkie nie są mi obce.Beletrystyka ok.

Dbam, mało tego, piszę jak kierował mną Parowski. Nie ukrywam, nie chce sławy, tylko zrozumienia, czyli jak kogoś uniesie opowiadanie, tak , że zapomni  o realnym świecie, to jest o.k.

nie wytykajcie mi błędów formalnych, liczy się treść.ale będe dbał by nie stresować czytelnika, bo po co.

jest trudne, ale  dobrze napisane, przecinki kończą jakąś myśl. sprubujcie porwać się myśli.

miałem wątpliwości, w którą stronę, pójść z pisaniem. miałem trzy drogi, teraz wiem. dziękuje za wykonaną, jakąś pracę. oczywiście nad uwagami posiedzę i pomyślę. miłego dnia.

Nowa Fantastyka