Profil użytkownika


komentarze: 22, w dziale opowiadań: 21, opowiadania: 7

Ostatnie sto komentarzy

Nazwa miasta była założona. Postaram się dopracować tekst i później ewentualnie się zgłosić. Dziękuję ;) 

I ostatnia nadzieja, że jednak komuś się spodobało przeminęła :( A co do nocników, to miało być lekko humorystyczne (choć sam czułem, że jest truchę głupawe). Czas poprawy minął, a dla dwóch błędów, chyba nie ma sensu zakładać nowego wątku (szkoda śmiecić). Jeśli ktoś chciałby wyszukać ich więcej i uzna też, że jest sens wstawiać wersję poprawioną to dziękuję. Jeśli nie no to… następnym razem postaram się bardziej. ;) 

Poprosiłbym kogoś kompetentnego i znającego język polski o dokładne wyłożenie błędów. Polska język – trudna język. Co do zdań… Jestem kaleką pod względem języka czasami, co mnie naprawdę przeraża. 

@AdamKb: Na kiju się podpierała (rzeczywiście podpierała, a nie podtrzymywała), gdyż w rzeczywistości nie była to stara babcia, ale to okazuje się dopiero później (kilka akapitów). @Finkla: Dziękuję za uznanie humoru. ;) Starałem się robić je pół żartem, pół serio. Dlatego czasem użyte są nadmiary komizmu (a czasem zdania zupełnie głupkowate).   Czekam, aż ktoś wyłuszczy moje błędy, gdyż mam naprawdę problemy z poprawianiem samego siebie. Nawet jeśli odłożę na chwilę opowiadnie, to nadal podstawowych błędów nie widzę. :( Z góry dziękuję ;) Jeśli będzie błędów dużo, to wrzucę wersję poprawioną, gdyż 24h to troszkę mało na zebranie komentarzy do dłuższego tekstu. 

Chciałem pokazać, że on jest nadal czuły, ale brak mu możliwości podjęcia działań. Chce się uratować, lecz nie potrafi. Do tego czasem ma "lepsze dni". Ale fabuły rzeczywiście brak.

Kolega Palownik w piekle dla przeklętych. Tych na, których narzucono klątwę. A błędy zaraz poprawię ;)

Cóż.. rzeczywiście za dużo chciałem na raz… A nad językiem rzeczywiście muszę ćwiczyć, bo mam taką wadę, że nie widzę u siebie błędów. Gdzie indziej zauważam ich wiele, a u siebie wcale. Taka sobie ludzka wada. Dziękuję za krytykę. Następnym razem postaram się stworzyć świat bardziej przemyślany i popracować nad językiem. 

Co prawda mało tam akcji i trupów, ale to jest walka ideologiczna o wolność itd, więc można to naciągnąć chyba. :P Wiem też, że macie dość już pewnie Mikołajów, bo święta itd, ale jakoś tak mi wpadło do głowy, gdy oglądałem kolejny obrazek chińczyków z podpisem, że to fabryka Świętego. Tak, że wiem, że banał itd, ale napisałem, bo konkurs. ;) 

Ten brak logiki sam zauważyłem, ale na nim opierało się całe opowiadanie i szkoda mi było je wyrzucać w kosz i przynajmniej zobaczyłem co poza tym jest złe. Dziękuję bardzo za pomoc ;) Postaram się teraz napisać coś logiczniejszego i trochę lepszego ;) Zobaczymy co z tego wyjdzie ;-)

Dziękuję bardzo ;) Wiedziałem cały czas, że jest tam dużo niedociągnięć, ale że aż tak? :D A już zwłaszcza moje kompromitacje ze słownikiem, czy brakiem logiki zdań… Przynajmniej wiem, jak dużo pracy mnie czeka do osiągnięcia czegoś co można nazwać poziomem (choćby i dna) ;)  A co do postępowania rodziny to… Sam nie wiem… wszyscy tam jacyś dziwni byli. ;) 

A dobra :D Nie chciało mi się szukać tego w opowiadaniu i uznałem, że to stamtąd :P Taki dzień dziś widocznie bo i ja nie ogarniam ;) 

 "Miał na sobie Gruby strój z niedźwiedziej skóry" . Duża literka się wkradła tu i ówdzie. Jest też parę literówek ;) Polecam wrzucać takie do Worda i część samo zaznacza ;)  Użycie słowa "Dżentelmen" do opisu kogoś wybierającego się do burdelu jest dziwne. Ja rozumiem, że każdy ma swoje potrzeby, ale jednak.  Co do zatrutego sztyletu. Musiał być długi, gdyż przebił się przez grube futro i skórę. Trucizna za to bardzo mocna i natychmiastowa, gdyż prawie od razu zadziałała. Oczywiście wszystko możliwe, choć jakoś naciągane mi się wydaje mimo wszystko. Ale kto wie jakie trucizny mają w kraju wiecznej zimy. -Chcesz mi powiedzieć, że nadymałem się, obrażałem cię, i przypomniałem sobie moje klęski na próźno ?  To mi jakoś nieodpowiada. Prędzej bym napisał, że szedł tyle drogi na darmo, czy coś w ten deseń.    Ogólnie są to rady nowicjusza, który nie zna się na pisaniu, więc polecam zaczekać na komentarze kogoś kto się zna, ale chciałem pomóc ;) Ogólnie opowiadanie całkiem ciekawe, choć za dużo Thorów jest na każdej północy. Co ktoś jest z północy to się nazywa Thor. Nawet jeśli to syn Ragnara. ;) 

A co do tego "BUM, BUM, BUM", to starałem się tak właśnie zrobić, aby nikt się zakończenia nie spodziewał takiego. Choć ucierpiała może rzeczywiście na tym całość. 

Dziękuję za ocenę ;) Rzeczywiście parę nielogiczności było. Co do zakończenia, to wyszło tak, gdyż miało to być opowiadanie konkursowe do 5 stron, ale źle mnie profesorka powiadomiła i spóźniłem się z terminem, więc uznałem, że szkoda aby się zmarnowało. Dziękuję bardzo, gdyż teraz wiem, że trzeba pracować nad logiką najbardziej. ;)

Witam. Imię me na chrzcie Jacek nadane. Czytuję sobie od czasu do czasu coś fantastycznego (conajmniej 100 stron dziennie) przez to kilku znajomych mówi mi, że jestem bibliofilem. Co prawda jestem dość młody (matura dopiero w maju), ale staram się coś pisać też. Jestem w pełni świadom, że daleko mi do prawdziwego Pisania przez duże P, ale sądzę że trzeba się uczyć. Dobra bo wyszło strasznie górnolotnie. Tak że pozdrawiam i witam ;) 

Tak off topic. O co chodzi z tą konfrontacją? Bo jam nowy tutaj, gdyż w końcu uznałem, że przyda mi się trochę krytyki od ludzi którzy się znają. ;) 

Nowa Fantastyka